eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMandaty do sadu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2002-06-10 22:11:20
    Temat: Re: Mandaty do sadu
    Od: "Krzysztof" <b...@w...pl>


    Uzytkownik "Tomasz Pyra

    > Ale teraz interesuja mnie dwie sprawy - jak to wygladalo by w sadzie:
    >
    > po pierwsze z tego co wiem to wine trzeba udowodnic, a nie mam za bardzo
    > pomyslu jak mozna mi udowodnic ze jechalem bez pasow (zwlaszcza ze tak nie
    > bylo) - czy zdanie jakis 2 kraweznikow wystarczy?

    W zupelnosci wystarczy. Beda twoje wyjasnienia (oskarzony ma prawo klamac) i
    zeznania dwóch swiadków funkcjonariuszy skladane pod przysiega. Musisz
    przedstawic jakies dowody na poparcie swojej racji.


    > a po druie zalozmy ze mi to udowodniono - jaki bedzie "wyrok"? 100zl
    > mandatu plus 2000zl kosztow postepowania? Czego sie spodziewac wogole?

    Grzywna jest do 5000 zl. Za "nie manie" pasów nie powinna byc wielka - moze
    ze 100 zl. Ale koszty rozprawy to 100 zl. Gdy obwiniony sie przyznaje Sad
    wydaje nakaz karny który "kosztuje" 50 zl (plus grzywna).

    K.






  • 2. Data: 2002-06-10 22:12:17
    Temat: Mandaty do sadu
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>

    Jak to teraz jest?

    Osatnio jade sobie ciemna noca przez miasto, i nagle widze ze jedzie za mna
    radiowoz. No to ja ladnie zgodnie z przepisami wszystko, oni nagle kilka
    "uuuuoouuuoo" i macha mi zebym sie zatrzymal.

    No wiec wychodzi do mnie pan lapowkarz kraweznik (pominmy kwestie ze sie
    nie przedstawil z imienia nazwiska i stopnia) i mi mowi ze ja bez pasow, no
    to ja mu pokazuje pas na mojej czarnej bluzie bo jeszcze mysle ze pan moze
    problem ze wzrokiem ma.

    No wiec on mowi ze widzial z kolega jak ja je tu szybko zapinalem (co jest
    oczywista nieprawda).
    Wysiadlem z samochodu, on mowi cos tam o 100zl mandatu, ja mowie ze mialem
    pasy.
    To on mowi o 50zl - widac ze na flaszke nie maja, a chcieli by miec.
    Mowie ze na pewno im nie zaplace i koniec.
    No to mowi ze sprawe skierujemy do sadu i on nie wie czy mi sie to oplaca.

    Koniec koncow chyba stwierdzil ze nic nie wycisnie i dal sobie spokoj -
    pojechal szukac innego jelenia.


    Ale teraz interesuja mnie dwie sprawy - jak to wygladalo by w sadzie:

    po pierwsze z tego co wiem to wine trzeba udowodnic, a nie mam za bardzo
    pomyslu jak mozna mi udowodnic ze jechalem bez pasow (zwlaszcza ze tak nie
    bylo) - czy zdanie jakis 2 kraweznikow wystarczy?

    a po druie zalozmy ze mi to udowodniono - jaki bedzie "wyrok"? 100zl
    mandatu plus 2000zl kosztow postepowania? Czego sie spodziewac wogole?



    P.S. nie zebym mial cos przeciwko Policji, czy policjantom. Po prostu tych
    2 to byly krawezniki, gdzie jeden umie czytac, a drugi pisac i chcieli
    dostac w lape. Wieze goraco ze pozostala czesc policji nie bierze lapowek
    :-)


  • 3. Data: 2002-06-11 09:01:09
    Temat: Re: Mandaty do sadu
    Od: Picv <p...@w...pl>

    Krzysztof napisał:

    >
    >Uzytkownik "Tomasz Pyra
    >
    >> Ale teraz interesuja mnie dwie sprawy - jak to wygladalo by w sadzie:
    >>
    >> po pierwsze z tego co wiem to wine trzeba udowodnic, a nie mam za bardzo
    >> pomyslu jak mozna mi udowodnic ze jechalem bez pasow (zwlaszcza ze tak nie
    >> bylo) - czy zdanie jakis 2 kraweznikow wystarczy?
    >
    >W zupelnosci wystarczy. Beda twoje wyjasnienia (oskarzony ma prawo klamac) i
    >zeznania dwóch swiadków funkcjonariuszy skladane pod przysiega. Musisz
    >przedstawic jakies dowody na poparcie swojej racji.
    >
    >

    Wiam

    He, he to znaczy, ze jak ja podam Cie do sadu o to, ze ukradles mi
    1000 zl. To TY bedziesz musial udowodnic swoja niewinnosc ?????


    Pozdrawiam
    Piotr


  • 4. Data: 2002-06-11 12:01:15
    Temat: Re: Mandaty do sadu
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...iq.pl> napisał w wiadomości
    news:1095-1023743097@as2-198.starogard.dialup.inetia
    .pl...
    > Jak to teraz jest?
    >
    > Osatnio jade sobie ciemna noca przez miasto, i nagle widze ze jedzie
    za mna
    > radiowoz. No to ja ladnie zgodnie z przepisami wszystko, oni nagle
    kilka
    > "uuuuoouuuoo" i macha mi zebym sie zatrzymal.
    >
    > No wiec wychodzi do mnie pan lapowkarz kraweznik (pominmy kwestie ze
    sie
    > nie przedstawil z imienia nazwiska i stopnia) i mi mowi ze ja bez
    pasow, no
    > to ja mu pokazuje pas na mojej czarnej bluzie bo jeszcze mysle ze
    pan moze
    > problem ze wzrokiem ma.
    >
    > No wiec on mowi ze widzial z kolega jak ja je tu szybko zapinalem
    (co jest
    > oczywista nieprawda).
    > Wysiadlem z samochodu, on mowi cos tam o 100zl mandatu, ja mowie ze
    mialem
    > pasy.
    > To on mowi o 50zl - widac ze na flaszke nie maja, a chcieli by miec.
    > Mowie ze na pewno im nie zaplace i koniec.
    > No to mowi ze sprawe skierujemy do sadu i on nie wie czy mi sie to
    oplaca.
    >
    > Koniec koncow chyba stwierdzil ze nic nie wycisnie i dal sobie
    spokoj -
    > pojechal szukac innego jelenia.
    >
    >
    > Ale teraz interesuja mnie dwie sprawy - jak to wygladalo by w
    sadzie:
    >
    > po pierwsze z tego co wiem to wine trzeba udowodnic, a nie mam za
    bardzo
    > pomyslu jak mozna mi udowodnic ze jechalem bez pasow (zwlaszcza ze
    tak nie
    > bylo) - czy zdanie jakis 2 kraweznikow wystarczy?
    >

    Wystarczy jeden policjant.Dla sądu policjant jest osobą zaufania
    społecznego a zarazem urzędnikiem państwowym.Bez tego żadna policja na
    świecie nie mogła by działać.Ilu osobowy patrol miałby dla Ciebie
    wartość dowodową? Równie dobrze możesz powiedzieć że jeden sędzia dla
    Ciebie też jest za cienki(bo jest uprzedzony do Ciebie).

    Leszek


  • 5. Data: 2002-06-11 15:26:07
    Temat: Re: Mandaty do sadu
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...iq.pl> napisał w wiadomości
    news:2714-1023807845@as1-71.starogard.dialup.inetia.
    pl...
    > Leszek wrote:
    >
    > > Wystarczy jeden policjant.Dla sądu policjant jest osobą zaufania
    >
    > no rozumiem i sie zgadzam, jednak czy jest jakakolwiek rada na
    policjanta
    > ktory twierdzi ze nie mialem zapietych pasow/jechalem bez
    swiatel/pod
    > prad/zajezdzalem droge radiowozowi/nie zatrzymalem sie do
    > kontroli/obrazilem policjanta/probowalem ucieczki, proponuje mi
    500zl
    > mandatu wyraznie dajac do zrozumienia ze chce 100zl do reki i
    rozejdziemy
    > sie w pokoju, do tego straszy sadem?
    >
    > Powiedzmy poza wozeniem kamery tv w samochodzie.
    >
    Sam sobie odpowiedz na tak postawione pytanie.Jak chciałbyś udowodnić
    że policjantowi chodzi o łapówkę? Dlaczego mi ,pomimo 23 letniej
    praktyki za kółkiem nigdy nie przytrafiła się próba wmówienia
    wykroczenia którego nie popełniłem?

    Leszek


  • 6. Data: 2002-06-11 16:11:27
    Temat: Re: Mandaty do sadu
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>

    Leszek wrote:

    > Wystarczy jeden policjant.Dla sądu policjant jest osobą zaufania

    no rozumiem i sie zgadzam, jednak czy jest jakakolwiek rada na policjanta
    ktory twierdzi ze nie mialem zapietych pasow/jechalem bez swiatel/pod
    prad/zajezdzalem droge radiowozowi/nie zatrzymalem sie do
    kontroli/obrazilem policjanta/probowalem ucieczki, proponuje mi 500zl
    mandatu wyraznie dajac do zrozumienia ze chce 100zl do reki i rozejdziemy
    sie w pokoju, do tego straszy sadem?

    Powiedzmy poza wozeniem kamery tv w samochodzie.


  • 7. Data: 2002-06-11 20:56:12
    Temat: Re: Mandaty do sadu
    Od: "Krzysztof" <b...@w...pl>



    > Krzysztof napisał:
    > >W zupelnosci wystarczy. Beda twoje wyjasnienia (oskarzony ma prawo
    klamac) i
    > >zeznania dwóch swiadków funkcjonariuszy skladane pod przysiega. Musisz
    > >przedstawic jakies dowody na poparcie swojej racji.

    > >
    > Użytkownik "Picv" napisał:

    > He, he to znaczy, ze jak ja podam Cie do sadu o to, ze ukradles mi
    > 1000 zl. To TY bedziesz musial udowodnic swoja niewinnosc ?????

    Kradzież 1000 zł będzie musiał mi udowodnić Prokurator a nie Ty ! Będziesz
    pełnił rolę tylko pokrzywdzonego i jednego ze świadków. Jeżeli materiał
    dowodowy przedstawiony Sądowi, a zebrany w toku postępowania
    przygotowawczego, jest dla mnie niekorzystny, niesłusznie obciążający, to
    lecę po dobrego adwokata, by wykazał, iż ten materiał dowodowy jest
    niewiarygodny lub nie daje podstaw do oskarżenia itp. Same wyjaśnienia nie
    wystarczą. A jeżeli wykaże, że Twoje zeznania były fałszywe to Prokurator
    zacierając ręce przedstawi Ci zarzut z art. 233 par. 1 kk. i art. 234 kk w
    związku z art. 11 par. 1 kk.

    Krzysztof



  • 8. Data: 2002-06-11 21:38:05
    Temat: Re: Mandaty do sadu
    Od: "Krzysztof" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Tomasz Pyra"

    > No ok, a co jezeli nie bardzo jest szansa na jakiegolwiek kontruktywne
    > tlumaczenie - poruszany juz przyklad policjanta ktory twierdzi ze jade bez
    > pasow.
    >
    > Chyba w takim przypadku leze :-)

    Niekoniecznie. Istnieje możliwość wykazania, iż świadkowie nie są
    wiarygodni. Dobry adwokat jest w stanie w sytuacji, gdy istnieje realne
    podejrzenie, że świadkowie fałszywie zeznają, zadawania takich pytań, które
    wykażą ich sprzeczności. Istotne jest, że jeden świadek nie słyszy zeznań
    drugiego, tylko strony mają możliwość pełnej oceny. Niewiele osób jest w
    stanie tak perfekcyjnie przygotować zmyślone zeznania i uzgodnić wspólnie
    ich wersję, by nie przejechać się na szczegółach. Szczególnie jest to
    widoczne przy pytaniach adwokatów: "czy było tak jak zeznał świadek X, że...
    " - świadek zeznaje oczywiście i dokłada coś od siebie, gdy w rzeczywistości
    ten X tak nie powiedział. Rzadko przy takich pytaniach prokurator wnosi o
    ich uchylenie.
    Krzysztof.



  • 9. Data: 2002-06-11 22:37:51
    Temat: Re: Mandaty do sadu
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>

    Krzysztof wrote:

    > wystarczą. A jeżeli wykaże, że Twoje zeznania były fałszywe to Prokurator
    > zacierając ręce przedstawi Ci zarzut z art. 233 par. 1 kk. i art. 234 kk w
    > związku z art. 11 par. 1 kk.

    No ok, a co jezeli nie bardzo jest szansa na jakiegolwiek kontruktywne
    tlumaczenie - poruszany juz przyklad policjanta ktory twierdzi ze jade bez
    pasow.

    Chyba w takim przypadku leze :-)


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1