-
1. Data: 2012-10-15 08:32:32
Temat: Listy obecności i inne dowody materialne
Od: HARY <h...@e...invalid>
Witam.
Sprawy (kilka, kilkanaście?) w sądzie pracy o ustalenie stosunku pracy.
W niektórych jestem świadkiem.
Firma twierdzi, że żadnych list obecności nie było.
1. Były, widziałem je.
2. Co najmniej 2 osoby zrobiły ksero list przed wypowiedzeniem
umowy-zlecenia.
Podobno sporządzonych kopii nie można wykorzystać jako dowodu, ponieważ
byłoby to "wynoszeniem dokumentów z firmy". Tak twierdzi adwokat.
Z drugiej strony, w mojej własnej sprawie złożyłem wydruki maili
służbowych. Maile te sforwardowałem wcześniej na swoje prywatne konto
pocztowe i tu zastrzeżeń adwokat nie miał. Przecież to też dokumenty?
Gdzie różnica?
I jeszcze pytanie natury ogólnej. Jak się bronić przeciwko
pracodawcy-oszustowi, skoro praktycznie nic nam nie wolno przedstawić
jako dowód? Część pracowników nagrywała rozmowy z pracodawcą, kiedy
upominali się o zaległe wynagrodzenie, kiedy odmawiał przyjęcia
wypowiedzenia itp. Teraz boją się przedstawić nagrania w sądzie.
HARY
-
2. Data: 2012-10-15 08:39:01
Temat: Re: Listy obecności i inne dowody materialne
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 15.10.2012 08:32, HARY pisze:
> 1. Były, widziałem je.
A ja nie :-P
> 2. Co najmniej 2 osoby zrobiły ksero list przed wypowiedzeniem
> umowy-zlecenia.
A dlaczego ty nie?
> Podobno sporządzonych kopii nie można wykorzystać jako dowodu, ponieważ
> byłoby to "wynoszeniem dokumentów z firmy". Tak twierdzi adwokat.
Dowód jest dowód. To nie USA że nielegalnie uzyskany dowód jest nieważny.
Zresztą nie widzę powodu, dla którego miałoby to być nielegalne...
[ciach]
> jako dowód? Część pracowników nagrywała rozmowy z pracodawcą, kiedy
> upominali się o zaległe wynagrodzenie, kiedy odmawiał przyjęcia
> wypowiedzenia itp. Teraz boją się przedstawić nagrania w sądzie.
Ten adwokat to przypadkiem nie adwokat pracodawcy, hmm? ;->
Adwokat == zawodowy kłamca.
-
3. Data: 2012-10-15 09:27:07
Temat: Re: Listy obecności i inne dowody materialne
Od: HARY <h...@e...invalid>
On Mon, 15 Oct 2012 08:39:01 +0200, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.10.2012 08:32, HARY pisze:
>> 1. Były, widziałem je.
> A ja nie :-P
Nie ma co kpić. Staram się opowiedzieć, jak wygląda sytuacja. Mamy
zeznania świadków. Dowód materialny tez mamy, ale nie wiadomo, co z nim
zrobić. I o to pytam.
>> 2. Co najmniej 2 osoby zrobiły ksero list przed wypowiedzeniem
>> umowy-zlecenia.
> A dlaczego ty nie?
Miałem inne stanowisko. Nie podpisywałem listy obecności.
>> Podobno sporządzonych kopii nie można wykorzystać jako dowodu, ponieważ
>> byłoby to "wynoszeniem dokumentów z firmy". Tak twierdzi adwokat.
> Dowód jest dowód. To nie USA że nielegalnie uzyskany dowód jest nieważny.
> Zresztą nie widzę powodu, dla którego miałoby to być nielegalne...
W umowach są zapisy o "wynoszeniu dokumentów, nagrań [...]". Jest
bardzo rozbudowana i szczegółowa w tych kwestiach. Celowo.
> [ciach]
>> jako dowód? Część pracowników nagrywała rozmowy z pracodawcą, kiedy
>> upominali się o zaległe wynagrodzenie, kiedy odmawiał przyjęcia
>> wypowiedzenia itp. Teraz boją się przedstawić nagrania w sądzie.
> Ten adwokat to przypadkiem nie adwokat pracodawcy, hmm? ;->
Czasami tak odbieram działania kancelarii, ale nie chciałem wchodzić w
jałowe rozważania "lenistwo / dbałość o dobrą statystykę / uzgodnienia
z drugą stroną". Nie wiem. W mojej sprawie np. nie chcą rozszerzyć
pozwu nawet o ustalenie zobowiązań (wypłacenie zaległych pieniędzy).
Spraw ZUS-u też nie chcą ruszać.
> Adwokat == zawodowy kłamca.
Nie mam złudzeń. Ale też i dlatego uważałem, że kancelaria będzie
odpowiednim przeciwnikiem dla oszusta.
HARY
--
Najtrwalszym elementem porozumień międzynarodowych jest papier.
-- Peter Ustinov.
-
4. Data: 2012-10-15 09:44:54
Temat: Re: Listy obecności i inne dowody materialne
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 15.10.2012 09:27, HARY pisze:
> On Mon, 15 Oct 2012 08:39:01 +0200, Andrzej Lawa wrote:
>> W dniu 15.10.2012 08:32, HARY pisze:
>>> 1. Były, widziałem je.
>> A ja nie :-P
>
> Nie ma co kpić. Staram się opowiedzieć, jak wygląda sytuacja.
A ja staram się zobrazować, ile warte jest pojedyncze "widziałem!".
[ciach]
>>> 2. Co najmniej 2 osoby zrobiły ksero list przed wypowiedzeniem
>>> umowy-zlecenia.
>> A dlaczego ty nie?
>
> Miałem inne stanowisko. Nie podpisywałem listy obecności.
To trochę gorzej...
>>> Podobno sporządzonych kopii nie można wykorzystać jako dowodu, ponieważ
>>> byłoby to "wynoszeniem dokumentów z firmy". Tak twierdzi adwokat.
>> Dowód jest dowód. To nie USA że nielegalnie uzyskany dowód jest nieważny.
>> Zresztą nie widzę powodu, dla którego miałoby to być nielegalne...
>
> W umowach są zapisy o "wynoszeniu dokumentów, nagrań [...]". Jest
> bardzo rozbudowana i szczegółowa w tych kwestiach. Celowo.
To tylko umowa. A skoro już jest rozwiązana i to nie z powodu takiego
jej naruszenia, to co za różnica?
Co więcej takie zapisy mogą nie mieć mocy prawnej.
>> [ciach]
>>> jako dowód? Część pracowników nagrywała rozmowy z pracodawcą, kiedy
>>> upominali się o zaległe wynagrodzenie, kiedy odmawiał przyjęcia
>>> wypowiedzenia itp. Teraz boją się przedstawić nagrania w sądzie.
>> Ten adwokat to przypadkiem nie adwokat pracodawcy, hmm? ;->
>
> Czasami tak odbieram działania kancelarii, ale nie chciałem wchodzić w
> jałowe rozważania "lenistwo / dbałość o dobrą statystykę / uzgodnienia
> z drugą stroną". Nie wiem. W mojej sprawie np. nie chcą rozszerzyć
> pozwu nawet o ustalenie zobowiązań (wypłacenie zaległych pieniędzy).
> Spraw ZUS-u też nie chcą ruszać.
Dziwne...
-
5. Data: 2012-10-15 09:54:57
Temat: Re: Listy obecności i inne dowody materialne
Od: SQLwiel <"[nick]"@guglowapoczta.com>
W dniu 2012-10-15 09:27, HARY pisze:
> W umowach są zapisy o "wynoszeniu dokumentów, nagrań [...]". Jest
> bardzo rozbudowana i szczegółowa w tych kwestiach. Celowo.
Można (jeśli ktoś zaufany jeszcze tam pracuje) kserokopię wsadzić do
koperty i podkleić pod jakąś szufladą czy inaczej schować w firmie, po
czym ujawnić na żądanie sądu. Wtedy nie będzie wynoszenia.
>
>> [ciach]
>>> jako dowód? Część pracowników nagrywała rozmowy z pracodawcą, kiedy
>>> upominali się o zaległe wynagrodzenie, kiedy odmawiał przyjęcia
>>> wypowiedzenia itp. Teraz boją się przedstawić nagrania w sądzie.
Niech inny prawnik ich uspokoi, że dopóki nikomu nie ujawnili, to nie
popełnili żadnej niestosowności. Mogło się "samo nagrać przypadkiem". A
jak ujawnią na żądanie sądu - to już nie mają wyboru i muszą ujawnić.
>> Ten adwokat to przypadkiem nie adwokat pracodawcy, hmm? ;->
Chyba AL-ie chodziło o to, kto adwokatowi płaci. Adwokat ma działać w
interesie zleceniodawcy. Tak jest ten świat urządzony.
--
Dziękuję i pozdrawiam. SQLwiel
-
6. Data: 2012-10-15 11:49:22
Temat: Re: Listy obecności i inne dowody materialne
Od: HARY <h...@e...invalid>
On Mon, 15 Oct 2012 09:44:54 +0200, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.10.2012 09:27, HARY pisze:
>> Nie ma co kpić. Staram się opowiedzieć, jak wygląda sytuacja.
> A ja staram się zobrazować, ile warte jest pojedyncze "widziałem!".
Nie pojedyncze. Ci, którzy podpisywali, potwierdzą we własnym
interesie.
>> Miałem inne stanowisko. Nie podpisywałem listy obecności.
> To trochę gorzej...
Nie. W umowie jest zapis o pracy od - do i w siedzibie firmy. Kwestią
sporną jest tylko wydawanie poleceń. W odpowiedzi na pozew jest
wprawdzie stwierdzenie, że od początku kwietnia nie było mnie w pracy,
ale taki absurd się nie utrzyma.
>> W umowach są zapisy o "wynoszeniu dokumentów, nagrań [...]". Jest
>> bardzo rozbudowana i szczegółowa w tych kwestiach. Celowo.
> To tylko umowa. A skoro już jest rozwiązana i to nie z powodu takiego
> jej naruszenia, to co za różnica?
Sugerujesz, że zapisy nie obowiązują?
Tam jest zapis, że obowiązują 2 lata po "ustaniu współpracy".
> Co więcej takie zapisy mogą nie mieć mocy prawnej.
Ba. Żebym wiedział, co znaczy "mogą", tj. co sąd uzna. Zresztą nie mogę
decydować za inne osoby, a tym bardziej za ich adwokata.
Przy okazji: widziałem umowy innych osób. Nie miałem prawa ich widzieć,
jest w nich zapis o tajności. W efekcie widzę całość działalności
firmy, która podpada pod KK (oszustwo, wyłudzenia na skalę masową, do
tego nieodprowadzanie podatków i ZUS), a nie mam pojęcia, czy
ujawnienie tej wiedzy (w sprawie cywilnej) nie zaszkodzi mnie lub innym
pracownikom.
I tu wracam do początku: jak się bronić, jeśli nie wolno mi wiedzieć
albo przyznać się, że wiem?
>> W mojej sprawie np. nie chcą rozszerzyć
>> pozwu nawet o ustalenie zobowiązań (wypłacenie zaległych pieniędzy).
>> Spraw ZUS-u też nie chcą ruszać.
> Dziwne...
Rozmawiałem przed chwilą (moja rozprawa jutro). Wniosą o zaległe
wypłaty. Na zasadzie "skoro się przy tym upieram", bo ich zdaniem o
wynagrodzenie powinienem założyć osobną sprawę. O ZUS nie wniosą, tu
mają jakieś złożone wyjaśnienie, którego nie rozumiem.
HARY
-
7. Data: 2012-10-15 11:53:10
Temat: Re: Listy obecności i inne dowody materialne
Od: HARY <h...@e...invalid>
On Mon, 15 Oct 2012 09:54:57 +0200, SQLwiel wrote:
> W dniu 2012-10-15 09:27, HARY pisze:
>> W umowach są zapisy o "wynoszeniu dokumentów, nagrań [...]". Jest
>> bardzo rozbudowana i szczegółowa w tych kwestiach. Celowo.
> Można (jeśli ktoś zaufany jeszcze tam pracuje) kserokopię wsadzić do
> koperty i podkleić pod jakąś szufladą czy inaczej schować w firmie, po
> czym ujawnić na żądanie sądu. Wtedy nie będzie wynoszenia.
Nie ma takiej możliwości, rotacja była olbrzymia. Praca do pierwszej
wypłaty, której nikt nie dostał. Potem ludzie odchodzili, a właściciel
koncentrował wysiłki na uniemożliwianiu złożenia wypowiedzenia.
HARY
-
8. Data: 2012-10-15 18:11:41
Temat: Re: Listy obecności i inne dowody materialne
Od: katarzyna b <t...@g...com>
On Oct 15, 11:49 am, HARY <h...@e...invalid> wrote:
> >> W umowach są zapisy o "wynoszeniu dokumentów, nagrań [...]". Jest
> >> bardzo rozbudowana i szczegółowa w tych kwestiach. Celowo.
> > To tylko umowa. A skoro już jest rozwiązana i to nie z powodu takiego
> > jej naruszenia, to co za różnica?
>
> Sugerujesz, że zapisy nie obowiązują?
>
> Tam jest zapis, że obowiązują 2 lata po "ustaniu współpracy".
Moim skromnym zdaniem wyniesienie ich tylko po to aby pokazać
Wysokiemu Sądowi to nie jest jakieś tam "wynoszenie dokumentów" i
żadna legalna umowa nie ma prawa zabronić dochodzenia prawdy przed
sądem.
-
9. Data: 2012-10-15 18:18:25
Temat: Re: Listy obecności i inne dowody materialne
Od: katarzyna b <t...@g...com>
On Oct 15, 6:11 pm, katarzyna b <t...@g...com> wrote:
> On Oct 15, 11:49 am, HARY <h...@e...invalid> wrote:
>
> > >> W umowach są zapisy o "wynoszeniu dokumentów, nagrań [...]". Jest
> > >> bardzo rozbudowana i szczegółowa w tych kwestiach. Celowo.
> > > To tylko umowa. A skoro już jest rozwiązana i to nie z powodu takiego
> > > jej naruszenia, to co za różnica?
>
> > Sugerujesz, że zapisy nie obowiązują?
>
> > Tam jest zapis, że obowiązują 2 lata po "ustaniu współpracy".
>
> Moim skromnym zdaniem wyniesienie ich tylko po to aby pokazać
> Wysokiemu Sądowi to nie jest jakieś tam "wynoszenie dokumentów" i
> żadna legalna umowa nie ma prawa zabronić dochodzenia prawdy przed
> sądem.
Widzieliście może film pt. "Hostel"? I wyobraźcie sobie, ze
"pracownicy" tej rzeźni dla ludzi mają podpisane "umowy", że nie mogą
wynosić żadnych dokumentów, zdjęć z sal tortur ani ksero paszportów
"klientów" tejże szacownej firmy...
-
10. Data: 2012-10-16 08:50:20
Temat: Re: Listy obecności i inne dowody materialne
Od: "Danusia" <j...@w...pl>
Użytkownik "HARY" <h...@e...invalid> napisał w wiadomości
news:slrnk7nbeq.2q1.hary@localhost.localdomain...
> Witam.
> [...]
> I jeszcze pytanie natury ogólnej. Jak się bronić przeciwko
> pracodawcy-oszustowi, skoro praktycznie nic nam nie wolno przedstawić
> jako dowód? Część pracowników nagrywała rozmowy z pracodawcą, kiedy
> upominali się o zaległe wynagrodzenie, kiedy odmawiał przyjęcia
> wypowiedzenia itp. Teraz boją się przedstawić nagrania w sądzie.
Trzeba przyglądnąć się takiej umowie. Istnieje Rejestr Klauzul
Niedozwolonych. Może warto go przejrzeć. Bo zgodnie z ustawą klauzula umowy
wymieniona w Rejestrze jest nieważna od samego początku z mocy prawa.
pozdr