-
1. Data: 2017-01-20 23:59:20
Temat: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Cześć,
Miałem sytuację, która nagrała się tak.
https://youtube.com/watch?v=R9hyBEthOeo
Byłem pewien, że przejechałem po ciągłej i wepchnąłem się facetowi, więc
nie chciałem wzywać policji (po co mi mandat za ciągłą + za spowodowanie
kolizji), ale teraz obejrzałem ten film i widzę, że wcale tak nie było,
poza tym od mojej zmiany pasa do kolizji minęło 7 sekund.
I teraz dwa pytania.
1. Czyja to wg Was wina? Moja czy tego, który we mnie wjechał?
2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to
da się to jeszcze odwrócić, czy już pozamiatane? Mam kopię oświadczenia,
mam też dane kierowcy (łącznie z nr telefonu).
--
[ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
[ http://www.chmurka.net/ ]
-
2. Data: 2017-01-21 00:07:30
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "Adam Wysocki" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:2Td70oemI38hNv8%g...@n...chmurka.net...
> 1. Czyja to wg Was wina? Moja czy tego, który we mnie wjechał?
Tamtego
> 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to
> da się to jeszcze odwrócić, czy już pozamiatane? Mam kopię oświadczenia,
> mam też dane kierowcy (łącznie z nr telefonu).
Da się.
-
3. Data: 2017-01-21 00:15:12
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Kviat <null>
W dniu 2017-01-20 o 23:59, Adam Wysocki pisze:
> Cześć,
>
> Miałem sytuację, która nagrała się tak.
>
> https://youtube.com/watch?v=R9hyBEthOeo
>
> Byłem pewien, że przejechałem po ciągłej i wepchnąłem się facetowi, więc
> nie chciałem wzywać policji (po co mi mandat za ciągłą + za spowodowanie
> kolizji), ale teraz obejrzałem ten film i widzę, że wcale tak nie było,
> poza tym od mojej zmiany pasa do kolizji minęło 7 sekund.
>
> I teraz dwa pytania.
>
> 1. Czyja to wg Was wina? Moja czy tego, który we mnie wjechał?
Tego, który w ciebie wjechał.
Było zielone światło. Koleś/koleżanka :) przed tobą z jakiegoś powodu
nie pojechał, mimo zielonego (nie ważne z jakiego powodu, pies, piłka,
dziecko na drodze, zgasł mu/jej samochód... cokolwiek). Ty się
zatrzymałeś, a koleś za tobą najwyraźniej zafiksował się zielonym
światłem... nie ogarnął, że się zatrzymałeś _na_zielonym_.
> 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to
> da się to jeszcze odwrócić,
Nie wiem :)
Chciałem tylko napisać czyja wina :)
Pozdrawiam
Piotr
-
4. Data: 2017-01-21 07:00:35
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Adam Wysocki g...@s...invalid ...
> Cześć,
>
> Miałem sytuację, która nagrała się tak.
>
> https://youtube.com/watch?v=R9hyBEthOeo
>
> Byłem pewien, że przejechałem po ciągłej i wepchnąłem się facetowi,
> więc nie chciałem wzywać policji (po co mi mandat za ciągłą + za
> spowodowanie kolizji), ale teraz obejrzałem ten film i widzę, że wcale
> tak nie było, poza tym od mojej zmiany pasa do kolizji minęło 7
> sekund.
>
> I teraz dwa pytania.
>
> 1. Czyja to wg Was wina? Moja czy tego, który we mnie wjechał?
>
> 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do
> winy, to da się to jeszcze odwrócić, czy już pozamiatane? Mam kopię
> oświadczenia, mam też dane kierowcy (łącznie z nr telefonu).
Wina tego z tyłu ewidentna aczkolwiek za to blokowanie ruchu to powinienes
dostać po łapkach...
Zielone swiatło a ty, jak rasowa blondynka, wymysliłes sobie przebijanie
sie z prawego pasa w lewo blokując innym ruch...
Nieładnie...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece
same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski
-
5. Data: 2017-01-21 07:55:35
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2017-01-20 o 23:59, Adam Wysocki pisze:
> Cześć,
>
> Miałem sytuację, która nagrała się tak.
>
> https://youtube.com/watch?v=R9hyBEthOeo
>
> Byłem pewien, że przejechałem po ciągłej i wepchnąłem się facetowi, więc
> nie chciałem wzywać policji (po co mi mandat za ciągłą + za spowodowanie
> kolizji), ale teraz obejrzałem ten film i widzę, że wcale tak nie było,
> poza tym od mojej zmiany pasa do kolizji minęło 7 sekund.
>
> I teraz dwa pytania.
>
> 1. Czyja to wg Was wina? Moja czy tego, który we mnie wjechał?
>
> 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to
> da się to jeszcze odwrócić, czy już pozamiatane? Mam kopię oświadczenia,
> mam też dane kierowcy (łącznie z nr telefonu).
>
Oświadczenie nie jest ostatecznością. Pod wpływem stresu możesz wszystko
napisać. Masz odwód w postaci filmu, piszesz do swojej ubezpieczalni
maila lub dzwonisz, przedstawiasz co i jak a oni z chęcią to załatwią -
to leży w ich interesie.
Później dzwonisz do TU sprawcy i informujesz o kolizji załączając film.
--
Pozdrawiam
Lewis
-
6. Data: 2017-01-21 11:25:50
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2017-01-21 o 07:00, Budzik pisze:
> Wina tego z tyłu ewidentna aczkolwiek za to blokowanie ruchu to powinienes
> dostać po łapkach...
> Zielone swiatło a ty, jak rasowa blondynka, wymysliłes sobie przebijanie
> sie z prawego pasa w lewo blokując innym ruch...
> Nieładnie...
>
Bo chciał zapewne, podobnie jak ten stojący przed nim, skręcić w lewo.
-
7. Data: 2017-01-21 12:03:18
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Lewis"
> Miałem sytuację, która nagrała się tak.
>
> https://youtube.com/watch?v=R9hyBEthOeo
>
> Byłem pewien, że przejechałem po ciągłej i wepchnąłem się facetowi, więc
> nie chciałem wzywać policji (po co mi mandat za ciągłą + za spowodowanie
> kolizji), ale teraz obejrzałem ten film i widzę, że wcale tak nie było,
> poza tym od mojej zmiany pasa do kolizji minęło 7 sekund.
>
> I teraz dwa pytania.
>
> 1. Czyja to wg Was wina? Moja czy tego, który we mnie wjechał?
>
> 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to
> da się to jeszcze odwrócić, czy już pozamiatane? Mam kopię oświadczenia,
> mam też dane kierowcy (łącznie z nr telefonu).
>
Oświadczenie nie jest ostatecznością. Pod wpływem stresu możesz wszystko
napisać. Masz odwód w postaci filmu, piszesz do swojej ubezpieczalni
maila lub dzwonisz, przedstawiasz co i jak a oni z chęcią to załatwią -
to leży w ich interesie.
Później dzwonisz do TU sprawcy i informujesz o kolizji załączając film.
---
Pisemnie cofnąć oświadczenie.
-
8. Data: 2017-01-21 13:00:35
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik t-1 t...@t...pl ...
>> Wina tego z tyłu ewidentna aczkolwiek za to blokowanie ruchu to
>> powinienes dostać po łapkach...
>> Zielone swiatło a ty, jak rasowa blondynka, wymysliłes sobie
>> przebijanie sie z prawego pasa w lewo blokując innym ruch...
>> Nieładnie...
>>
> Bo chciał zapewne, podobnie jak ten stojący przed nim, skręcić w lewo.
>
I co? Ten pomysł wpadł mu do głowy w ostatniej chwili?
Oczywiście jest możliwość ze chwilę wczesniej włączyc się do ruchu
niemniej...
No i sam manewr - po co ta jazda srodkiem pasa? Cały manewr troche za
bardzo na zasadzie: ja jade a inni niech stoją.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"
-
9. Data: 2017-01-21 13:23:46
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 21.01.2017 o 13:00, Budzik pisze:
>> Bo chciał zapewne, podobnie jak ten stojący przed nim, skręcić w lewo.
>>
> I co? Ten pomysł wpadł mu do głowy w ostatniej chwili?
A po co innego by się tak ambitnie przedzierał w lewo, jak wystarczyło o
jeden pas? Ponadto to że chyba koła w momencie strzała miał skręcone w
lewo też stanowi poszlakę;) Tak czy inaczej ładnie się nie zachował -
zablokował obydwa pasy do jazdy na wprost przed samym skrzyżowaniem na
zielonym, na ten lewy to się mocno na wydrę wepchnął...
> Oczywiście jest możliwość ze chwilę wczesniej włączyc się do ruchu
Wcześniej po prostu cisnął prawym pasem do końca, bo jak widzisz był wolny;)
A ten co przed nim się zatrzymał "na zielonym" postąpił ze wszechmiar
słusznie - nie było gdzie dalej jechac.
Shrek
-
10. Data: 2017-01-21 13:34:39
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Fri, 20 Jan 2017 22:59:20 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):
> Cześć,
>
> Miałem sytuację, która nagrała się tak.
>
> https://youtube.com/watch?v=R9hyBEthOeo
>
> Byłem pewien, że przejechałem po ciągłej i wepchnąłem się facetowi, więc
> nie chciałem wzywać policji (po co mi mandat za ciągłą + za spowodowanie
> kolizji), ale teraz obejrzałem ten film i widzę, że wcale tak nie było,
> poza tym od mojej zmiany pasa do kolizji minęło 7 sekund.
>
> I teraz dwa pytania.
>
> 1. Czyja to wg Was wina? Moja czy tego, który we mnie wjechał?
No raczej wina tego co wjechał
> 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to
> da się to jeszcze odwrócić, czy już pozamiatane? Mam kopię oświadczenia,
> mam też dane kierowcy (łącznie z nr telefonu).
Tak naprawdę to nie do końca Twoja sprawa, a Twojego ubezpieczyciela.
Twoja deklaracja o tym czy wina jest Twoja czy nie Twoja nie jest dla
ubezpieczyciela wiążąca i to ubezpieczyciel podejmie decyzję czy winę
bierze na siebie (Ciebie), czy odrzuci.
Natomiast napisz im jak było, dołącz film, napisz że podpisując
oświadczenie działałeś pod wpływem błędu i myślę że masz całkiem duże
szanse na to, że Twój ubezpieczyciel nie uzna swojej odpowiedzialności.
Osobno należy zwrócić się do ubezpieczyciela sprawcy (jak masz nr
rejestracyjny to znajdziesz dane na stronie UFG) o odszkodowanie za
uszkodzenie Twojego auta.