eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kodeks Ruchu - Pytanie...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 1. Data: 2006-09-15 16:05:05
    Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 15-09-2006 o 18:09:48 haste <g...@w...gmail.com> napisał(a):

    > Oczywiscie nic sie nie stalo jednak teraz zastanawiam sie czyja byla by
    > wina jesli doszlo by do wypadku?
    > Czy on czy ja wymusilem pierwszenstwo?

    To zalezy od tego kto pierwszy zmienil pas ruchu ... tak przynajmniej mi
    sie wydaje. Wtedy ten drugi zmienia pas ruchu nie upewniajac sie, ze taki
    manewr bedzie bezpieczny. O roztrzygnieciu zadecydowaliby zatem swiadkowie
    ... inne pomysly?

    --

    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 2. Data: 2006-09-15 16:09:48
    Temat: Kodeks Ruchu - Pytanie...
    Od: haste <g...@w...gmail.com>

    Witam...

    Dzis mialem nastepujaca sytuacje: mamy 5 pasow ruchu

    || || || || || ||
    || || || || || ||
    || || || || || ||
    || || || || -> || ||
    || || || || JA || ||
    || || || ||GOSC || ||
    || || || || || ||
    || ^ || ^ || ^ || ^ || ^ ||
    1 2 3 4 5
    Ja jestem ustawiony na pasie nr 4 (wszystkie pasy sa zakorkowane) i
    sygnalizuje zamiar zmiany pasa na pas nr 5 (nie ma tam ciaglej ani
    czegos takiego - skret w prawo), w koncu jeden gosc z pasa 5 zlitowal
    sie i zatrzymal - powstala w ten sposob "przerwa" w ktora mogly zmiescic
    sie dwa auta. Oczywiscie zmienilem pas jednak niezdarzylem porzadnie
    skrecic jak gosc stojacy bezposrednio za mna (pas nr 4) prawie wjechal
    mi w bok (chcial szybko zmienic pas, oraz jednoczesnie mnie wyprzedzic -
    nawet nie wiem po co gdyz kazdy wie jak wyglada ruch w godzinach szczytu).
    Oczywiscie nic sie nie stalo jednak teraz zastanawiam sie czyja byla by
    wina jesli doszlo by do wypadku?
    Czy on czy ja wymusilem pierwszenstwo?

    pozdrawiam


  • 3. Data: 2006-09-15 17:24:54
    Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "haste" <g...@w...gmail.com> napisał w wiadomości
    news:eeehiu$4n9$1@atlantis.news.tpi.pl...

    Moim zdaniem ten drugi gość, bowiem podjął wyprzedzanie nie upewniwszy się, czy
    można ten manewr wykonać bezpiecznie.


  • 4. Data: 2006-09-15 18:51:53
    Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
    Od: haste <g...@w...gmail.com>

    Jasko Bartnik napisał(a):
    >
    > To zalezy od tego kto pierwszy zmienil pas ruchu

    Bylo prawie rowno...z tym ze on NIECO szybciej strzelil do przodu

    O roztrzygnieciu zadecydowaliby zatem
    > swiadkowie ... inne pomysly?

    Wlasnie ten wariant jest najbardziej dla mnie sensowny...


  • 5. Data: 2006-09-15 18:53:20
    Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
    Od: "MarkS" <s...@i...pl>

    > Moim zdaniem ten drugi gość, bowiem podjął wyprzedzanie nie upewniwszy
    > się, czy można ten manewr wykonać bezpiecznie.

    A jak dla mnie, na podstawie opisu, haste ponieważ:

    - zwolniło się miejsce na prawym pasie

    - haste rozgląda się czy może zjechać

    - w tym samym czasie klient z tyłu widząc miejsce podejmuje szybką decyzję o
    zmianie pasa co też wykonuje

    - haste po rozejrzeniu się zjeżdża na prawy pas zajeżdżając drogę kierowcy
    który w międzyczasie jest już na nim (na co wskazuje info o "prawie"
    uderzeniu w bok) czyli wymusza pierwszeństwo na samochodzie który już tym
    pasem jedzie, bez względu na to kiedy się na nim znalazł.



    A że klient z tyłu przyśpieszył, to raczej normalne że przy zmianie pasa
    ruchu

    przyśpieszamy a nie hamujemy.



    Tak to dla mnie wygląda.



    Pozdr

    MarkS



  • 6. Data: 2006-09-15 18:53:36
    Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
    Od: haste <g...@w...gmail.com>

    Robert Tomasik napisał(a):
    >
    > Moim zdaniem ten drugi gość, bowiem podjął wyprzedzanie nie upewniwszy
    > się, czy można ten manewr wykonać bezpiecznie.

    Hm....ale jakas 100%, poparta paragrafami odpowiedz by sie przydala -
    przegladalem kodeks i niczego sie niedoszukalem...
    Moze juz ktos kiedys mial do czynienia z podobna sytuacja....?


  • 7. Data: 2006-09-15 18:58:32
    Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
    Od: "MarkS" <s...@i...pl>

    Sorry za tyle pustych linijek, coś mi się poprzestawiało...

    Pozdr
    MarkS



  • 8. Data: 2006-09-15 20:03:05
    Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
    Od: haste <g...@w...gmail.com>

    MarkS napisał(a):
    > - zwolniło się miejsce na prawym pasie
    Zgadza sie
    >
    > - haste rozgląda się czy może zjechać
    Tzn. od ok 15 sek. sygnalizuje ze mam zamiar zmienic pas, jednak do tej
    pory jest to niemozliwe ze wzgledu na ruch
    > - w tym samym czasie klient z tyłu widząc miejsce podejmuje szybką decyzję o
    > zmianie pasa co też wykonuje
    Jednak czy ten gosc stojac jako drugi w "kolejce" wiedzac ze zamierzam
    zmienic pas nie ma obowiazku poczekac? - jesli jest inaczej to jest to
    bezsens dlatego, iz majac jakis pojazd z przyspieszeniem = np. 5s ( do
    100 ofcz), to ZAWSZE jestesmy w stanie doprowadzic do takiej sytuacji
    jaka miala miejsce, nawet jesli dany SZYBKI pojaz stalby na dalszej
    pozycji...
    > - haste po rozejrzeniu się zjeżdża na prawy pas zajeżdżając drogę kierowcy
    > który w międzyczasie jest już na nim (na co wskazuje info o "prawie"
    > uderzeniu w bok)
    tak...ale nikt mi chyba nie powie ze zmieniajac pas ruchu mam obowiazek
    cieglego patrzenia po lusterkach wstecznych a nie do przodu?
    czyli wymusza pierwszeństwo na samochodzie który już tym
    > pasem jedzie, bez względu na to kiedy się na nim znalazł.
    Zalozenie jest takie ostatni pojaz znajdujacy sie na prawym pasie
    zatrzymal sie CALKOWICIE blokujac ruch ( z tylu ), co daje mi 100%
    gwarancje ze na prawym pasie z tylu nic mi sie nie pojawi - z przody
    nikt nie sygnalizuje zmiany pasa ruchu, a jak juz pisalem gosc stojacy
    za mna od dluzszego czasu widzi wesolo mrugajacy migacz (sam nie
    sygnalizowal ze zamierza zmienic pas), czyli moze przewidziec co sie
    stanie...
    > > A że klient z tyłu przyśpieszył, to raczej normalne że przy zmianie pasa
    > ruchu
    To sobie pomysl o gosciach na scigaczach ktorzy sa a nagle ich nie ma
    >
    > przyśpieszamy a nie hamujemy.
    No ba...pewnie ze tak...Sam nie naleze do "anemicznych" kierowcow...Ale
    takie cos to wg. mnie przegiecie...



  • 9. Data: 2006-09-15 20:22:02
    Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 15-09-2006 o 22:03:05 haste <g...@w...gmail.com> napisał(a):

    >> - haste po rozejrzeniu się zjeżdża na prawy pas zajeżdżając drogę
    >> kierowcy który w międzyczasie jest już na nim (na co wskazuje info o
    >> "prawie" uderzeniu w bok)
    > tak...ale nikt mi chyba nie powie ze zmieniajac pas ruchu mam obowiazek
    > cieglego patrzenia po lusterkach wstecznych a nie do przodu?

    Bardziej po lusterkach bocznych. Zasada jest taka, ze przy wyprzedzaniu i
    zmianie pasa ruchu nalezy:
    - zachowac szczegolna ostroznosc (to chyba trzeba robic caly czas :P)
    - upewnic sie ze mozemy bezpiecznie wykonac ten manewr nie utrudniajac
    ruchu innym uczestnikom
    - sprawdzic czy ktos juz nie wykonuje takiego manewru i moglby nam
    pokrzyzowac plany ... albo zwyczajnie sie w nas wpasowac.

    Teoretycznie GOSC widzac wlaczony kierunkowskaz nie powinien tak nerwowo
    zmieniac tego pasa ruchu. Rowniez teoretycznie JA (tak byl samochod
    oznaczony na obrazku) widzac szybko przemieszczajacy sie na prawy pas
    obiekt czterokolowy powinien ustapic pierwszenstwa; w przeciwnym razie
    moglo by dojsc do kolizji ... moze tu tez zadzialac regula ograniczonego
    zaufania do innych uczestnikow ruchu.

    A o tych swiadkach wspomnialem dlatego, ze calosc dziala sie w przeciagu
    sekundy - dwoch i to oni by 'zadecydowali' kto pierwszy zmienil pas.

    A na deser:
    Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
    pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
    (...)
    4. Kierujący pojazdem, zmieniając poza skrzyżowaniem zajmowany pas ruchu,
    jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu,
    na który zamierza wjechać, oraz wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
    5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować
    zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania
    niezwłocznie po wykonaniu manewru.

    Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
    liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
    drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
    zachowania.

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 10. Data: 2006-09-15 22:26:04
    Temat: Re: Kodeks Ruchu - Pytanie...
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    haste wrote:
    > Witam...
    >
    > Dzis mialem nastepujaca sytuacje: mamy 5 pasow ruchu
    >
    > || || || || || ||
    > || || || || || ||
    > || || || || || ||
    > || || || || -> || ||
    > || || || || JA || ||
    > || || || ||GOSC || ||
    > || || || || || ||
    > || ^ || ^ || ^ || ^ || ^ ||
    > 1 2 3 4 5
    > Ja jestem ustawiony na pasie nr 4 (wszystkie pasy sa zakorkowane) i
    > sygnalizuje zamiar zmiany pasa na pas nr 5


    Jak miałeś włączony kierunkowskaz, to gościu za tobą nie miał prawa się
    tam pchać.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1