eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKilka pytań o samozatrudnienie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2008-10-30 12:06:55
    Temat: Kilka pytań o samozatrudnienie
    Od: Jan Bartnik <b...@g...com>

    Witam.

    Po długich rozmyślaniach prawie zdecydowałem się na samozatrudnienie.
    Brakuje mi tylko kilku "detali" - trochę z wiedzy ogólnej, trochę z
    podatków.

    Sytuacja jest taka - czasem chciałbym sobie dorobić na projektowaniu stron
    internetowych, baz danych, programowaniu, różnistych usługach komputerowych
    (od administracji serwerem po helpdesk), korepetycjach, handlu detalicznym
    sprzętem używanym i podobnych. Obowiązkowo, muszę mieć możliwość
    wystawienia faktury klientowi. Przewidywany roczny "zarobek" poniżej 2 tys.
    zł.

    Równolegle z taką "dorywczą" pracą idą studia doktoranckie, z ograniczeniem
    na maksimum pół etatu. Czy można się samozatrudnić na pół etatu? A może
    można się wcale nie zatrudniać? Czy firma musi mieć przynajmniej jednego
    pracownika, czy też może nie mieć żadnego i służyć wyłącznie do "istnienia"
    i wystawiania faktur? A może szef firmy to automatycznie jej pracownik?

    Czy samozatrudnienie w moim przypadku w ogóle się opłaci? Jak sobie
    pomyślę, że miałbym rocznie płacić za jakieś programy do księgowości,
    firmowe konta bankowe, kasę fiskalną czy inne pierdoły to mi się
    odechciewa...

    Można jakoś uniknąć kasy fiskalnej i zachować możliwość wystawiania faktur?
    Nie zależy mi specjalnie na odliczeniach... no bo ile można odliczyć od
    1000 zł rocznie?!

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 2. Data: 2008-10-30 14:19:30
    Temat: Re: Kilka pytań o samozatrudnienie
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    Jan Bartnik wrote:
    > [...] Przewidywany roczny "zarobek" poniżej 2 tys. zł. [...]

    Przy takiej skali to raczej wybij to sobie z głowy.

    Samo ubezpieczenie zdrowotne skutecznie skutecznie skonsumuje przychody.
    Wprawdzie część będziesz mógł odliczyć od podatku ale najpierw trzeba
    będzie zapłacić ...

    Natomiast skoro będziesz to robił "czasem" czyli nie w sposób
    zorganizowany, to IMHO większość zadań o których piszesz da się bez
    ryzyka zrobić jako umowę o dzieło / umowę zlecenie bez całej buchalterii
    związanej z prowadzeniem firmy.

    Piotrek


  • 3. Data: 2008-10-30 14:56:39
    Temat: Re: Kilka pytań o samozatrudnienie
    Od: Jan Bartnik <b...@g...com>

    Dnia Thu, 30 Oct 2008 15:19:30 +0100, Piotrek napisał(a):

    > Natomiast skoro będziesz to robił "czasem" czyli nie w sposób
    > zorganizowany, to IMHO większość zadań o których piszesz da się bez
    > ryzyka zrobić jako umowę o dzieło / umowę zlecenie bez całej buchalterii
    > związanej z prowadzeniem firmy.

    Dzięki za odpowiedź. Ale czy będę mógł wtedy wystawić fakturę za wykonaną
    usługę? Firma zleca mi wykonanie strony internetowej i warukniem koniecznym
    jest wystawienie faktury na to.

    Czy zwykła osoba fizyczna może wystawić fakturę?

    Jak czytam sobie teraz na jednym portalu: można stać się podatnikiem będąc
    zatrudnionym na podstawie umowy zlecenia lub umowy o dzieło. Wtedy, poniżej
    10,000 Euro zwolnienia podmiotowego w podatku VAT (co to jest, do diaska?),
    nie ma obowiązku dokonywania zgłoszeń, składania ewidencji i rozliczania
    podatku. Zostaje obowiązek prowadzenia ewidencji przychodu.

    To miałoby sens - staję się vatowcem i wystawiam faktury.

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 4. Data: 2008-10-31 06:34:02
    Temat: Re: Kilka pytań o samozatrudnienie
    Od: gacek <g...@w...pl>

    Jan Bartnik wrote:
    > To miałoby sens - staję się vatowcem i wystawiam faktury.


    Dla do 2k zlotych rocznie - naprawde chce ci sie w takie papierki bawic?

    Jesli firma zlecajaca nie chce zrobic tego normalnie - przez umowe
    zelecenie/dzielo - to z nimi cos jest nie tak. Jesli sie im taka forma
    mniej oplaca - to negocjujcie stawke.



    gacek


  • 5. Data: 2008-10-31 19:26:37
    Temat: Re: Kilka pytań o samozatrudnienie
    Od: Jan Bartnik <b...@g...com>

    Dnia Fri, 31 Oct 2008 07:34:02 +0100, gacek napisał(a):

    > Dla do 2k zlotych rocznie - naprawde chce ci sie w takie papierki bawic?
    > Jesli firma zlecajaca nie chce zrobic tego normalnie - przez umowe
    > zelecenie/dzielo - to z nimi cos jest nie tak. Jesli sie im taka forma
    > mniej oplaca - to negocjujcie stawke.

    Z podatkow jestem cienki... ale oni tlumacza, ze to im cos znacznie
    upraszcza w skarbowce. Zamiast zalatwiac formalnosci w miesiac przy umowie
    zlecenie moga w kilka dni przy fakturze. A czas w tym zleceniu to priorytet
    (tylko nie wiem dlaczego... zrobie i bedzie... i bedzie wtedy kiedy zrobie
    :) )

    Brak faktury, brak zlecenia, brak kasy. Niestety.

    Ale im dluzej czytam, tym bardziej mi sie odechciewa wlasnej firmy... czemu
    Panstwo tak klody pod nogi rzuca? Jesli dobrze pamietam, to stypendium nie
    stanowi zrodla dochodu... wtedy musialbym jeszcze oplacac za siebie ZUS...
    koszmar.

    No właśnie, ktoś miałby jakieś wyliczenie co do kosztów posiadania firmy?
    Na start to zgłoszenie firmy, pieczątka i kasa fiskalna. Później -
    prowadzenie księgowości, konto bankowe, ZUS.

    Z samego zusu wyjdzię przez pierwsze dwa lata 30% minimalnego miesięcznego
    wynagrodzenia, czyli - na chwilę obecną ok. 131 zł /mc. Potem pod górkę,
    czyli 60% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, czyli mocno ponad 700 zł
    miesięcznie! Czy nasze ustawodawstwo nie przewiduje jakiejś zachęty dla
    jednoosobowych firm, które chciałyby wyjść z szarej strefy?

    PS: żeby wystawić fakturę nie muszę posiadać kasy fiskalnej? dobrze
    kombinuję?

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 6. Data: 2008-10-31 19:52:38
    Temat: Re: Kilka pytań o samozatrudnienie
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    gacek wrote:

    > Jesli firma zlecajaca nie chce zrobic tego normalnie - przez umowe
    > zelecenie/dzielo - to z nimi cos jest nie tak.

    Jeśli to mała firma, bez osoby średnio zorientowanej w podatkach
    i prowadząca te papierki samodzielnie, to nic nie jest nie tak.
    Jest faktura, to się ją księguje i po kłopocie.
    A ze zleceniem jest troche zachodu: nawet jeśli nie ma składek społecznych
    (trzeba zadbać o oświadczenie zleceniobiorcy, że ma wynagrodzenie z innego
    tytułu
    conajmniej jakieś tam - chyba minimalne), to trzeba policzyć zdrowotne i
    podatek.
    I jedno i drugie trzeba zapłacić. Zrobic zgłoszenie do ZUS zdrowotnego.
    I jeszcze sprawdzić czy delikwent poprawnie wystawił rachunek, bo to
    zleceniodawca będzie
    odpowiadał za podatki i składki jako płatnik (a często wystawić ten rachunek
    za niego)
    I jeszcze na koniec jakis PIT do US.

    Jan B. musi sobie znaleźć pośrednika, który weźmie z firmy
    ten temat i nie boi się papierkologii. Zrealizuje poprzez umowę zlecenie i
    wystawi fakturę.


  • 7. Data: 2008-11-01 09:31:15
    Temat: Re: Kilka pytań o samozatrudnienie
    Od: "gargamel" <s...@d...na>

    > Z podatkow jestem cienki... ale oni tlumacza, ze to im cos znacznie
    > upraszcza w skarbowce. Zamiast zalatwiac formalnosci w miesiac przy umowie

    skoro jesteś cienki to nawet nie próbuj się zabierać za dzaiłalność
    gospodarczą!!!
    ci ONI wciskaja ci kity, to im będize łatwiej, bo okradną ciebie ze
    świadczeń pracowniczych i pozbędą się odpowiedzialnośći:O(


    > Ale im dluzej czytam, tym bardziej mi sie odechciewa wlasnej firmy...
    > czemu
    > Panstwo tak klody pod nogi rzuca? Jesli dobrze pamietam,

    dalej żyjemy w komunie, ona zawsze tępiła własnosć prywatną, zapomniałeś o
    kulcie PGRów i spółek skarbu państwa?


    > No właśnie, ktoś miałby jakieś wyliczenie co do kosztów posiadania firmy?

    koszty prowadzenia firmy są bardziej zakręcone niż baranie rogi:O(
    same urzędasy ich nie rozumieją, jaka firma takie koszty:O(


    > Z samego zusu wyjdzię przez pierwsze dwa lata 30% minimalnego miesięcznego
    > wynagrodzenia, czyli - na chwilę obecną ok. 131 zł /mc.

    a od kiedy to firma ma minimalne miesieczne wynagrodzenie?
    widzę że firma chce zatrudnic pracownika na tak zwaną firmę, nie daj sie w
    to wrobić!!!
    a te 131 zł zusu to domyślam się że to ta zniszka przez pierwsze dwa lata?
    też nie daj sie w to wrobić, bo jak składki symboliczne to i świadczenia
    symboliczne (renta, chorobowe i inne symboliczne, brak zasiłku dla
    bezrobotnych potem), zus dla firmy wynosi minimum jakieś 900zł!!!


    > PS: żeby wystawić fakturę nie muszę posiadać kasy fiskalnej? dobrze
    > kombinuję?

    kasa fiskalna jest wymagana powyżej pewnych obrotów, których ty pewnie nie
    będziesz poisadał, wiec nie musisz:O)
    lepiej powiedz ile chcą ci płacić pensji? 600zł/mc?


  • 8. Data: 2008-11-01 12:53:44
    Temat: Re: Kilka pytań o samozatrudnienie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 1 Nov 2008, gargamel wrote:
    [...komuś...]
    > widzę że firma chce zatrudnic pracownika na tak zwaną firmę, nie daj sie w to
    > wrobić!!!
    [...]
    >> PS: żeby wystawić fakturę nie muszę posiadać kasy fiskalnej? dobrze
    >> kombinuję?
    >
    > kasa fiskalna jest wymagana powyżej pewnych obrotów, których ty pewnie nie
    > będziesz poisadał, wiec nie musisz:O)

    Dla porządku: przy sprzedaży "dla firm" kasa fiskalna NIE jest
    wymagana - bez względu na obroty!
    To sprzedaż "dla ludzi" powoduje komplikacje z kasą.

    pzdr, Gtofryd


  • 9. Data: 2008-11-02 22:41:47
    Temat: Re: Kilka pytań o samozatrudnienie
    Od: Jan Bartnik <b...@g...com>

    Dnia Sat, 1 Nov 2008 10:31:15 +0100, gargamel napisał(a):

    > [ciach]
    > kasa fiskalna jest wymagana powyżej pewnych obrotów, których ty pewnie nie
    > będziesz poisadał, wiec nie musisz:O)
    > lepiej powiedz ile chcą ci płacić pensji? 600zł/mc?

    Możliwe, że źle się zrozumieliśmy. Moja sytuacja nie wygląda tak, że firma
    mnie zatrudniała kiedyśtam i zasugerowała mi teraz samozatrudnienie
    (właśnie po to, żeby sobie obniżyć koszty i odciąć od odpowiedzialności).
    Jestem wolnym strzelcem i chciałem takim pozostać - założyć własną,
    jednoosobową firmę komputerowo-projektowo-edukacyjną (szeroki zakres
    usług). Chciałem legalnie dorabiać sobie do stypendium doktoranta na
    korepetycjach, hostingu, serwisie komputerowym, projektowaniu stron
    internetowych, helpdesku, administracją, bazach danych... a tu chcą ze mnie
    zedrzeć w trzy miesiące moje przewidywane roczne dochody - jakaś paranoja.

    Jedyny ratunek to płatnik VAT bez działalności gospodarczej. Czy ktoś może
    potwierdzić istnienie takiego tworu? A może to tylko legenda? Poniżej link
    do źródła, z którego mam to info:

    http://www.vat.pl/vat_bez_dzialalnosci_jestem_vatowc
    em_738.php

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 10. Data: 2008-11-03 10:22:31
    Temat: Re: Kilka pytań o samozatrudnienie
    Od: "gargamel" <s...@d...na>

    > Możliwe, że źle się zrozumieliśmy. Moja sytuacja nie wygląda tak, że firma
    > mnie zatrudniała kiedyśtam i zasugerowała mi teraz samozatrudnienie
    > (właśnie po to, żeby sobie obniżyć koszty i odciąć od odpowiedzialności).
    > Jestem wolnym strzelcem i chciałem takim pozostać - założyć własną,
    > jednoosobową firmę komputerowo-projektowo-edukacyjną (szeroki zakres
    > usług). Chciałem legalnie dorabiać sobie do stypendium doktoranta na
    > korepetycjach, hostingu, serwisie komputerowym, projektowaniu stron
    > internetowych, helpdesku, administracją, bazach danych... a tu chcą ze
    > mnie
    > zedrzeć w trzy miesiące moje przewidywane roczne dochody - jakaś paranoja.

    ok, skoro tak to albo DG (jeśli będzie to jakaś w miarę stala działalność)
    albo umowy o dzieło, albo umowy zlecenia jeśli od czasu do czasu,

    a koszty DG są takie że 900zł płacisz ZUS'u jakieś 20% dochodu na US (chyba
    że sie opodatkujesz ryczałtem, lub wejdziesz w jakąś inną stawkę podatkową)
    + koszta odwiedziń urzędów:O(
    no i jeszcze dodatkopwy podatek Vat (najczęściej 22%, jeśli się załąpiesz na
    ten podatek, albo będziesz gom płacił dobrowolnie)

    acha, przed rozpoczęciem DG proponuję najpierw jakiś szybki kurs np: książka
    podstawy small biznesu, czy podobna, żebys się nie dał wrobic w jakąś karę


    > Jedyny ratunek to płatnik VAT bez działalności gospodarczej. Czy ktoś może
    > potwierdzić istnienie takiego tworu? A może to tylko legenda? Poniżej link
    > do źródła, z którego mam to info:
    > http://www.vat.pl/vat_bez_dzialalnosci_jestem_vatowc
    em_738.php

    domyślam sie że to legenda, bo wat to po prostu dodatkowy podatek, który
    musisz płacić przy dochodzie powyżej 40 tyś rocznie (zdaje sie), i jeśli
    przewidujesz niskie dochody to jest do ominięcia:O)

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1