Witam,

Czy w jednym serwisie internetowym usługi mogą być świadczone przez dwa
różne podmioty?

Przykład:
Serwis sprzedaje domeny internetowe - czy może napisać w regulaminie, że
dla osób prywatnych domeny sprzedaje firma/spólka taka i taka, zaś dla osób
prowadzących dz.g. domeny sprzedaje firma/spólka taka i taka? Wszystko w
obrębie jednego serwisu, którego właścicielem jest właśnie jedna z ww.
firm/spółek.

Czy takie coś jest legalne?
Czy w razie kontroli jakiegoś organu nie zarzuci on że taki podział jest
fikcyjny? Czy będzie miał rację?

Pozdrawiam !
Tomasz

do góry

On Aug 20, 12:28 pm, Tomasz <t...@t...pl.nie> wrote:
> Witam,
>
> Czy w jednym serwisie internetowym usługi mogą być świadczone przez dwa
> różne podmioty?
>
> Przykład:
> Serwis sprzedaje domeny internetowe - czy może napisać w regulaminie, że
> dla osób prywatnych domeny sprzedaje firma/spólka taka i taka, zaś dla osób
> prowadzących dz.g. domeny sprzedaje firma/spólka taka i taka? Wszystko w
> obrębie jednego serwisu, którego właścicielem jest właśnie jedna z ww.
> firm/spółek.
>
> Czy takie coś jest legalne?
> Czy w razie kontroli jakiegoś organu nie zarzuci on że taki podział jest
> fikcyjny? Czy będzie miał rację?
>
> Pozdrawiam !
> Tomasz

A czemu nie? ;-)

Jakbys zapytal czy w jednym budynku/mieszkaniu/lokalu moga dzialas dwa
sklepy. Jasne, ze moga. Moze tez dzialas sklep dla detalistow i
hurtownia dla innych sklepow.

do góry

> A czemu nie? ;-)
>
> Jakbys zapytal czy w jednym budynku/mieszkaniu/lokalu moga dzialas dwa
> sklepy. Jasne, ze moga. Moze tez dzialas sklep dla detalistow i
> hurtownia dla innych sklepow.

Niby tak ale wydaje mi się że Twoja analogia nie jest zbyt dokładna:
Wg. mnie byłoby tak, że jest sobie sklep w budynku i jeżeli chce w nim
kupić firma (np. chce fakturę) to sprzedawca nabija to na jedną kase
fiskalną i księguje na firmę A. Natomiast jak przyjdzie osoba pryw. to
sprzedawca nabija sprzedaż na drugą kasę fiskalną (stojącą obok) i księguje
na rzecz firmy B.
Niby nie ma w tym niczego złego, ale jeżeli firmy A i B mają z tego tytuły
jakieś korzyści (np. podatkowe), to czy jednak taki US/UKS nie mógłby się
do tekiego podziału przyczepić.

do góry