-
1. Data: 2005-01-20 19:00:43
Temat: Jaki jest okres rękojmi?
Od: "Grzegorz" <g...@s...pl>
Witam
Piszę w imieniu szwagra. Kupił na gieładzie samochód. Po 2 tygodniach
samochód zaczął się sypać, a facet twierdzi, że on nic sobie do zarzucenia
nie ma. Czy jest jakiś okres czasu od zakupu, w którym można samochód
reklamować? Chodzi mi o to czy można żądać zwrotu pieniędzy od sprzedawcy, w
jakim okresie można tego dokonać i jakie paragrafy to regulują?
Pozdrawiam
Grzegorz
-
2. Data: 2005-01-20 19:00:55
Temat: Re: Jaki jest okres rękojmi?
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Grzegorz napisał(a):
> Piszę w imieniu szwagra. Kupił na gieładzie samochód. Po 2 tygodniach
> samochód zaczął się sypać, a facet twierdzi, że on nic sobie do zarzucenia
> nie ma. Czy jest jakiś okres czasu od zakupu, w którym można samochód
> reklamować? Chodzi mi o to czy można żądać zwrotu pieniędzy od sprzedawcy, w
> jakim okresie można tego dokonać i jakie paragrafy to regulują?
art.556 i nast. kodeksu cywilnego (jeśli chodzi o rękojmię)
Tyle że rękojmię przy takiej umowie (jeśli nie ma stosunku
przedsiębiorca - konsument) można wyłączyć lub ograniczyć.
KG
-
3. Data: 2005-01-20 19:42:19
Temat: Re: Jaki jest okres rękojmi?
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
news:csouv5$dsk$2@news.onet.pl...
> Grzegorz napisał(a):
>> Piszę w imieniu szwagra. Kupił na gieładzie samochód. Po 2 tygodniach
>> samochód zaczął się sypać, a facet twierdzi, że on nic sobie do
>> zarzucenia
>> nie ma. Czy jest jakiś okres czasu od zakupu, w którym można samochód
>> reklamować? Chodzi mi o to czy można żądać zwrotu pieniędzy od
>> sprzedawcy, w
>> jakim okresie można tego dokonać i jakie paragrafy to regulują?
>
> art.556 i nast. kodeksu cywilnego (jeśli chodzi o rękojmię)
> Tyle że rękojmię przy takiej umowie (jeśli nie ma stosunku
> przedsiębiorca - konsument) można wyłączyć lub ograniczyć.
"Stan techniczny jest kupujacemu znany"- standardowa formułka na umowie.
Pzdr
Leszek
-
4. Data: 2005-01-20 20:07:25
Temat: Re: Jaki jest okres r=EAkojmi?
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> "Stan techniczny jest kupujacemu znany"- standardowa formułka na umowie.
Powszechnie wiadomo, ze albo kupisz z tą formułką, albo spadaj ... wiec?
Bo jak na moj gust jest to po prostu zmuszenie kupujacego do
zakaceptowania niekorzystnych dla niego zapisow. Sam kiedys omal nie
wyszedlem z komisu, jak zobaczylem "komisant nie odpowiada za stan
prawny pojazdu", ale widocznie "komisantowi" zalezalo na kasie i za 5
minut mialem juz umowe na biurku bez tego zapisu.
--
Krzysiek, Krakow
-
5. Data: 2005-01-20 20:53:25
Temat: Re: Jaki jest okres rękojmi?
Od: "Grzegorz" <g...@s...pl>
Leszek napisał(a):
> "Stan techniczny jest kupujacemu znany"- standardowa formułka na umowie.
Tak szczerze mówiąc, to rozsypało się całkowicie sprzęgło. Od chwili zakupu
przejechał może z 200 km. Teraz moje pytanie, bo nie bardzo rozumiem tego
sformułowania. W zasadzie nie wiem jak coś takiego traktować, bo to równie
dobrze może być najzwyklejszy pech, bo samochód jest oczywiście używany.
Osobiście nie wiem czy można tutaj mówić o jakiejś odpowiedzialności
sprzedającego i czy można tutaj mówić o zatajeniu jakieś wady. Z drugiej
strony jednak takie rzeczy nie dzieją się tak po prostu i przypuszczam, że
wcześniej musiały chyba pojawiać się jakieś objawy zwiastujące awarię. Sam
nie wiem.
A wracając do meritum, to co tak naprawdę w tym wypadku oznacza obecność lub
brak powyższej formułki? Jeśli jest taki zapis, to kupujący wiedział co
bierze, a jeśli wiedział, to chyba by nie wziął czegoś co wykazuje wady,
prawda? W przypadku braku tego zapisu pewne wady mogły się przecież ujawnić
po zakupie, a nie w dniu zakupu, więc jakie tak naprawdę ma znaczenie ten
zapis?
-
6. Data: 2005-01-20 21:03:41
Temat: Re: Jaki jest okres rękojmi?
Od: "nnowy" <n...@g...pl>
>
> A wracając do meritum, to co tak naprawdę w tym wypadku oznacza obecność
> lub
> brak powyższej formułki? Jeśli jest taki zapis, to kupujący wiedział co
> bierze, a jeśli wiedział, to chyba by nie wziął czegoś co wykazuje wady,
> prawda? W przypadku braku tego zapisu pewne wady mogły się przecież
> ujawnić
> po zakupie, a nie w dniu zakupu, więc jakie tak naprawdę ma znaczenie ten
> zapis?
>
Ja teraz nie pamiętam szczegółowo artykółów z kodeksu, bo w tym nie siedzę.
Ale rozmawiałem jakiś czas temu o czymś takim z fachowym prawnikiem (z
kilkunastoletnim doświadczeniem)
i jak najbardziej masz prawo do rękojmi.
Nawet jak jest jakiś powalony tekst że "znasz stan pojazdu" to nic nie
zmienia. Wada ukryta, to wada ukryta i koniec.
Sam się w tym pogrzeb, bo ja nie mam czasu. :-)
pozdr
nnowy
-
7. Data: 2005-01-21 05:36:17
Temat: Re: Jaki jest okres r=EAkojmi?
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <M...@n...tpi.pl>, KrzysiekPP wrote:
>> "Stan techniczny jest kupujacemu znany"- standardowa formułka na umowie.
> Powszechnie wiadomo, ze albo kupisz z tą formułką, albo spadaj ... wiec?
> Bo jak na moj gust jest to po prostu zmuszenie kupujacego do
> zakaceptowania niekorzystnych dla niego zapisow. Sam kiedys omal nie
> wyszedlem z komisu, jak zobaczylem "komisant nie odpowiada za stan
> prawny pojazdu", ale widocznie "komisantowi" zalezalo na kasie i za 5
> minut mialem juz umowe na biurku bez tego zapisu.
MZ ta formułka i tak jest tu nieskuteczna. Jeśli to była sprzedaż
konsumencka to trudno uznać towar za ważny z umową jeśli posiada wady
prawne.
--
Marcin