Czesc,
prosze o rade w nastepujacej strawie: pracodawca, ktory ma siedzibe w
Czechach, chce zatrudnic przedstawiciela w Polsce - kandydat nie
posiada zarejestrowanej dzialalnosci gospodarczej. Jaka w tym wypadku
mozna zawrzec umowe? Moze umowe - zlecenie? Dodam, ze pracodawca jest
BARDZO SKAPY i NIE CHCE NIC PLACIC - z tego powodu odpada np. umowa o
dzielo, bo tam, jak przeczytalam, pracodawca oplaca pracownikowi
ubezpieczenie emerytalne (czy jak to sie nazywa...).
Troche dziwi mnie fakt, ze umowa ma byc sformulowana w terminach
polskiego prawa cywilnego.... skoro pracodawca jest czeska firma.... Ja
sama jestem tylko skromnym pracownikiem tegoz pracodawcy i na umowach
znam sie jak swinia na gwiazdach, a akurat na mnie zwalone zostalo
zadanie znalezienia odpowiedniego typu umowy i ja kompletnie nie wiem,
co z tym zrobic. Oni niby bagatelizuja sprawe, ale ja sie obawiam, ze
jak pozniej cos bedzie nie tak, zeby nie bylo na mnie.... Wiec wole sie
troche rozeznac, zanim palne, ze zdecydowanie umowa-zlecenie. Tylko czy
na pewno "polska umowa" (jezeli jeszcze cokolwiek rozumiem, to roznica
polegalaby chyba na wysokosci podatku, prawda? Bo poza tym to chyba
czeska "smlouva o provedeni prace" jest odpowiednikiem polskiej
umowy-zlecenia...?).
A w wypadku, ze przedstawiciel ma zarejestrowana dzialanosc
gospodarcza, to czy najlepsza jest tzw. "umowa o wspolpracy" (taka jak
tutaj:
http://prawo.hoga.pl/wzory_umow/wzory/umowa_wspolpra
cy_handlowej.doc)
(wole sie upewnic)?
Mam nadzieje, ze ktos tutaj okaze sie filantropem i mi pomoze - PROSZE!

Pozdrawiam,
Katarzyna

do góry

> mozna zawrzec umowe? Moze umowe - zlecenie? Dodam, ze pracodawca jest
> BARDZO SKAPY i NIE CHCE NIC PLACIC - z tego powodu odpada np. umowa o
> dzielo, bo tam, jak przeczytalam, pracodawca oplaca pracownikowi
> ubezpieczenie emerytalne (czy jak to sie nazywa...).

> Mam nadzieje, ze ktos tutaj okaze sie filantropem i mi pomoze - PROSZE!

Ja sie okaze filantropem i wspomoge Cie dobra rada:

Unikaj takich pracodawców. Moze sie jeszcze okazac, ze do calego interesu
sama doplacisz, zamiast zarobic...

do góry

> Ja sie okaze filantropem i wspomoge Cie dobra rada:
>
> Unikaj takich pracodawców. Moze sie jeszcze okazac, ze do calego interesu
> sama doplacisz, zamiast zarobic...

Dzieki za rade, niestety juz za pozno... Ale to tylko na krotko. Tez mi
sie nie podoba, wyczuwa sie taka ogolna chamska atmosfere.
A co do umowy, to okazalo sie w koncu, ze oni maja jakas taka "ogolna
umowe", w ktorej jak mowia, "nic nie ma" i ktora nadaje sie zarowno dla
osoby z dzialalnoscia, jak i bez (jeszcze nie pokazali mi tego
wynalazku, podobno krotka....). Osoba bez dzialalnosci tym samym chyba
nie placi podatku.... bo jak.... czy to jest legalne...??
K.

do góry

> Unikaj takich pracodawców. Moze sie jeszcze okazac, ze do calego interesu
> sama doplacisz, zamiast zarobic...

Dzieki za rade, niestety juz za pozno... Ale to tylko na krotko. Tez mi
sie nie podoba, wyczuwa sie taka ogolna chamska atmosfere.

Nie jest za pozno, bo umowa, ktorej oczekujesz łamie polskie prawo pracy. Nie mozna
świadczyc pracy i zrzec sie zaplaty za nia.
Nie rób tego po prostu i tyle. Czy to taka firma produkujaca AGD , z nazwa na literke
"B"?

Wojtek

do góry

Użytkownik <slowk4af@
> prosze o rade w nastepujacej strawie: pracodawca, ktory ma siedzibe w
> Czechach, chce zatrudnic przedstawiciela w Polsce -

Uciekac jak najdalej.
Jestem po byciu przedstwicielem czeskiej firmy.
Wszystko pieknie wyglada, gdy jestes potrzebny.
Gdy juz nie jestes potrzebny wydudkaja Cie i tyle.
Na kazda rzecz pisac notatke, sporzadac dokument. Zadac wszystkiego na
pismie!

Nie ma wyjscia, trza bedzie isc do sadu po swoje pieniadze. Czeskiego
sadu... ;(
--
--pozdr.czes
www.mrtechnik.pl

do góry

fotech napsal:
> > Unikaj takich pracodawców. Moze sie jeszcze okazac, ze do calego interesu
> > sama doplacisz, zamiast zarobic...
>
> Dzieki za rade, niestety juz za pozno... Ale to tylko na krotko. Tez mi
> sie nie podoba, wyczuwa sie taka ogolna chamska atmosfere.
>
> Nie jest za pozno, bo umowa, ktorej oczekujesz łamie polskie prawo pracy. Nie mozna
świadczyc pracy i zrzec sie zaplaty za nia.

Jak to, zrec sie zaplaty... Widzialam juz ta umowe i tam wszystko
pisze, ile za co. Tylko za bardzo nie rozumiem, co z tym podatkiem....
To wyglada jak normalna umowa jakas o prace, jakas umowa-zlecenie albo
co. W takiej przeciez tez nie ma nic o podatku a jednak sie go placi,
wiec nie za bardzo rozumiem, jak tutaj niby mialoby sie nie placic.

> Nie rób tego po prostu i tyle.

to nie ja bede tam podpisana, wiec nie moja odpowiedzialnosc.

Czy to taka firma produkujaca AGD , z nazwa na literke "B"?

nie

do góry

fotech napsal:
> > Unikaj takich pracodawców. Moze sie jeszcze okazac, ze do calego interesu
> > sama doplacisz, zamiast zarobic...
>
> Dzieki za rade, niestety juz za pozno... Ale to tylko na krotko. Tez mi
> sie nie podoba, wyczuwa sie taka ogolna chamska atmosfere.
>
> Nie jest za pozno, bo umowa, ktorej oczekujesz łamie polskie prawo pracy.

Aha, juz rozumiem. To nie dla mnie ta umowa, ja juz pracuje, na
normalna umowe - zlecenie. To jest umowa dla przedstawiciela
handlowego, jak wynika z samego tytulu a tym bardziej z tresci mojego
1. posta.

do góry