Witam.
Jak może być wyskość alimentów zasądzona przez sąd jeśli przed rozwodem sam
z siebie ( z własnej woli) płacę 250 zł.
Udukumentowane zarobki to 672 zł.
Żony udukumentowany dochód to 700 wraz z tym co ja płacę.
Żona niestety nie wyraża żadnej chęci podjęcia pracy choć ma takowe
możliwości.
Jak udukumentować swoje wydatki aby zona ze mnie nie zdarła ostatniej
koszuli i połowy nedznego wynagrodzenia??

do góry

Witam,

> Witam.
> Jak może być wyskość alimentów zasądzona przez sąd jeśli przed rozwodem sam
> z siebie ( z własnej woli) płacę 250 zł.
> Udukumentowane zarobki to 672 zł.
> Żony udukumentowany dochód to 700 wraz z tym co ja płacę.
> Żona niestety nie wyraża żadnej chęci podjęcia pracy choć ma takowe
> możliwości.
> Jak udukumentować swoje wydatki aby zona ze mnie nie zdarła ostatniej
> koszuli i połowy nedznego wynagrodzenia??

Alimenty tylko na zone czy tez na dzieci?
Jesli tylko na zone to jest ogolnie latwiej.

Podstawa jest tutaj kwestia samego rozwodu - jesli bylo z orzeczeniem winy na
Twoja niekorzysc to bedzie to na pewno brane pod uwage. Jesli bez orzeczenia
winy to mozna kwestie alimentacji postawic juz pod znakiem zapytania.

Druga sprawa to rzeczywiste koszty stron oraz mozliwosci zarobkowe (jesli uda
sie wykazac, ze strona ma wyzsze mozliwosci zarobkowe, ale z wlasnej winy z
nich nie korzysta to sad moze je uznac - to czesty sposob uchylania sie przed
alimentacja, generalnie nieskuteczny).

Tyle mniej wiecej moge powiedziec, dokladniej sledzilem sprawy zwiazane z
alimentacja dzieci.

(Nie jestem prawnikiem)

Pozdrawiam,
Paweł

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Paweł" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:etkdv3$2ra$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,

> Podstawa jest tutaj kwestia samego rozwodu - jesli bylo z orzeczeniem winy
na
> Twoja niekorzysc to bedzie to na pewno brane pod uwage. Jesli bez
orzeczenia
> winy to mozna kwestie alimentacji postawic juz pod znakiem zapytania.
>
> Druga sprawa to rzeczywiste koszty stron oraz mozliwosci zarobkowe (jesli
uda
> sie wykazac, ze strona ma wyzsze mozliwosci zarobkowe, ale z wlasnej winy
z
> nich nie korzysta to sad moze je uznac - to czesty sposob uchylania sie
przed
> alimentacja, generalnie nieskuteczny).
>
> Tyle mniej wiecej moge powiedziec, dokladniej sledzilem sprawy zwiazane z
> alimentacja dzieci.

Właśnie chodzi mi o wysokości alimentów na dziecko.
Jak rozpytywałem wśród znajomych to nie bardzo idzie to w parze z zarobkami
strony alimentującej:((
Znam przypadek że osoba posiadająca własną działalność płaci 170 zł.
A tez inny zarabiający 800zł netto płaci 300zł.
Rozumiem że zależy to po części od zgody stron na wyskość alimentów dla
dziecka, ale ile można się spodziewać od sumy 672 zł netto?? Żona chciała by
jak najwięcej i kiedy mówię że płacę 250zł to z sarkazmem odpowiada "czy
uważam że płacę za dużo??".
Jak płacić jak najmniej gdy widzę że ona wcale nie wyraża ochoty na
podjęcie pracy. A woli do końca wykorzystac np. urlop wychowawczy-bo płatny
2 lata!!
A jednocześnie aby nie wyjść przed sądem na typa który np. płacił 10 zł i
uważał że tyle wystarczy.
Dodam że rozwód ma być bez orzekania o winie.

Pozdrawiam.

do góry

Pisaliśmy Ci kilka dni temu, co zrobić. nie czytałeś tego?

do góry