-
1. Data: 2006-04-09 22:29:44
Temat: Jak to jest z patentami... ?
Od: "Tomasz S" <t...@w...pl>
Witam.
Przegladajac baze danych na http://www.uprp.pl/ mozna natknac sie na takie
wynalazki jak korkociag, stojak do malej tablicy (sztaluga), czy tez lejek
papierowy.... no powiedzcie mi prosze, czy jesli takie cuda sa opatentowane,
to znaczy ze ja nie moge sobie otworzyc produkcji tekturowych lejkow, ani
sztalug bo kots wpadl na genialny pomysl opatentowania tego wynalazku?
Pozdrawiam
Tomasz
-
2. Data: 2006-04-09 22:41:21
Temat: Re: Jak to jest z patentami... ?
Od: "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl>
Tomasz S <t...@w...pl> dosć niespodziewanie napisał(a):
> Witam.
> Przegladajac baze danych na http://www.uprp.pl/ mozna natknac sie na
> takie wynalazki jak korkociag, stojak do malej tablicy (sztaluga),
> czy tez lejek papierowy.... no powiedzcie mi prosze, czy jesli takie
> cuda sa opatentowane, to znaczy ze ja nie moge sobie otworzyc
> produkcji tekturowych lejkow, ani sztalug bo kots wpadl na genialny
> pomysl opatentowania tego wynalazku?
Nie jest tak, jak myślisz.
To, co widzisz w tej bazie, to sa tytuły patentów, ewentualnie skrót opisu.
No jakos ten paten trzeba nazwac przecież i jesli jest to jakas nowinka
dotycząca nowej konstrukcji korkociągu, to się pisze jako tytuł: korkociąg.
To, co w patencie jest najważniejsze, to zastrzeżenia patentowe, które nie
są w tej bazie publikowane. Zakres ochrony wynikającej z patentu jest
określony właśnie zatsrzeżeniami i cała sztuka np.rzecznika patentowego
polega na tym, zeby umieć te zastrzezenia pisać i czytać. wracajac do
korkociągu - dopiero z zastzrezen mógłbyć sie dowiedziec, ze ten patent
dotyczy np. konkretnego kształtu spirali wkręcanej w korek, albo sposobu
realizacji dźwigni wyciągajacej korek (oczywiście przykłady są wymyślone) i
takiego właśnie korkociągu, o takich zastzreżonych cechach nie możesz
produkować. Inne możesz.
Zastrzezenia mozna zobaczyć albo poprzez platne bazy, albo w czytelni UP,
gdzie mozesz poprosic o opis danego patentu.
To wszystko powyzej to oczywiście duży skrót, jest wiecej subtelności w tym
temacie, ale w pierwszym przyblizeniu jest właśnie tak.
Aha - najwazniejsze na koniec. Bardzo prawdopodobne, że uzyłeś typowego dla
(no offence)laików błędnego skrótu myślowego - że wszystko co w UP, to są
patenty. Tam sa też wzory użytkowe i przemysłowe i oczywiście znaki
towarowe. Z wzorami sprawa jest trochę inna niz z patentami.
--
Roman Rumpel Skype: siedemrumpli
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
C Hollywood Homicide
-
3. Data: 2006-04-10 08:38:59
Temat: Re: Jak to jest z patentami... ?
Od: Marian Stopa <s...@p...home.pl>
Dnia Mon, 10 Apr 2006 00:29:44 +0200, Tomasz S napisał(a):
> Witam.
> Przegladajac baze danych na http://www.uprp.pl/ mozna natknac sie na takie
> wynalazki jak korkociag, stojak do malej tablicy (sztaluga), czy tez lejek
> papierowy.... no powiedzcie mi prosze, czy jesli takie cuda sa opatentowane,
> to znaczy ze ja nie moge sobie otworzyc produkcji tekturowych lejkow, ani
> sztalug bo kots wpadl na genialny pomysl opatentowania tego wynalazku?
Sciagnij sobie biuletyny z tej strony, tam masz skrot patentu, czyli
schemat i czym jest znamienny dany wynalazek.
Wszystko co masz po slowach 'znamienny tym' jest zastrzezeniam patentowym,
czy jak to sie tam nazywalo, czyli to bedzie podlegac ochronie, jesli
chcialbys obejsc patent to wystarczy ze zmienisz jedna rzecz z tego
zastrzezenia. Dlatego tsak wazne jest zeby wiedziec jak to napisac, jesli
wynajdziesz cos genialnego, a zrobisz opis w ktorym np. napiszesz ze jakas
tam srubka ma byc koloru zielonego, to wystarczy ze ktos zmieni kolor tej
srubki, a reszte wykona identycznie i wedlug prawa nie narusza to patentu.
W taki sposob wielu ludzi wtopilo i bedzie wtapiac...
--
stopczyk
-
4. Data: 2006-04-10 09:24:04
Temat: Re: Jak to jest z patentami... ?
Od: "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl>
Marian Stopa <s...@p...home.pl> dosć niespodziewanie napisał(a):
> Wszystko co masz po slowach 'znamienny tym' jest zastrzezeniam
> patentowym, czy jak to sie tam nazywalo, czyli to bedzie podlegac
> ochronie, jesli chcialbys obejsc patent to wystarczy ze zmienisz
> jedna rzecz z tego zastrzezenia.
To nie jest takie proste, nie bądź taki kategoryczny, taka jest z grubsza
prawda w odniesieniu do wzorów, ale niekoniecznie do patentów
> Dlatego tsak wazne jest zeby
> wiedziec jak to napisac, jesli wynajdziesz cos genialnego, a zrobisz
> opis w ktorym np. napiszesz ze jakas tam srubka ma byc koloru
> zielonego, to wystarczy ze ktos zmieni kolor tej srubki, a reszte
> wykona identycznie i wedlug prawa nie narusza to patentu.
Przesadzasz, zwłaszcza w odniesieniu do wynalazków
W taki
> sposob wielu ludzi wtopilo i bedzie wtapiac...
A to akurat święta prawda
--
Roman Rumpel Skype: siedemrumpli
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
C Hollywood Homicide
-
5. Data: 2006-04-10 09:26:20
Temat: Re: Jak to jest z patentami... ?
Od: Marian Stopa <s...@p...home.pl>
Dnia Mon, 10 Apr 2006 11:24:04 +0200, Roman Rumpel napisał(a):
> Przesadzasz, zwłaszcza w odniesieniu do wynalazków
Oczywiscie ze przesadzam bo chcialem zobrazowac tok rozumowania w takich
sytuacjach, w rzeczywistosci zamiast tej srubki bedzie trzeba uzyc czegos
innego ;)
--
stopczyk