W zeszłym roku moja znajoma poprosiła mnie o wzięcie kredytu dla niej
(wiem... wiem, że ze mnie idiota, ale nie o tym tu chciałem pisać).

Wziąłem kredyt ok 3500, do spłaty było 4000 zł. Spłąciła mi 1000 zł no i
straciła pracę - nie miała z czego spłacać.
Ja spłaciłem cały kredyt w banku, ale znajoma miga się od płacenia mi
zaległych rat, a wiem, że ma już pracę.

Chcę skierować sprawę do sądu. Mam spisaną z nią umowę, że pożycza tyle i
tyl, zobowiązuje się do spłaty w ratach itd.

1. Jakie kroki powinienem podjąć?
2. Czy muszę jej wysyłać jakieś monity przed skierowaniem sprawy do sądu?
3. Jeżeli muszę wysyłać monity, a ona nie będzie odbierać to co wtedy?
4. Z tego co wyczytałem w Googlach to w tej sprawie najlepiej będzie
postępowanie nakazowe - czy tak?
5. Ile będzie mnie to kosztowało?
6. Ile trwa taka sprawa?

Z góry dzięki za odpowiedź.

do góry

On 13 Wrz, 22:46, "Then" <w...@w...pl> wrote:
> W zeszłym roku moja znajoma poprosiła mnie o wzięcie kredytu dla niej
> (wiem... wiem, że ze mnie idiota, ale nie o tym tu chciałem pisać).
>
> Wziąłem kredyt ok 3500, do spłaty było 4000 zł. Spłąciła mi 1000 zł no i
> straciła pracę - nie miała z czego spłacać.
> Ja spłaciłem cały kredyt w banku, ale znajoma miga się od płacenia mi
> zaległych rat, a wiem, że ma już pracę.
>
> Chcę skierować sprawę do sądu. Mam spisaną z nią umowę, że pożycza tyle i
> tyl, zobowiązuje się do spłaty w ratach itd.
>
> 1. Jakie kroki powinienem podjąć?
> 2. Czy muszę jej wysyłać jakieś monity przed skierowaniem sprawy do sądu?
> 3. Jeżeli muszę wysyłać monity, a ona nie będzie odbierać to co wtedy?
> 4. Z tego co wyczytałem w Googlach to w tej sprawie najlepiej będzie
> postępowanie nakazowe - czy tak?
> 5. Ile będzie mnie to kosztowało?
> 6. Ile trwa taka sprawa?
>
> Z góry dzięki za odpowiedź.

skorzystac z uslug jakuiejs firmy windykacyjnej. np. KRUK czy jakies
tam inne.

do góry

Piotr Z. pisze:

> skorzystac z uslug jakuiejs firmy windykacyjnej. np. KRUK czy jakies
> tam inne.

Sądzisz, że firmy od masówek wezmą indywidualną sprawę ????
--
Rafał "SP" Gil
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Odtwarzacz sam. CD/MP3 od 1 PLN ; CALGARY MP35+KIESZEŃ GRATIS
http://www.allegro.pl/item244169033_CD_MP3_ODTWARZAC
Z_PLUS_KIESZEN_GRATIS.html

do góry

W odpowiedzi na post z Thu, 13 Sep 2007 20:48:54 -0000, od Piotr Z. :

> skorzystac z uslug jakuiejs firmy windykacyjnej. np. KRUK czy jakies
> tam inne.

odradzam, to co KRUK czy INTRUM JUSTITIA zrobią to nastraszą listami
zwykłymi dłuzniczkę, a potem po prostu skierują sprawę do sądu o nakaz
zapłaty i skasują za usługę;
lepiej iśc po poradę do prawnika, a sprawę załatwić samemu...
owszem, troche pisania, chodzenia... ale portfel bogatszy o prowizje tych
złodziejskich firm


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
Walcz o prawdziwy status GG swoich GaduGadowiczów
Ochrona w supersklepach tylko z licencją: http://grupy2.3mam.net

do góry

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy pisze:

> owszem, troche pisania, chodzenia... ale portfel bogatszy o prowizje tych
> złodziejskich firm

Taaaa ... bo kruki biorą zzlecenia od detalistów na takie
śmieszne pieniądze ;)

--
Rafał "SP" Gil
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Odtwarzacz sam. CD/MP3 od 1 PLN ; CALGARY MP35+KIESZEŃ GRATIS
http://www.allegro.pl/item244169033_CD_MP3_ODTWARZAC
Z_PLUS_KIESZEN_GRATIS.html

do góry

Użytkownik "Piotr Z." <P...@g...com> napisał w wiadomości
news:1189716534.371732.53350@r29g2000hsg.googlegroup
s.com...
On 13 Wrz, 22:46, "Then" <w...@w...pl> wrote:

> skorzystac z uslug jakuiejs firmy windykacyjnej. np. KRUK czy jakies
> tam inne.

Po co?

Po pierwsze taka firma nie ma większych uprawnień, niż sam dłużnik. Po
drugie oni żerują na masówce. Biorą 1000 długów w cenie 10 i liczą na to,
że 11 uda im się odzyskać i będą o jeden do przodu. Po trzecie, jak znaczna
te swoje pisma wysyłać do jego znajomej, to koszt tej windykacji będzie
niewspółmierny do zysku, a koszt ów nie podlega odzyskaniu.

do góry

>>skorzystac z uslug jakuiejs firmy windykacyjnej. np. KRUK czy jakies
tam inne.

Nie planuję skorzystać z usług firm windykacyjnych.
Czy mogę liczyć na odpowiedź w zadanych pytaniach?

do góry

Użytkownik "Then" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fcc7sq$dum$1@nemesis.news.tpi.pl...

> 1. Jakie kroki powinienem podjąć?
> 2. Czy muszę jej wysyłać jakieś monity przed skierowaniem sprawy do sądu?
> 3. Jeżeli muszę wysyłać monity, a ona nie będzie odbierać to co wtedy?
> 4. Z tego co wyczytałem w Googlach to w tej sprawie najlepiej będzie
> postępowanie nakazowe - czy tak?
> 5. Ile będzie mnie to kosztowało?
> 6. Ile trwa taka sprawa?

Dobrze by było wysłać monit. Jeden listem poleconym. To, czy odbierze,c zy
nie, to już większego znaczenia dla sądu nie ma. W każdym razie wykazujesz
wolę ugody i sądowi nie zadrży ręka przed zasądzeniem kosztów.

Następnie pobierasz ze stromy Min. Sprawiedliwości wzór wniosku o wydanie
nakazu zapłaty. Wniosek wypełniasz i przedkładasz sądowi w 3 egz. 1 dla
sądu z oryginałem umowy oraz kopią wezwania do zapłaty. i dwa dla
dłużniczki i Ciebie z kserokopiami załączników. Sąd wydaje nakaz zapłaty.
Różnie bywa tu z terminami, ale bywa, ze i w kilka tygodni się sąd uwinie.
Czekasz na uprawomocnienie się nakazu, czyli by upłynął termin (dawniej
było 14 dni, nie wiem, czy się nie zmieniło) i przesyłasz nakaz zapłaty
(oryginał!) do sądu, by go opatrzył klauzulą wykonalności. Teraz juz masz
prawomocny tytuł, z którym możesz iść do komornika. W wypadku Twojej
znajomej zlecił bym komornikowi zajęcie jej wynagrodzenia za pracę.
Stosunkowo najprostsze.

Natomiast zorientuj się, czy czasem znajoma, która jak widać miała jakąś
zapaść finansową po prostu nie ma innych długów i ni próbuje się jakoś
wygrzebać z nich. Jak Ty jej zajmiesz wynagrodzenie, to przestanie spłacać
inne długi. Wówczas wszyscy rzucą się się do komornika i będziecie dostawać
grosze. Bo ona sama już Wam nie będzie chciała płacić. Czasem warto się
jakoś dogadać - o ile to możliwe oczywiście.

do góry

>
>> 1. Jakie kroki powinienem podjąć?
>> 2. Czy muszę jej wysyłać jakieś monity przed skierowaniem sprawy do sądu?
>> 3. Jeżeli muszę wysyłać monity, a ona nie będzie odbierać to co wtedy?
>> 4. Z tego co wyczytałem w Googlach to w tej sprawie najlepiej będzie
>> postępowanie nakazowe - czy tak?
>> 5. Ile będzie mnie to kosztowało?
>> 6. Ile trwa taka sprawa?
>
> Dobrze by było wysłać monit. Jeden listem poleconym. To, czy odbierze,c zy
> nie, to już większego znaczenia dla sądu nie ma. W każdym razie wykazujesz
> wolę ugody i sądowi nie zadrży ręka przed zasądzeniem kosztów.
>
> Następnie pobierasz ze stromy Min. Sprawiedliwości wzór wniosku o wydanie
> nakazu zapłaty. Wniosek wypełniasz i przedkładasz sądowi w 3 egz. 1 dla
> sądu z oryginałem umowy oraz kopią wezwania do zapłaty. i dwa dla
> dłużniczki i Ciebie z kserokopiami załączników. Sąd wydaje nakaz zapłaty.
> Różnie bywa tu z terminami, ale bywa, ze i w kilka tygodni się sąd uwinie.
> Czekasz na uprawomocnienie się nakazu, czyli by upłynął termin (dawniej
> było 14 dni, nie wiem, czy się nie zmieniło) i przesyłasz nakaz zapłaty
> (oryginał!) do sądu, by go opatrzył klauzulą wykonalności. Teraz juz masz
> prawomocny tytuł, z którym możesz iść do komornika. W wypadku Twojej
> znajomej zlecił bym komornikowi zajęcie jej wynagrodzenia za pracę.
> Stosunkowo najprostsze.
>
> Natomiast zorientuj się, czy czasem znajoma, która jak widać miała jakąś
> zapaść finansową po prostu nie ma innych długów i ni próbuje się jakoś
> wygrzebać z nich. Jak Ty jej zajmiesz wynagrodzenie, to przestanie spłacać
> inne długi. Wówczas wszyscy rzucą się się do komornika i będziecie
> dostawać grosze. Bo ona sama już Wam nie będzie chciała płacić. Czasem
> warto się jakoś dogadać - o ile to możliwe oczywiście.

Bardzo dziękuję za tak szzegółową odpowiedź.

Myślałem, że monit musi być raczej wysłany "za potwierdzeniem odbioru".

do góry

Użytkownik "Then" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fccb4o$sht$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Myślałem, że monit musi być raczej wysłany "za potwierdzeniem odbioru".

W postępowaniu cywilnym wystarczy, że adresat miał możliwość zapoznania się
z monitem. to, czy z niego skorzystał, to już nie ma znaczenia. Równie
dobrze może odebrać pismo za potwierdzeniem odbioru i bez jego odczytania
je spalić albo wrzucić do mielarki. Monit jest potrzebny do
udokumentowania, że wyczerpałeś możliwość ugody.

do góry