-
1. Data: 2018-02-12 23:33:21
Temat: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
Trzy godziny temu, facet rozpędził się na prostej, nie wyrobił w
zakręcie i wjechał mi na podwórko przez ogrodzenie.
Zgłosiłem, po kilku minutach przyjechała policja, jeden z policjantów
podszedł do kierowcy, przez chwilę porozmawiali, a potem stwierdził do
mnie że oni będą się zbierać, a my się dogadamy na oświadczenie (WTF?).
Gdy stwierdziłem, że chciałbym od nich (od policji) uzyskać notatkę dla
ubezpieczyciela to ponownie się spytał czy nie chcemy się dogadać.
Stwierdziłem że nie. Policjant spytał się czy ja jestem właścicielem,
posesji, odpowiedziałem że nie, że jest nim mój Teść. To stwierdził, że
w takim razie Teść musi zdecydować. Poszedłem po Teścia do domu, także
stwierdził że chce żeby policja "spisała wszystko skoro już jest".
Policjant poprosił dokumenty ode mnie i od teścia, poszedł do samochodu,
gdy skończył poprosił o dokumenty kierowcę, który jak się okazało nie
miał żadnych przy sobie. Ale miał telefon. Zadzwonił, poczekaliśmy 10-15
minut (w między czasie przyjechała na rowerze żona(?) kierowcy), a
dokumenty dowiozło dwóch gości. Dali kierowcy, ten policjantowi.
Stałem z tyłu przy radiowozie, to usłyszałem "Paweł, za to dostaniesz
mandat 100zł, za brak dokumentów pouczenie.". Spytałem się policjanta
czy będzie sprawdzał trzeźwość kierowcy, odpowiedział mi że "Nie ma
takiej potrzeby" (WTF?).
Przed policją przyjechała jeszcze straż miejska, bo akurat 3 min po
zdarzeniu przejeżdżali w drugą stronę. Zatrzymali się i rozejrzeli co
się stało. Zostali głównie dlatego, że potrzebowali danych kierowcy, bo
ten skosił przed ogrodzeniem jeszcze miejskie drzewko. Oni też się dwa
razy prosili policjanta, gdy ten miał już dokumenty żeby im pokazał, bo
"muszą drzewko spisać".
Strażnicy odjechali, dwóch gości co przyjechało z dokumentami też,
widziałem że policjanci się zbierają, to spytałem czy z oderwanym
zderzakiem (przednim) i lusterkiem (do tego koło tarło o nadkole), to
auto nie powinno wyjechać na lawecie. Policjant odpowiedział, że
"przyjadą i go sholują", policja odjechała. Za chwilę kierowca
powiedział chociaż "przepraszam", wsiadł do auta i odjechał.
To tak powinno wyglądać? Żona tego kierowcy przyszła, weszła sobie przez
dziurę na podwórko, tuje dodeptała, oglądała samochód a do mnie czy
Teścia ani be ani me.
Można gdzieś złożyć zażalenie na to? Bo jak w komisariacie, z którego
przyjechała ta policja, to już mi się nie chce.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
2. Data: 2018-02-13 02:30:30
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
Fajne, czyta się jak powieść.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
-
3. Data: 2018-02-13 03:59:50
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2018-02-12 o 23:33, Mateusz Bogusz pisze:
> Trzy godziny temu, facet rozpędził się na prostej, nie wyrobił w
> zakręcie i wjechał mi na podwórko przez ogrodzenie.
>
> Zgłosiłem, po kilku minutach przyjechała policja, jeden z policjantów
> podszedł do kierowcy, przez chwilę porozmawiali, a potem stwierdził do
> mnie że oni będą się zbierać, a my się dogadamy na oświadczenie (WTF?).
> Gdy stwierdziłem, że chciałbym od nich (od policji) uzyskać notatkę dla
> ubezpieczyciela to ponownie się spytał czy nie chcemy się dogadać.
> Stwierdziłem że nie. Policjant spytał się czy ja jestem właścicielem,
> posesji, odpowiedziałem że nie, że jest nim mój Teść. To stwierdził, że
> w takim razie Teść musi zdecydować. Poszedłem po Teścia do domu, także
> stwierdził że chce żeby policja "spisała wszystko skoro już jest".
>
> Policjant poprosił dokumenty ode mnie i od teścia, poszedł do samochodu,
> gdy skończył poprosił o dokumenty kierowcę, który jak się okazało nie
> miał żadnych przy sobie. Ale miał telefon. Zadzwonił, poczekaliśmy 10-15
> minut (w między czasie przyjechała na rowerze żona(?) kierowcy), a
> dokumenty dowiozło dwóch gości. Dali kierowcy, ten policjantowi.
>
> Stałem z tyłu przy radiowozie, to usłyszałem "Paweł, za to dostaniesz
> mandat 100zł, za brak dokumentów pouczenie.". Spytałem się policjanta
> czy będzie sprawdzał trzeźwość kierowcy, odpowiedział mi że "Nie ma
> takiej potrzeby" (WTF?).
>
> Przed policją przyjechała jeszcze straż miejska, bo akurat 3 min po
> zdarzeniu przejeżdżali w drugą stronę. Zatrzymali się i rozejrzeli co
> się stało. Zostali głównie dlatego, że potrzebowali danych kierowcy, bo
> ten skosił przed ogrodzeniem jeszcze miejskie drzewko. Oni też się dwa
> razy prosili policjanta, gdy ten miał już dokumenty żeby im pokazał, bo
> "muszą drzewko spisać".
>
> Strażnicy odjechali, dwóch gości co przyjechało z dokumentami też,
> widziałem że policjanci się zbierają, to spytałem czy z oderwanym
> zderzakiem (przednim) i lusterkiem (do tego koło tarło o nadkole), to
> auto nie powinno wyjechać na lawecie. Policjant odpowiedział, że
> "przyjadą i go sholują", policja odjechała. Za chwilę kierowca
> powiedział chociaż "przepraszam", wsiadł do auta i odjechał.
>
> To tak powinno wyglądać? Żona tego kierowcy przyszła, weszła sobie przez
> dziurę na podwórko, tuje dodeptała, oglądała samochód a do mnie czy
> Teścia ani be ani me.
>
> Można gdzieś złożyć zażalenie na to? Bo jak w komisariacie, z którego
> przyjechała ta policja, to już mi się nie chce.
Pisz do Pałacu Mostowskich, do prokuratury raczej nie ma sensu jak to
pewnie znajomi.
--
animka
-
4. Data: 2018-02-13 10:33:17
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: ń <ń@ń.ń>
Napisałem w 2012 r. Czekam na odpowiedź. Ponagliłem. Zażądali ode mnie sygnatury
sprawy. Paragraf 22.
-----
> Pisz do Pałacu Mostowskich, do prokuratury
-
5. Data: 2018-02-13 18:36:54
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2018-02-12 o 23:33, Mateusz Bogusz pisze:
> Trzy godziny temu, facet rozpędził się na prostej, nie wyrobił w
> zakręcie i wjechał mi na podwórko przez ogrodzenie.
>
> Zgłosiłem, po kilku minutach przyjechała policja,
Nie było rannych a tym bardziej zabitych, nie należało wzywać policji.
Należało spisać protokół z kierowcą sprawcą z jego OC i sprawa by była
załatwiona w 3 tygodnie.
-
6. Data: 2018-02-13 19:03:08
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2018-02-13 o 18:36, t-1 pisze:
> W dniu 2018-02-12 o 23:33, Mateusz Bogusz pisze:
>> Trzy godziny temu, facet rozpędził się na prostej, nie wyrobił w
>> zakręcie i wjechał mi na podwórko przez ogrodzenie.
>>
>> Zgłosiłem, po kilku minutach przyjechała policja,
>
> Nie było rannych a tym bardziej zabitych, nie należało wzywać policji.
> Należało spisać protokół z kierowcą sprawcą z jego OC i sprawa by była
> załatwiona w 3 tygodnie.
Aleś ty mądry jesteś.
Kiedyś moja mama tak właśnie zrobiła, jak rozbili jej samochód, a potem
latami musiała chodzić do sądu, bo się sprawca post factum wyparł i
twierdził, że mu moja mama z drogi głównej za szybko wyjechała.
--
Liwiusz
-
7. Data: 2018-02-13 20:45:44
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2018-02-13 o 19:03, Liwiusz pisze:
> Aleś ty mądry jesteś.
>
> Kiedyś moja mama tak właśnie zrobiła, jak rozbili jej samochód, a potem
> latami musiała chodzić do sądu, bo się sprawca post factum wyparł i
> twierdził, że mu moja mama z drogi głównej za szybko wyjechała.
>
Sprawa do załatwienia na pierwszej rozprawie.
Ale ty i matkę doisz?
-
8. Data: 2018-02-13 20:51:55
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
> Sprawa do załatwienia na pierwszej rozprawie.
Strasznie bezczelny jesteś.
Pomyśl: skąd od razu wzięła się straż miejska?
Od razu wiedać, że po drugiej jest mafiozo ,
i on od razy powiadomił wszystki swoih świętyh,
żeby zastraszyć itp...
A to na pierwszej rozprawie jest absuradalne
pszy tak skorumpowanym sądownictwie jak polskie.
Moja sprawa, o jedną ostatnią pensję była dobże udokumntowana:
umowa o pracę , zwolnie z powodu likwidacji stanowiska pracy, z powodu
likwidacji częściowej działalności,
i co ? Ile się sprawa ciągnęła?
7 lat i skończyło się stszelaniem do mnie na terenie sądu.
A powino skończyć się na pierwsej rozprawie.
Pieniędzy oczywiście do tąd nie mam.
Wniosek: do sądu się nie hodzi, od razu się leje po mordzie.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
-
9. Data: 2018-02-13 23:38:45
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 12-02-18 o 23:33, Mateusz Bogusz pisze:
> Można gdzieś złożyć zażalenie na to? Bo jak w komisariacie, z którego
> przyjechała ta policja, to już mi się nie chce.
>
Zażalenie można zgłosić, tym nie mniej procedura wygląda tak. Jeśli nie
ma ofiar, to strony dogadać się mogą. Jeżeli - na co wygląda -
policjanci znali kierującego, to nie dziw się, że starali się mu pomóc w
ramach dopuszczalnych przez prawo możliwości. Jedyną dziwną rzeczą, z
tych, które napisałeś, to że nie zbadali trzeźwości kierującego. Po za
tym, skoro zażądałeś, to ukarali sprawcę pewnie wg taryfikatora i tyle.
Trudno, by Twoje zażalenie dotyczyło wchodzenia przez żonę kierującego
na posesję, bowiem policjanci pewnie wpływu na to nie mieli. Reszta
Twojej opowieści nie zawiera jakiś danych, które mogłyby być przedmiotem
zażalenia. To, że kierujący zapomniał dokumentów i ktoś je przywozi, nie
jest szczególnie rzadkie. Jeśli nie trwa to jakoś szczególnie długo, to
często kończy się na pouczeniu. W ostateczności chyba 50 zł mandatu za
to jest. Nie mnie oceniać tu na odległość, czy zachodziły przesłanki do
zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Jeśli światła i szyba przednia były
całe, a droga nie jakaś odległa, to raczej odebrałbym to za złośliwość,
a nie realizację obowiązku.
Tym nie mniej, jeśli nadal stoisz na stanowisku, ze działanie
policjantów było wadliwe, to jeśli wiesz, z jakiego powiatu byli
policjanci wyślij pismo albo nawet e-mail do Komendanta. Postępowanie
będą prowadzić odpowiedni policjanci. Najpewniej się z Tobą skontaktują,
a może nawet postanowią przesłuchać.
-
10. Data: 2018-02-14 07:03:45
Temat: Re: Interwencja policji po rozbiciu ogrodzenia
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2018-02-13 o 20:45, t-1 pisze:
> W dniu 2018-02-13 o 19:03, Liwiusz pisze:
>
>> Aleś ty mądry jesteś.
>>
>> Kiedyś moja mama tak właśnie zrobiła, jak rozbili jej samochód, a
>> potem latami musiała chodzić do sądu, bo się sprawca post factum
>> wyparł i twierdził, że mu moja mama z drogi głównej za szybko wyjechała.
>>
>
> Sprawa do załatwienia na pierwszej rozprawie.
Znów nie wiesz jak było, a się wypowiadasz.
> Ale ty i matkę doisz?
A ty nadal dzieci gwałcisz?
--
Liwiusz