Witajcie,

słyszałem właśnie, że HaPek ma nowy system ,,napraw'' gwarancyjnych --
natychmiastową wymianę na inne, działające urządzenie. Czyli jednym słowem,
masz wypieszczoną, prawie nie używaną drukarkę albo ukochany i zadbany
aparat cyfrowy... i psuje się jakiś mały guziczek. Zanosisz na naprawę
gwarancyjną i w zamian dostajesz działającą, owszem, drukarkę, ale z
przebiegiem kilku tysięcy stron. Albo używany przez ciaracha, porysowany
aparat. Działa? Działa! No to wylot panie...


Czy takie postępowanie jest zgodne z prawem?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Nie próbuj uczyć świni śpiewu. Stracisz swój czas, a i świnię zdenerwujesz.

do góry

In article <bjqpme$tkb$4@serwus.bnet.pl>, Tristan Alder wrote:
> słyszałem właśnie, że HaPek ma nowy system ,,napraw'' gwarancyjnych --
> natychmiastową wymianę na inne, działające urządzenie. Czyli jednym słowem,
> masz wypieszczoną, prawie nie używaną drukarkę albo ukochany i zadbany
> aparat cyfrowy... i psuje się jakiś mały guziczek. Zanosisz na naprawę
> gwarancyjną i w zamian dostajesz działającą, owszem, drukarkę, ale z
> przebiegiem kilku tysięcy stron. Albo używany przez ciaracha, porysowany
> aparat. Działa? Działa! No to wylot panie...
>
>
> Czy takie postępowanie jest zgodne z prawem?

MSZ jeśli tak jest wyraźnie napisane w umowie gwarancyjnej to jest ok. W
końcu nikt nikogo nie zmusza do reklamowania z tytułu gwarancji. Możesz
oddać powołując się na niezgodność z umową, a tam juz taki numer nie
przejdzie.

--
Marcin

do góry

On Fri, 12 Sep 2003, Marcin Debowski wrote:

>+ In article <bjqpme$tkb$4@serwus.bnet.pl>, Tristan Alder wrote:
>+ > słyszałem właśnie, że HaPek ma nowy system ,,napraw'' gwarancyjnych --
>+ > natychmiastową wymianę na inne, działające urządzenie.
[...]
>+ > gwarancyjną i w zamian dostajesz działającą, owszem, drukarkę, ale z
>+ > z przebiegiem kilku tysięcy stron. Albo [...]
>+ > Czy takie postępowanie jest zgodne z prawem?
>+
>+ MSZ jeśli tak jest wyraźnie napisane w umowie gwarancyjnej to jest ok.

Z tym się chyba niestety trzeba zgodzić.

>+ W końcu nikt nikogo nie zmusza do reklamowania z tytułu gwarancji.

...nie licząc "drobiazgu": okresu w którym klient ma zapewnioną
pomoc. Często kupujący kieruje się "3 letnią gwarancją" albo
wyborem między "3 letnią" a "5 letnią".
W każdym razie - thx. za zwrócenie uwagi na nowe pułapki :)

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

In article <P...@k...portezjan.
zabrze.pl>, Gotfryd Smolik news wrote:
>>+ W końcu nikt nikogo nie zmusza do reklamowania z tytułu gwarancji.
>
> ...nie licząc "drobiazgu": okresu w którym klient ma zapewnioną
> pomoc. Często kupujący kieruje się "3 letnią gwarancją" albo
> wyborem między "3 letnią" a "5 letnią".

Jest jeszcze ewentualnie jeden trik do rozważenia. Jeśli firma używa w
swoich reklamach hasła 3/5 letniej gwarancji, bez żadnego dodatkowego
komentarza jak ta cała gwarancja wygląda albo co gorsze nie podaje
warunków tej gwarancji w sposób jasny i klarowny to MZ podpada to pod
niezgodność z umową.

--
Marcin

do góry

Gotfryd Smolik news wrote:

> ...nie licząc "drobiazgu": okresu w którym klient ma zapewnioną
> pomoc. Często kupujący kieruje się "3 letnią gwarancją" albo
> wyborem między "3 letnią" a "5 letnią".
> W każdym razie - thx. za zwrócenie uwagi na nowe pułapki :)

To nie jest nowa pulapka, HP tak robi od dobrych kilku lat.

Marek

do góry