-
1. Data: 2005-09-25 12:16:23
Temat: Grodzenie terenu.
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Jako ze trafilem na dziarskiego dziadka ktore opisalem w poprzednim
watku, a w dodatku w rodzinie sami posiadamy dzialke ktora trzeba bedzie
ogrodzic mam pytanie, czy jakies prawo mowi o tym jak nalezy grodzic
dzialke?
Po pierwsze, czy cos ogranicza ruch osob (grzybiarzy, turystow itp) w
przypadku gdy teren jest nieogrodzony i nie wiadomo ze jest on prywatny?
Czy na zyczenie kogos kto podaje sie za wlasciciela mam obowiazek
opuscic taki nieogrodzony teren i to w sposob ktory on mi nakazuje
(czyli np. nie w strone w ktora mi wygodnie, a w taka ktora on mi wskaze
i nie chodzi tu o zdeptanie grzadek, a zwykla zlosliwosc tego wlasciciela)?
Czy mozna ogrodzic swoj teren nie ze wszystkich stron? Na przyklad tylko
od strony drogi?
Powoduje to powstanie pewnej "pulapki" na turystow, ktorzy idac w strone
drogi wchodza na teren prywatny od strony nieogrodzonej, dochodza do
plotu i nie moga isc dalej. Natomiast droga powrotna prowadzi znowu
przez ten czesciowo ogrodzony teren prywatny.
Czy wolno przeskakiwac czyis plot w kierunku "wychodzacym"?
Czy tablica "teren prywatny" wbita w ziemie, ma jakies znaczenie? Ani
nie precyzuje granic tego terenu, ani nie pisze na niej ze wstep wzbroniony?
Czy zmienia cos fakt ze na niej bedzie pisalo "wstep wzbroniony"?