-
1. Data: 2007-07-20 13:50:29
Temat: Firma windykacyjna i ich grozby.
Od: "Wojtek K." <w...@g...pl>
Moge pisac troche chaotycznie bo jestem wlasnie
po wizycie gosci z warszawskiej firmy windykacyjnej.
Moze od poczatku. Mam brata ktory w swoim czasie
narobil dlugow. Rok temu zostal wymeldowany.
Jednak od jakiegos czasu nachodzi na nas firma
windykacyjna i zada zwrotu 745,32 zl z tytulu
niezaplaconych faktur za telefon mojego brata
z lat 2001-2003.
Windykacja rozpoczela sie jakies pol roku
temu. Najpierw byly telefony. Tlumaczylem
ze z dlugiem nie mam nic wspolnego. Wtedy
slyszalem, ze za dlugi brata odpowiadam
tak, jakbym ja je zaciagnal. Wtedy prosilem
aby go meczyli nie mnie. Na to slyszalem,
ze "przyjdziemy po ciebie i bedziesz cienko spiewal!"
KATORGA! Srednio dwa telefony w miesiacu
z grozbami. Czasem odbieral moj ojciec - po
jednym takim telefonie mial zawal. Wyladowal
w szpitalu.
Zmienilem numer telefonu. Przez dwa miesiace
byl spokoj. Potem rozpoczely sie listy, widokowki
jakies itd. Nie reagowalem. Wyrzucalem do smieci.
No i wlasnie przyjechali dzisiaj! Dwoch facetow,
wielkich jak stodoly. Akurat nie bylo mnie w domu
(ojciec jest znowu w szpitalu - jutro ma wyjsc). Zadzwonila
do mnie sasiadka na komorke, ze dwoch
facetow dobija sie do drzwi. Wsiadlem w taksowke
i wrocilem do domu. Stali na zewnatrz. Zapytalem
o co chodzi. Powiedzieli ze przyszli po winna
kase i nie wyjda jak nie zaplace. Powiedzieli
ze maja nakaz, ze maja wyrok sadowy i moga
mi wszystko z domu wyniesc. Zaczalem tlumaczyc
ze to nie moj dlug - ze z bratem od roku nie utrzymuje
kontaktu. Na to oni - ze ich to nie obchodzi,
ze mam zaplacic, bo za dlugi odpowiadam w rownym
stopniu, a jak nie zaplace to wyniosa mi telewizor
i inne sprzety. Zaczeli na mnie krzyczec
i wyzywac "ty gnoju", "nie podskakuj,
bo my mamy prawo za soba, a ty gnoju
jestes smieciem!" i tak dalej.
Blagalem ze nie mam pieniedzy ale do jutra
je zalatwie. Oni na to, ze do jutra dlug
urosnie o odsetki do 2500 zl.
Nie wiem co robic.............Czy oni maja prawo
tak gnebic czlowieka? czy jestem winien
im pieniadze ? (przeciez nie ja mam dlugi!).
Boje sie ze jak ojciec wroci i ich zastanie to
moze tego nie zniesc. Jestem w stanie
sprzedac rzeczy w lombardzie byle zaplacic
Ale czy tak mozna ??????????????????????
-
2. Data: 2007-07-20 14:08:25
Temat: Re: Firma windykacyjna i ich grozby.
Od: "Przemek Lipski" <d...@e...WYTNIJ.pl>
Użytkownik "Wojtek K." <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f7qes9$1rv$1@nemesis.news.tpi.pl...
ciach
> mi wszystko z domu wyniesc. Zaczalem tlumaczyc
> ze to nie moj dlug - ze z bratem od roku nie utrzymuje
> kontaktu. Na to oni - ze ich to nie obchodzi,
> ze mam zaplacic, bo za dlugi odpowiadam w rownym
> stopniu, a jak nie zaplace to wyniosa mi telewizor
> i inne sprzety. Zaczeli na mnie krzyczec
> i wyzywac "ty gnoju", "nie podskakuj,
> bo my mamy prawo za soba, a ty gnoju
> jestes smieciem!" i tak dalej.
> Blagalem ze nie mam pieniedzy ale do jutra
> je zalatwie. Oni na to, ze do jutra dlug
> urosnie o odsetki do 2500 zl.
>
> Nie wiem co robic.............Czy oni maja prawo
> tak gnebic czlowieka? czy jestem winien
> im pieniadze ? (przeciez nie ja mam dlugi!).
> Boje sie ze jak ojciec wroci i ich zastanie to
> moze tego nie zniesc. Jestem w stanie
> sprzedac rzeczy w lombardzie byle zaplacic
> Ale czy tak mozna ??????????????????????
>
Nie rób spobie jaj człowieku. Po prostu zgłos to na Policję. Prawo jest po
Twpoje stronie, a długi brata to możesz miec w dupie.
Pozdrawiam Przemek
ps. nie wygłupiaj sie tylko zasuwaj na policje!!!!!!!
-
3. Data: 2007-07-20 14:24:35
Temat: Re: Firma windykacyjna i ich grozby.
Od: "krzysiek" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Przemek Lipski" <d...@e...WYTNIJ.pl> napisał w
wiadomości news:f7qf70$es1$1@news.vectranet.pl...
>
> Użytkownik "Wojtek K." <w...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:f7qes9$1rv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> ciach
>
>> mi wszystko z domu wyniesc. Zaczalem tlumaczyc
>> ze to nie moj dlug - ze z bratem od roku nie utrzymuje
>> kontaktu. Na to oni - ze ich to nie obchodzi,
>> ze mam zaplacic, bo za dlugi odpowiadam w rownym
>> stopniu, a jak nie zaplace to wyniosa mi telewizor
>> i inne sprzety. Zaczeli na mnie krzyczec
>> i wyzywac "ty gnoju", "nie podskakuj,
>> bo my mamy prawo za soba, a ty gnoju
>> jestes smieciem!" i tak dalej.
>> Blagalem ze nie mam pieniedzy ale do jutra
>> je zalatwie. Oni na to, ze do jutra dlug
>> urosnie o odsetki do 2500 zl.
>>
>> Nie wiem co robic.............Czy oni maja prawo
>> tak gnebic czlowieka? czy jestem winien
>> im pieniadze ? (przeciez nie ja mam dlugi!).
>> Boje sie ze jak ojciec wroci i ich zastanie to
>> moze tego nie zniesc. Jestem w stanie
>> sprzedac rzeczy w lombardzie byle zaplacic
>> Ale czy tak mozna ??????????????????????
>>
>
> Nie rób spobie jaj człowieku. Po prostu zgłos to na Policję. Prawo jest po
> Twpoje stronie, a długi brata to możesz miec w dupie.
>
> Pozdrawiam Przemek
>
> ps. nie wygłupiaj sie tylko zasuwaj na policje!!!!!!!
>
popieram Przemka - już dawno powinienes się zgłosić na policji a nie
siedziec przy kompie i pisac na grupie zapytanie - to jest oczywiste!!!!
zatem śmigaj na komisariat i powodzenia
a jeszcze jedno - jakbys mial swiadkow tego incydentu z gosciami to wez ich
tez - przekonaj ich zeby zeznawali
pzdr
krzysiek
-
4. Data: 2007-07-20 14:41:32
Temat: Re: Firma windykacyjna i ich grozby.
Od: "Ko$a" <h...@w...pl>
> a jeszcze jedno - jakbys mial swiadkow tego incydentu z gosciami to wez
> ich tez - przekonaj ich zeby zeznawali
a co policja moze? spisze zeznania i to wszystko...
-
5. Data: 2007-07-20 15:17:45
Temat: Re: Firma windykacyjna i ich grozby.
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Fri, 20 Jul 2007 15:50:29 +0200, Wojtek K. napisał(a):
> Nie wiem co robic.............Czy oni maja prawo
> tak gnebic czlowieka? czy jestem winien
> im pieniadze ?
Nie jestes. Idz na policje i przekaz im to co nam tutaj. Jutro goscie wyjda
od Ciebie z domu w obrączkach :)
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
6. Data: 2007-07-20 15:24:58
Temat: Re: Firma windykacyjna i ich grozby.
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Ko$a napisał:
> a co policja moze? spisze zeznania i to wszystko...
Nie w takim przypadku.
Groźby w celu odzyskania rzekomego długu?
Areszt mają zaklepany.
pozdrawiam
Arek
--
www.hipnoza.info
-
7. Data: 2007-07-20 18:46:58
Temat: Re: Firma windykacyjna i ich grozby.
Od: "TmP" <b...@b...bli>
"Wojtek K." <w...@g...pl> wrote in message
news:f7qes9$1rv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> <ciach>
>
Tak sobie czytam i nie wierze. Ludzie to naprawde taka ciemna masa?
Po co z nimi wogole rozmawiasz? Pol roku to ciagniesz? Po co im sie
tlumaczysz. Kwitujesz sprawe jednym zdaniem: maja do ciebie jakies
roszczenia to niech ida z tym do sadu. Nie pojda, bo nie maja zadnych
podstaw!!!
W dobie wszechogarniajacej elektroniki urzadzenie do nagrywania to teraz
wiekszosc telefonow ma. Nagrywac, nagrywac i jeszcze raz nagrywac.
Teksty:
"ze "przyjdziemy po ciebie i bedziesz cienko spiewal!" kwalifikuja sie byc
moze juz pod grozby karalne. Nagrac i do prokuratury z tym. Jezeli nie
podejdzie to pod grozby karalne, to z pewnoscia pod nekanie.
Jak juz przyjechales do tych karkow co na ciebie czekali, to pod odpowiedzi
na twoje pytanie "czego chca" powinienes po prostu spokojnie wyciagnac
telefon i zadzwonic po policje. A na samym poczatku tej rozmowy wyciagasz
dykafon i informujesz, ze ich nagrywasz. Jezeli to nie sa chlopaki z
Wolomina (choc moze tak wygladaja), to nic ci nie zrobia.
Nie odpowiadasz za dlugi swojego brata. Niepotrzebnie sie tlumaczysz. Licza
na to, ze zeby uniknac nekania splacisz nie swoj dlug, ktory nota bene jest
juz przedawniony. Majac nagranie jednej takiej rozmowy wg mnie sprawa bylaby
zalatwiona, wiecej by nie przyszli. Z takim materialem smigasz do
prokuratury, albo na policje i problem z glowy. Wtedy oni maja problem, bo
takie dzialania (jezeli masz na to dowody), sa karalne!
Nawiasem mowiac, nie przyszlo ci do glowy, zeby przez te pol roku przejrzec
archiwum grupy? Takie posty pojawiaja sie tu regularnie!
pozdrawiam i nie daj sie zastraszyc
TmP
-
8. Data: 2007-07-20 19:20:15
Temat: Re: Firma windykacyjna i ich grozby.
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Wojtek K. wrote:
> Moge pisac troche chaotycznie bo jestem wlasnie
> po wizycie gosci z warszawskiej firmy windykacyjnej.
>
> Moze od poczatku. Mam brata ktory w swoim czasie
> narobil dlugow. Rok temu zostal wymeldowany.
> Jednak od jakiegos czasu nachodzi na nas firma
> windykacyjna i zada zwrotu 745,32 zl z tytulu
> niezaplaconych faktur za telefon mojego brata
> z lat 2001-2003.
>
> Windykacja rozpoczela sie jakies pol roku
> temu. Najpierw byly telefony. Tlumaczylem
> ze z dlugiem nie mam nic wspolnego. Wtedy
> slyszalem, ze za dlugi brata odpowiadam
> tak, jakbym ja je zaciagnal. Wtedy prosilem
> aby go meczyli nie mnie. Na to slyszalem,
> ze "przyjdziemy po ciebie i bedziesz cienko spiewal!"
> KATORGA! Srednio dwa telefony w miesiacu
> z grozbami. Czasem odbieral moj ojciec - po
> jednym takim telefonie mial zawal. Wyladowal
> w szpitalu.
i jeszcze im nie wytoczyłes sprawy oraz nei poszczułes prokuraturą...
-
9. Data: 2007-07-20 19:48:35
Temat: Re: Firma windykacyjna i ich grozby.
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Wojtek K. wrote:
> Jednak od jakiegos czasu nachodzi na nas firma
> windykacyjna i zada zwrotu 745,32 zl z tytulu
> niezaplaconych faktur za telefon mojego brata
> z lat 2001-2003.
Przedawnione. Nawet od twojego brata tego nie mogliby skutecznie ściągnąć.
[ciach]
> ze "przyjdziemy po ciebie i bedziesz cienko spiewal!"
> KATORGA! Srednio dwa telefony w miesiacu
> z grozbami.
Oczywiście jako przytomny człowiek wszystko nagrywałeś, hmm?
[ciach]
> Blagalem ze nie mam pieniedzy ale do jutra
> je zalatwie. Oni na to, ze do jutra dlug
> urosnie o odsetki do 2500 zl.
Frajer.
Trzeba było wezwać policję i tyle. A najlepiej od razu (po telefonie
sąsiadki) przyjechać z policją.
Poza tym zaopatrz się w duży baniaczek z gazem pieprzowym, żeby
sk*.*synów wykurzyć, jakby usiłowali się znowu wedrzeć.
-
10. Data: 2007-07-20 20:08:10
Temat: Re: Firma windykacyjna i ich grozby.
Od: wombi <w...@p...onet.pl>
Andrzej Lawa pisze:
> Wojtek K. wrote:
>
>> Jednak od jakiegos czasu nachodzi na nas firma
>> windykacyjna i zada zwrotu 745,32 zl z tytulu
>> niezaplaconych faktur za telefon mojego brata
>> z lat 2001-2003.
>
> Przedawnione. Nawet od twojego brata tego nie mogliby skutecznie ściągnąć.
>
Chyba, że brat w zarzutach/sprzeciwie od nakazu zapłaty/na rozprawie nie
podniósłby zarzutu przedawnienia.