-
11. Data: 2003-04-13 13:14:07
Temat: Re: problem z corka
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kaja" <k...@B...op.pl> napisał w wiadomości
news:1ch05nkpg9fa5$.1fwxkky1gasfu.dlg@40tude.net...
> Realia jednak są całkiem inne.Jak rodzice np.nie chcieliby córki
wpuścić,to
> córka może przyjść z policją i nawet wyważyć drzwi.
> Moja sąsiadka po 10 latach małżeństwa powiedziała "dość" i nie wpuściła
> swojego męża do mieszkania,(nowy facet,z którym zamieszkała wymienił
> zamki)chociaż jej mąż zawsze mieszkał z nią w tym mieszkaniu i dużo
> zainwestował w to mieszkanie...zanim strasznie się rozpił.Przyszedł z
> policją,ale nic nie zdziałał,bo jednak nie był tam zameldowany tylko u
> matki.Musiał więc powrócić do matki :-)
Dlatego właśnie kolega Piotr wszedł na naszą grupę i zapytał, jak to
naprawdę wygląda z punktu widzenia przepisów.
Teraz już wie, że zameldowanie nie daje żadnych praw i będzie mógł, w
sytuacji podbramkowej, poprosić Policję o podstawę prawną ich postępowania.
"Realia" są dla ludzi, którzy nie znają prawa i dadzą się we wszystko
wmanewrować.
Na szczęście edukacja społeczna poszła już na tyle do przodu, że w tej
chwili przeciętny człowiek, nawet jeśli nie zna przepisów, to często wie,
gdzie zapytać.
A swoją drogą szkoda by było jej efekty zmarnować, strasząc "realiami".
:)
Pozdrawiam,
MArta
-
12. Data: 2003-04-13 13:55:56
Temat: Re: problem z corka
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
n...@i...pl na pl.soc.prawo se coś napisał(a), a ja teraz odpowiadam:
>> A co, chciałbyś, żeby Twoja córka-lumpiara z niechcianym zięciem-lumpem
>> zwalili Ci się na głowę?
> Po raz kolejny w ostatnim czasie przewija się tu motyw odpowiedzialności
> za czyny dorosłych dzieci...
Możliwe. Nie jestem w stanie wsyztskich listów prześledzić, zwłaszcza jeśli
wątek ewoluuje z mniej pasjonującego teamtu...
> Czy tylko ja uważam, że moje dzieci będą dokładnie takiej, jak ja je
> wychowam, jakie wartości im zaszczepię ??
Nie wiem, czy tylko Ty, ale dokładnie mówiąc -- nie masz racji. Dzieci
lumpów nie zawsze wyrastają na lumpów i odwrotnie.
--
Jego Szara Eminencja Czcigodny Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/
-
13. Data: 2003-04-13 14:00:19
Temat: Re: problem z corka
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Boguslaw Szostak na pl.soc.prawo se coś napisał(a), a ja teraz odpowiadam:
>> > To po prostu straszne....
>> > Dziadkowie boja sie, ze corka nie bedzie miala gdzie mieszkac i
> przyjdzie
>> > DO DOMU
>> > rodzinnego...
>> A co, chciałbyś, żeby Twoja córka-lumpiara z niechcianym zięciem-lumpem
>> zwalili Ci się na głowę?
> Nie mam corki (lupmiary tez...) wiec trodno mi powiedziec.
Nie mówię, że masz. Chyba dobrze, że nie, prawda? :-)
> Ale chyba chcialbym...
Widzisz, ale są tacy, co nie chcą. Co mnie zresztą nie dziwi...
>> > Biedny wnuczek.
>> Biedny, ale nie z powodu dziadków.
> Ale to ine wnuczek ufoludkow, tylko dziadkow.
Owszem i jeśli mają ochotę, mogą działać tak, żeby mu pomóc, ale nie znaczy
to, że ich obowiązkiem moralnym jest przyjąć lumpiarską rodzinę pod dach.
Zwłaszcza, że bez wyplenienia lumpowości rodziców, zapewne takie działanie
wiele wnuczkowi nie pomoże.
--
Jego Szara Eminencja Czcigodny Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/
-
14. Data: 2003-04-13 14:05:20
Temat: Re: problem z corka
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Piotr A. na pl.soc.prawo se coś napisał(a), a ja teraz odpowiadam:
>> To po prostu straszne....
>> Dziadkowie boja sie, ze corka nie bedzie miala gdzie mieszkac i przyjdzie
>> DO DOMU
>> rodzinnego...
>> Biedny wnuczek.
> myslalem, ze to grupa prawo, nie moralnosc :-(
Jak rozumiem, rozdzielasz prawo od moralnosci :-) A jednak prawo oparte jest
o etykę i moralność chrześcijańską, więc nie bardzo to rozdzielać.
--
Jego Szara Eminencja Czcigodny Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/
-
15. Data: 2003-04-13 14:07:20
Temat: Re: problem z corka
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Marta Wieszczycka na pl.soc.prawo se coś napisał(a), a ja teraz odpowiadam:
> Fakt zameldowania nie daje żadnych praw. W tej chwili korelacja między
> prawem do zamieszkiwania a zameldowaniem istnieje wyłącznie w dziedzinie
> mitów i zabobonów.
To skąd w takim razie częsty problem poruszany na tej grupie, że jeśli
zamelduję kogoś obcego u siebie w mieszkaniu, to kredki i pozamiatane, bo
bez jego zgody, go nie wymelduję?
--
Jego Szara Eminencja Czcigodny Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/
-
16. Data: 2003-04-13 18:23:36
Temat: Re: problem z corka
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b7bqvl$76a$7@serwus.bnet.pl...
> Marta Wieszczycka na pl.soc.prawo se coś napisał(a), a ja teraz
odpowiadam:
>
> > Fakt zameldowania nie daje żadnych praw. W tej chwili korelacja między
> > prawem do zamieszkiwania a zameldowaniem istnieje wyłącznie w dziedzinie
> > mitów i zabobonów.
>
> To skąd w takim razie częsty problem poruszany na tej grupie, że jeśli
> zamelduję kogoś obcego u siebie w mieszkaniu, to kredki i pozamiatane, bo
> bez jego zgody, go nie wymelduję?
Z nieznajomości prawa.
Oczywiście można w takiej sytuacji uznać za stosowne dalsze szerzenie mitów.
Ale można też, odpowiadając na pytanie napisać, jak jest naprawdę.
Im częściej ludzie będą znali swoje prawa, tym częściej będą one
respektowane.
Ignorantia iuris nocet, co oznacza: Nieznajomość prawa szkodzi
Pozdrawiam,
MArta
Ps. A następnym razem, kiedy ktoś powie, że kredki i pozamiatane, to zapytaj
go, na jakiej podstawie. Jeśli ktoś twierdzi, że można właścicielowi
wprowadzić kogoś do mieszkania tylko na podstawie zameldowania, to zapytaj
go o podstawę prawną. Bo ja mówię: nie ma takiego przepisu.
(Zameldowaniem potwierdzasz urzędowi, gdzie mieszkasz. Ty, a nie właściciel
mieszkania.)
-
17. Data: 2003-04-13 18:28:44
Temat: Eksmisja przy okazji pełnoletności (było:Re: problem z corka)
Od: n...@i...pl
> Dlatego właśnie kolega Piotr wszedł na naszą grupę i zapytał, jak to
> naprawdę wygląda z punktu widzenia przepisów.
Marto, trochę odbiegnę od głównego wątku...
Czy to oznacza, że w "świetle obowiązujących przepisów", w momencie ukończenia
przez dziecko 18 lat, rodzic ma pełne prawo wystawić jego rzeczy za drzwi i
zmienić zamki?
pozdrawiam
Nika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2003-04-13 18:34:44
Temat: Re: problem z corka
Od: n...@i...pl
>
> Nie wiem, czy tylko Ty, ale dokładnie mówiąc -- nie masz racji. Dzieci
> lumpów nie zawsze wyrastają na lumpów i odwrotnie.
Nie to miałam na myśli. Chodziło mi raczej o to, że dziecko jest jak worek - co
w niego włożymy, to z niego wyciągniemy. Że jeśli podchodzimy do kwestii
wychowania dzieci poważnie, to fakt, że dzieci nie respektują pewnych wartości
(np. odpowiedzialności za życie swoje i innych) możemy zawdzięczać głównie
sobie.
pozdrawiam
Nika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2003-04-13 19:16:34
Temat: Re: Eksmisja przy okazji pełnoletności (było:Re: problem z corka)
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:7b02.0000176a.3e99ac5c@newsgate.onet.pl...
>
> > Dlatego właśnie kolega Piotr wszedł na naszą grupę i zapytał, jak to
> > naprawdę wygląda z punktu widzenia przepisów.
>
> Marto, trochę odbiegnę od głównego wątku...
> Czy to oznacza, że w "świetle obowiązujących przepisów", w momencie
ukończenia
> przez dziecko 18 lat, rodzic ma pełne prawo wystawić jego rzeczy za drzwi
i
> zmienić zamki?
>
> pozdrawiam
>
> Nika
Chyba nie myślałaś, że rodzice są zobowiązani do pełnego utrzymywania swoich
dorosłych dzieci do końca życia?
;)
Dorosłe dziecko, jeżeli nie jest jeszcze w pełni samodzielne (np.
niepracujący 20-letni student), jeżeli rodzice go nie utrzymują, to ma prawo
wystąpić przeciwko nim o środki utrzymania (alimenty). Natomiast nie ma
nigdzie przepisów, które by nakazywały rodzicom pełne utrzymywanie
dorosłych, a już w szczególności, samodzielnych, dzieci.
Tym bardziej nie ma przepisów mówiących o tym, że dorosłe dzieci mają prawo
mieszkania w domach (mieszkaniach) swoich rodziców.
Dorosłych dzieci dot. najwyżej art. 133 § 1. Kodeksu rodzinnego i
opiekuńczego:
"Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które
nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z
majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i
wychowania."
I to wszystko.
Pozdrawiam,
MArta
-
20. Data: 2003-04-13 19:56:25
Temat: Re: problem z corka
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
n...@i...pl na pl.soc.prawo se coś napisał(a), a ja teraz odpowiadam:
>> Nie wiem, czy tylko Ty, ale dokładnie mówiąc -- nie masz racji. Dzieci
>> lumpów nie zawsze wyrastają na lumpów i odwrotnie.
> Nie to miałam na myśli.
A jednak to...
> Chodziło mi raczej o to, że dziecko jest jak worek
> - co w niego włożymy, to z niego wyciągniemy.
No więc ja mówię, że nie. To przypadek idealny, parpatum mobilne :-), ale
takich nie ma. Do worka wkładają nauczyciele, koledzy, otoczenie, media
itp. Na działanie worka mają też wpływ cechy genetyczne, oddziaływania
czynników zewnętrznych (chemia, promieniowanie, etc.). Sieć neuronowa mózgu
jest tak skomplikowana, że na program jej działania mają wpływ różne
czynniki, a nie tylko algorytm aplikowany przez rodziców.
> Że jeśli podchodzimy do
> kwestii wychowania dzieci poważnie,
Ja podchodzę. Śmietelnie poważnie. Nie mam zamiaru mieć dzieci :-)
> to fakt, że dzieci nie respektują
> pewnych wartości (np. odpowiedzialności za życie swoje i innych) możemy
> zawdzięczać głównie sobie.
Można, ale w pewnym zakresie.... W zależności od nakładu starań, mniejszym
lub większym, ale jednak tylko w częściowym.
--
Jego Szara Eminencja Czcigodny Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/