Witam
Jestem zatrudniony jako nauczyciel w szkole (ok 24 godzin dydaktycznych),
jako że płaca jaka w szkole jest każdy wie, postanowiłem sobie conieco
dorobić.
Wystartowałem w konkursie na stanowisko urzędnicze (referent ds.
komputeryzacji) w tej samej szkole i wygrałem go.
Niestety radość trwała krótko ponieważ mój szef ma wątpliwości co do
możliwości podpisania ze mną drugiej umowy o pracę.

Dokładniej chodzi mu o art. 132 Kodeksu Pracy paragraf 1:
"Pracownikowi przysługuje w każdej dobie prawo, do co najmniej 11 godzin
nieprzerwanego odpoczynku".

Mój szef liczy sobie to tak: 40 godzin na stanowisku referenta tygodniowo +
40 godzin pracy jako nauczyciel no i czasu na odpoczynek brak...

Co prawda będąc nauczycielem mam obowiązek pracować 24 godziny + godziny z
których nikt mnie nie rozlicza a których suma nie może przekroczyć 40
godzin to jednak teoretycznie może się zdażyć że np w jakimś tygodniu mogę
wyrobić te 40 godzin (sprawdziany + matury + jakieś tam wywiadówki czy
cokolwiek) i tym samym zmęczę się porządnie i nie odpocznę 11 godzin.

Czy faktycznie są to podstawy do obaw ze strony dyrekcji (kontrole Inspekcji
Pracy)?
Czy istnieją jakieś prawne przeciwskazania do podpisania ze mną drugiej
umowy o pracę na pełnym etacie?
pozdrawiam
Maciej

do góry