-
1. Data: 2008-12-29 18:18:07
Temat: Do kogo się zwrócić? Zwrot ziemi
Od: Agryppa <j...@t...pl>
Witam,
Chodzi o sprawę niesprawiedliwości społecznej, w której Rząd PRL w roku
1977 na mocy obowiązujących wówczas przepisów przejął na Skarb Państwa
ziemię rolną jednego właściciela, i po pewnym czasie wystawił ją na
sprzedaż. W zamian zaoferowano wypłatę renty, z której właściciel nigdy
nie skorzystał, gdyż nie zgadzał się z tą decyzją. Nie zrobili też tego
jego prawni spadkobiercy, by ze swej strony zademonstrować sprzeciw dla
decyzji urzędniczej.
Ówczesne przepisy stanowiły, że jeśli gospodarstwo nie przynosiło
wysokich plonów, to je odbierano właścicielowi mocą samego prawa. Według
mnie było to wyraźne naruszenie niezbywalnego prawa do własności.
Ekwiwalent renty był ustalany arbitralnie, bez zgody samego
zainteresowanego.
Sprawa dla reportera zaczyna się jednak dopiero w roku 1995, kiedy to
złożono odwołanie od decyzji. W odpowiedzi Minister Rolnictwa wykazał
jedynie, że nie było błędów proceduralnych w wykonaniu ustawy w tym
konkretnym przypadku. Wygląda to tak, jakby Minister nie zauważył
naruszenia "prawa do własności" lecz jedynie "brak błędów
proceduralnych". Nie zauważono człowieka lecz literę prawa.
Wokół sprawy jest jeszcze wiele wątków pobocznych, które czynią sprawę
"pikantną". Rolnicy, którzy byli beneficjentami decyzji i odkupili od
Gminy ziemię mięli w tym spory interes osobisty dlatego "wynagradzali"
urzędników w celu doprowadzenia do wywłaszczenia.
Jedyny spadkobierca, oficer - major wojska polskiego, nie mógł ubiegać
się o tę ziemię, gdyż służył Ojczyźnie, a władza ludowa nie pozwalała
oficerom na posiadanie ziemi. Tak więc służba wojskowa stała się
przyczyną utraty własności.
Po upadku komunizmu Skarb Państwa pomimo licznych odwołań syna
spadkobiercy nie uczynił żadnych ruchów, by oddać zabraną ziemię i
nieodbieraną przez lata rentę.
Poszkodowana rodzina przez lata boryka się z bólem utraty 14ha ziemi
jednocześnie starając się "wiązać koniec z końcem" i wychowując dzieci.
Do kogo się zwrócić, jeśli przed rokiem 89 sprawa utknęła aż u rzecznika
praw obywatelskich, a po 1989 roku Urząd Wojewódzki podtrzymał decyzję
podjętą przez komunistycznych urzędników, stwierdzając, że nie było
naruszenia prawa administracyjnego i błędów proceduralnych?
Czy tylko Strassburg?
Dziękuję za podpowiedzi
Agryppa
-
2. Data: 2008-12-29 22:13:56
Temat: Re: Do kogo się zwrócić? Zwrot ziemi
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Agryppa" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:gjb492$k8e$1@news3.onet...
Boję się, że niewiele nawet w Strassburgu da się tu wskórać. Teoretycznie
ustawa poniekąd przymusowo uszczęśliwiała właścicieli gospodarstw. Państwo
przejmowało na siebie ciężar nieopłacalnego gospodarstwa dając w zamian
rentę. Gdybyś chciał zwrócić się z tym do Trybunału w Strassburgu, to badał
by on zgodność postępowania państwa polskiego z Europejską Konwencję Praw
Człowieka i
Podstawowych Wolności. Dokładniej ochrona prawa własności jest w protokole
nr 1 z 1952 roku. Odnośny przepis brzmi:
"Każda osoba fizyczna i prawna ma prawo do poszanowania swego mienia. Nikt
nie może być pozbawiony swojej własności, chyba że w interesie publicznym i
na warunkach przewidzianych przez ustawę oraz zgodnie z ogólnymi zasadami
prawa międzynarodowego.
Powyższe postanowienia nie będą jednak w żaden sposób naruszać prawa
państwa do stosowania takich ustaw, jakie uzna za konieczne do uregulowania
sposobu korzystania z własności zgodnie z interesem powszechnym lub w celu
zabezpieczenia uiszczania podatków bądź innych należności lub kar
pieniężnych."
W mojej ocenie przejęcie nierentownego gospodarstwa w zamian za rentę, o
ile odbyło się zgodnie z ustawą, nie narusza powyższego prawa. A fakt, że
uprawniony z renty nie korzystał, to już jego indywidualna sprawa, która
nie ma żadnego wpływu na ocenę legalności działania organów państwa.