-
1. Data: 2002-08-16 22:05:39
Temat: Re: Dekrety, ktorych anulowania domaga sie Stoiber
Od: Papik <p...@g...w.astercity.net>
Dnia Fri, 16 Aug 2002 22:09:23 -1000, jarek000000 napisał/napisała:
Dobra stary, przegiales, abuse sie Toba zajmie skuteczniej.
--
Motto: * Byle do 21 października ! * Pawel -PAPIK- Pomorski
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
2. Data: 2002-08-16 23:15:54
Temat: Re: Dekrety, ktorych anulowania domaga sie Stoiber
Od: a...@p...onet.pl
> Dnia Fri, 16 Aug 2002 22:09:23 -1000, jarek000000 napisał/napisała:
>
> Dobra stary, przegiales, abuse sie Toba zajmie skuteczniej.
Ja juz wyslalem maila i dostalem odpowiedz od firmy ktora jest wlascicielem
lacza tego kolesia.I tak jak przewidywalem kolejna kafeja internetowa zostanie
w Swidnicy zostanie zamknieta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2002-08-17 08:09:23
Temat: Dekrety, ktorych anulowania domaga sie Stoiber
Od: "jarek000000" <d...@w...pl>
sa od dawna niewazne
Czego nie wiedzial minister Cimoszewicz?
Najnowszy polsko-niemiecki spór, dotyczący zniesienia aktów prawnych
odnoszących się do wypędzenia Niemców ze wschodnich terenów byłej Rzeszy po
zakończeniu II wojny, jest bezprzedmiotowy! Badania w niedostępnym dla
ogółu banku danych polskiego parlamentu, które przeprowadził na zlecenie
naszej gazety warszawski historyk Włodzimierz Borodziej, wykazały, że
najważniejsze akty prawne, których uchylenia domagają się niemieccy
wypędzeni, a ostatnio także premier Bawarii Stoiber, zostały unieważnione
przez polskich prawodawców jeszcze przed politycznymi przemianami w 1989
roku.
Odnosi się to szczególnie do "wykluczenia osób narodowości niemieckiej z
polskiego społeczeństwa" i przejęcia niemieckiego majątku przez państwo
polskie, a także do karania obywateli polskich, którzy podczas okupacji
podpisali niemiecką listę narodowościową. Obowiązuje natomiast dekret o
nacjonalizacji podstawowych gałęzi przemysłu z 1946 roku. Dekret ten,
którego celem było wprowadzenie systemu socjalistycznego według
radzieckich wzorów, dotykał jednak zarówno Niemców, jak i Polaków. Decyzje
o wywłaszczeniu, podjęte z pogwałceniem obowiązujących wówczas przepisów,
powinna skorygować ustawa reprywatyzacyjna.
Tak zwane "dekrety Bieruta", nazwane niezbyt precyzyjnie od nazwiska
Bolesława Bieruta, "polskiego Stalina", polskie akty prawne (dekrety,
ustawy i zarządzenia), wydane przez różne polskie organy są więc - w
przeciwieństwie do "dekretów Benesza" w Czechach - od dawna unieważnione i
wykreślone z polskiego prawa. Zadziwiające jest więc to, że zarówno Niemcy,
którzy domagają się teraz od Polski zniesienia tych aktów prawnych z okresu
powojennego, jak i polscy politycy różnej proweniencji, którzy ostro
zareagowali na niedawne przemówienie Stoibera wygłoszone podczas zjazdu
ziomkostwa wschodnio-pruskiego w Lipsku, nie są świadomi rzeczywistego stanu
rzeczy. Pilnie konieczny jest - jak widać - suplement do pionierskiej
edycji materiałów źródłowych z polskich archiwów o historii wypędzenia
Niemców, wydanej przez profesora Borodzieja i niemieckiego historyka Hansa
Lemberga, której pierwszy tom ukazał się właśnie także w wersji niemieckiej.
Powinny być w nim udokumentowane losy polskich aktów prawnych z okresu
powojennego, co pomogłoby uniknąć podobnych nieporozumień w przyszłości.
Emocje po przemówieniu Stoibera, odnoszącego się do bolesnej karty
najnowszej historii Polski, doprowadziły do tego, że ci wszyscy politycy z
obozu narodowo-katolickiego i z chłopskiej partii PSL, którzy i tak przy
każdej nadarzającej się okazji akcentują zagrożenie polskiej racji stanu
ze strony Niemiec, znów podkreślają groźbę niemieckiego rewizjonizmu. Inne
wyrażone przez Stoibera żądanie - zapewnienia wypędzonym prawa do
ojczyzny - traktują jako okazję do ostrzeżeń przed rewizją powojennych
granic na niekorzyść Polski. O tym, że za dwa lata, gdy Polska zostanie
już członkiem Unii Europejskiej, i tak wszyscy obywatele państw Unii, w tym
także oczywiście niemieccy wypędzeni, będą mieli prawo mieszkać w Polsce,
głośno się teraz nie mówi. Szczególnie źle wypadł w oczach politycznych
panikarzy polski minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz,
który nawoływał do rozwagi i wbrew żądaniom radykalnych polityków nie
widział potrzeby ogłoszenia oficjalnego stanowiska rządowego wlej sprawie.
Jego powściągliwość należy wysoko ocenić, bo wtedy, gdy się w tej sprawie
wypowiadał, sam przecież nie byt jeszcze świadom niespodzianek, jakie kryje
sejmowe archiwum.
Michael Ludwig
Frankfurter Allgemeine
26.06.02
Opracowal
boukun
http://home.t-online.de/home/boukun/nazi.htm
-
4. Data: 2002-08-17 08:33:04
Temat: Re: Dekrety, ktorych anulowania domaga sie Stoiber
Od: Papik <p...@g...w.astercity.net>
Dnia 17 Aug 2002 01:15:54 +0200, a...@p...onet.pl napisał/napisała:
> Ja juz wyslalem maila i dostalem odpowiedz od firmy ktora jest wlascicielem
> lacza tego kolesia.I tak jak przewidywalem kolejna kafeja internetowa zostanie
> w Swidnicy zostanie zamknieta
Podejrzewam,ze to ciagle jest jeden koles w wieku 35-40 lat, ktory jest
bezdzietny,samotny i nie bardzo wie co zrobic z wolnym czasem :D
Przydalaby mu sie pomoc specjalisty... IMHO ;)
--
Motto: * Byle do 21 października ! * Pawel -PAPIK- Pomorski
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701