-
1. Data: 2011-02-06 19:25:34
Temat: "Czas ważności" oświadczenia dot. stłuczki
Od: "Robert" <r...@p...naOnecie.pl>
Witam
Jakieś dwa miesiące temu na diabelnie śliskiej nawierzchni miałem to
"szczęście" wjechać w zaparkowane przy jezdni auto.
Pomijając fakt drogowców (na nawierzchni nie dało się ustać, samochód był
niemal bezwładny) wina była moja (ja jechałem - auto poszkodowanego stało).
Znalazłem właściciela, napisałem oświadczenie, przyznając się do winy.
Teraz mam pietra, bo:
ilekroć nie jeżdżę ulicą, na której miało miejsce zdarzenie, widzę ten sam
samochód zaparkowany w idiotyczny sposób, czasem baaardzo wystający na
jezdnię. Na nieszczęście w oświadczeniu popełniłem błąd/niedoróbkę, bo
bardzo lakonicznie opisałem uszkodzenie pukniętego samochodu. Lekkiemu
pęknięciu (w kształcie litery U o długości jakichś 5-6 cm)uległ plastikowy
zderzak.
Teraz się boję, że skoro właściciel b. często zostawia samochód zaparkowany
w sposób jw., ktoś może znowu w niego puknąć, uszkadzając w sposób dużo
bardziej dotkliwy, niż ja. A cała wina może spaść na mnie - bo człek ma moje
oświadczenie :-(
Minęło wspomnane ~2 m-ce i nic. Ubezpieczyciel się nie odzywa, przysłał mi
parę dni temu wznowienie polisy, w której słowem nie wspomniano o utracie
części zniżki z tytułu kolizji.
I po długim wstępie właściwe pytanie: jak długo "ważne" jest moje
oświadczenie?
-
2. Data: 2011-02-06 19:34:01
Temat: Re: "Czas ważności" oświadczenia dot. stłuczki
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2011-02-06 20:25, Robert pisze:
> I po długim wstępie właściwe pytanie: jak długo "ważne" jest moje
> oświadczenie?
3 lata.
--
spp
-
3. Data: 2011-02-06 19:34:27
Temat: Re: "Czas ważności" oświadczenia dot. stłuczki
Od: Alpines <alpines@#wpowietrzudwa.pl>
W dniu 2011-02-06 20:25, Robert pisze:
> Witam
>
> Jakieś dwa miesiące temu na diabelnie śliskiej nawierzchni miałem to
> "szczęście" wjechać w zaparkowane przy jezdni auto.
> Pomijając fakt drogowców (na nawierzchni nie dało się ustać, samochód
> był niemal bezwładny) wina była moja (ja jechałem - auto poszkodowanego
> stało).
> Znalazłem właściciela, napisałem oświadczenie, przyznając się do winy.
> Teraz mam pietra, bo:
> ilekroć nie jeżdżę ulicą, na której miało miejsce zdarzenie, widzę ten
> sam samochód zaparkowany w idiotyczny sposób, czasem baaardzo wystający
> na jezdnię. Na nieszczęście w oświadczeniu popełniłem błąd/niedoróbkę,
> bo bardzo lakonicznie opisałem uszkodzenie pukniętego samochodu.
> Lekkiemu pęknięciu (w kształcie litery U o długości jakichś 5-6 cm)uległ
> plastikowy zderzak.
> Teraz się boję, że skoro właściciel b. często zostawia samochód
> zaparkowany w sposób jw., ktoś może znowu w niego puknąć, uszkadzając w
> sposób dużo bardziej dotkliwy, niż ja. A cała wina może spaść na mnie -
> bo człek ma moje oświadczenie :-(
> Minęło wspomnane ~2 m-ce i nic. Ubezpieczyciel się nie odzywa, przysłał
> mi parę dni temu wznowienie polisy, w której słowem nie wspomniano o
> utracie części zniżki z tytułu kolizji.
> I po długim wstępie właściwe pytanie: jak długo "ważne" jest moje
> oświadczenie?
Po pierwsze wydaje mi się że i tak ubezpieczyciel będzie się z tobą
kontaktował - musisz potwierdzić oświadczenie.
Po drugie - wystawiłeś oświadczenie in blanco?
--
Pozdrowienia
Alpines
Niektórzy powiedzieli wszystko, zanim jeszcze otworzyli usta. (Elias
Canetti)
Ile Zabrac
http://www.ilezabrac.pl
-
4. Data: 2011-02-06 19:36:49
Temat: Re: "Czas ważności" oświadczenia dot. stłuczki
Od: Maruda <n...@c...pl>
W dniu 2011-02-06 20:25, Robert pisze:
> Witam
>
> Jakieś dwa miesiące temu na diabelnie śliskiej nawierzchni miałem to
> "szczęście" wjechać w zaparkowane przy jezdni auto.
Rozmawiałeś z tym właścicielem? Jeśli mu dałeś "za wycieraczkę", to albo
ktoś to dmuchnął, albo w. Cię (i uszkodzenie) olał.
Jego ubezpieczyciel na 99% nie poprzestanie na jakimś-tam świstku, tylko
zażąda znacznie więcej papierków, ksera tego-i-owego i paru podpisów.
Nawet, jeśliby po Twoim rysowaniu ktoś mu auto przejechał Monster
Truck'iem, to Twojej sytuacji to nie zmieni. Tracisz zniżkę za "jedną
szkodę" bez względu na ile zł tej szkody narobiłeś.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.
-
5. Data: 2011-02-06 19:55:27
Temat: Re: "Czas ważności" oświadczenia dot. stłuczki
Od: "Robert" <r...@p...naOnecie.pl>
"Maruda" napisał:
> Tracisz zniżkę za "jedną szkodę" bez względu na ile zł tej szkody
> narobiłeś.
Aha
To uspokajające :-)
Myślałem, że jeśli ubezpieczyciel będzie musiał wywalić np. 10k zł, to mi
dziabnie załóżmy 10-20% zniżek, a jak odszkodowanie sprowadzi się do 500 zł,
to weźmie jakieś 5%...
Dzięki za info
Pozdrawiam
-
6. Data: 2011-02-07 10:52:01
Temat: Re: "Czas ważności" oświadczenia dot. stłuczki
Od: "mz" <2...@w...pl>
Użytkownik "Robert" <r...@p...naOnecie.pl> napisał w wiadomości
news:iimsju$rjf$1@inews.gazeta.pl...
> Witam
>
> Jakieś dwa miesiące temu na diabelnie śliskiej nawierzchni miałem to
> "szczęście" wjechać w zaparkowane przy jezdni auto.
> Pomijając fakt drogowców (na nawierzchni nie dało się ustać, samochód był
> niemal bezwładny) wina była moja (ja jechałem - auto poszkodowanego
> stało).
> Znalazłem właściciela, napisałem oświadczenie, przyznając się do winy.
> Teraz mam pietra, bo:
> ilekroć nie jeżdżę ulicą, na której miało miejsce zdarzenie, widzę ten sam
> samochód zaparkowany w idiotyczny sposób, czasem baaardzo wystający na
> jezdnię. Na nieszczęście w oświadczeniu popełniłem błąd/niedoróbkę, bo
> bardzo lakonicznie opisałem uszkodzenie pukniętego samochodu. Lekkiemu
> pęknięciu (w kształcie litery U o długości jakichś 5-6 cm)uległ plastikowy
> zderzak.
> Teraz się boję, że skoro właściciel b. często zostawia samochód
> zaparkowany w sposób jw., ktoś może znowu w niego puknąć, uszkadzając w
> sposób dużo bardziej dotkliwy, niż ja. A cała wina może spaść na mnie - bo
> człek ma moje oświadczenie :-(
> Minęło wspomnane ~2 m-ce i nic. Ubezpieczyciel się nie odzywa, przysłał mi
> parę dni temu wznowienie polisy, w której słowem nie wspomniano o utracie
> części zniżki z tytułu kolizji.
> I po długim wstępie właściwe pytanie: jak długo "ważne" jest moje
> oświadczenie?
A skąd jesteś ?
-
7. Data: 2011-02-07 19:29:13
Temat: Re: "Czas ważności" oświadczenia dot. stłuczki
Od: "Robert" <r...@p...naOnecie.pl>
"mz" napisał:
>
> A skąd jesteś ?
A to jest istotne dla odpowiedzi?
-
8. Data: 2011-02-08 06:07:37
Temat: Re: "Czas ważności" oświadczenia dot. stłuczki
Od: "mz" <2...@w...pl>
Użytkownik "Robert" <r...@p...naOnecie.pl> napisał w wiadomości
news:iiphae$bsp$1@inews.gazeta.pl...
> "mz" napisał:
>>
>> A skąd jesteś ?
>
>
> A to jest istotne dla odpowiedzi?
Dla odpowiedzi nie ale dla mnie tak.
-
9. Data: 2011-02-08 06:56:52
Temat: Re: "Czas ważności" oświadczenia dot. stłuczki
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "Robert" <r...@p...naOnecie.pl>
>> Tracisz zniżkę za "jedną szkodę" bez względu na ile zł tej szkody
>> narobiłeś.
>
> Aha
> To uspokajające :-)
> Myślałem, że jeśli ubezpieczyciel będzie musiał wywalić np. 10k zł, to mi
> dziabnie załóżmy 10-20% zniżek, a jak odszkodowanie sprowadzi się do 500
> zł, to weźmie jakieś 5%...
Ale ... jedna szkoda to właśnie 10% :-)