eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzas pracy - jak liczyć ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2003-04-12 17:26:13
    Temat: Czas pracy - jak liczyć ?
    Od: c...@p...onet.pl

    Sprawa wygląda tak:
    Pracuję teoretycznie od 9:00 do 17:00. Często ok. 22:00 muszę odebrać przesyłkę
    konduktorską z pociągu w związku z tym moje pytanie jak liczyć czas pracy. O
    17:00 wychodzę do domu. W domu jestem ok. 18:00. Ok. 21:00 wychodzę z domu,
    jadę na dworzec... o 22:00 wjeżdża pociąg, odbieram przesyłkę i ok. 23:00
    jestem w domu.

    1) Czy ja robię nadgodziny ? Jeśli tak to ile ?

    A może powinienem czekać w pracy bezczynnie do 21:30 i z pracy udać się na
    dworzec ?

    Pozdr
    Człowieczek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2003-04-13 10:52:59
    Temat: Re: Czas pracy - jak liczyć ?
    Od: "pawel J" <p...@p...onet.pl>


    Użytkownik <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:7b02.000014c5.3e984c35@newsgate.onet.pl...
    > Sprawa wygląda tak:
    > Pracuję teoretycznie od 9:00 do 17:00. Często ok. 22:00 muszę odebrać
    przesyłkę
    > konduktorską z pociągu w związku z tym moje pytanie jak liczyć czas pracy.
    O
    > 17:00 wychodzę do domu. W domu jestem ok. 18:00. Ok. 21:00 wychodzę z
    domu,
    > jadę na dworzec... o 22:00 wjeżdża pociąg, odbieram przesyłkę i ok. 23:00
    > jestem w domu.
    >
    > 1) Czy ja robię nadgodziny ? Jeśli tak to ile ?
    Na moje oko to masz nadgodziny :)
    Jeździsz własnym środkiem transportu? Czy paczki odbierasz też na piechotę?
    Może zacznij z szefem się dogadywać, zeby ci zwracał koszty przejazdu po
    paczkę?
    Myślę ,że powinieneś zacząć od rozmowy z nim. Jeżeli jesteś zawsze do
    dyspozycji firmy, to powinien ci za dodatkowe prace płacić.


    >
    > A może powinienem czekać w pracy bezczynnie do 21:30 i z pracy udać się na
    > dworzec ?
    No jeżeli nie masz nic innego do roboty w domu :)
    Miałem kiedyś takiego pracodawcę, który dowoził mnie na robotę i miał
    odebrać po robocie. a że często zapominał, to płacił nagodziny. ZAWSZE. i to
    wg kodeksu, czyli dwie pierwsze 150% a nastę pne 200%. Płacił nawet wtedy
    jak już nic nie robiłem tylko czekałem na niego.
    No ale to po pewnej rozmowie :) Zrozumiał że lepiej płacić niż się po sądach
    włóczyć
    Ja u niego już nie pracuję ale zwyczaj płacenia za nadgodziny pozostał.
    PawełJ



  • 3. Data: 2003-04-13 14:26:38
    Temat: Re: Czas pracy - jak liczyć ?
    Od: Marcin<m...@g...pl>

    Jeśli masz czas pracy od 9:00 do 17:00, to za siedzenie w pracy
    bezczynnie do 21:30 i tak Ci się nie będzie należało wynagrodzenie.
    Praktycznie nie należy też się ono za czas dojazdu / dojścia do
    dworca, bo Twoją dodatkową pracą jest tylko odebranie przesyłki na
    dworcu (tak samo nie należy się wynagrodzenie za czas dojazdu do
    miejsca pracy). Mógłbyś się zatem domagać wynagrodzenia za
    nadgodziny tylko za czas odbierania przesyłki, ale to są zapewne
    sekundy albo minuty.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 4. Data: 2003-04-14 08:27:16
    Temat: Re: Czas pracy - jak liczyć ?
    Od: "Krzys" <s...@h...pl>


    Użytkownik "Marcin" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:b7bs2t$sd3$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Jeśli masz czas pracy od 9:00 do 17:00, to za siedzenie w pracy
    > bezczynnie do 21:30 i tak Ci się nie będzie należało wynagrodzenie.
    > Praktycznie nie należy też się ono za czas dojazdu / dojścia do
    > dworca, bo Twoją dodatkową pracą jest tylko odebranie przesyłki na
    > dworcu (tak samo nie należy się wynagrodzenie za czas dojazdu do
    > miejsca pracy). Mógłbyś się zatem domagać wynagrodzenia za
    > nadgodziny tylko za czas odbierania przesyłki, ale to są zapewne
    > sekundy albo minuty.

    co za bzdura....
    jesli szef mi zleci odebranie np. medali przesyka kondurtorska
    i jade 1h w jedna strone czyli razem 2 + czekanie na pociag, odbior
    to wychodzi na to ze ok ,2h nie bylem w pracy a 15min bylem?
    adekwatnie, jesli ktos mi cos zleca np. dojazd, wyjazd w celu naprawy
    usterki, licze sobie czas dojazdu, i kilometrowke oczywiscie, i godziny
    pracy na miejscu,
    gdyz to jest moja czas pracy, inaczej mowiac gdybym tego nie robil wyszloby
    ze pracowalbym byc moze 5-6h dziennie w calym miesiecznym bilansie
    i gdybym nie wykonal polecanie szefa w pracy badz po pracy? wracam
    przykladowo
    ze sklepu ok 16 jestem na miejscu o 17 po wykonaniu uslugi, w siedzibie
    firmy
    wiec to jest moj czas pracy, a czas to pieniadz,tym samym dojazd i wyjazd do
    z pracy to zupelnie
    co innego, ale praca, i zlecenia sa chyba sprawa oczywista,
    proponuje panu aby pana ktos targal 1,5h samochodem w 2 strony, i zaplacil
    panu za 5minut pracy na miejscu
    a nie rzeczywisty czas od wykonywania zleconej uslugi(swego czasu) ktory by
    wyniosl 3h,5minut.
    w ten sposob pracyjac jako np. akwizytor pracpwalbym naprawde malo...
    pozdr..






    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    > -> http://usenet.pomocprawna.info
    >


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1