-
1. Data: 2005-12-09 22:09:09
Temat: Bylem w telewizji a prosilem, zeby nie kręcono....
Od: Joystick <j...@N...eko.net.pl>
Witam, sprawa wyglada nastepujaco:
Dzis (piatek) w szkole do ktorej uczęszczam (LO. im A. Dobiszewskiego) była
ekipa telewizyjna, jak sie okazalo z TVP.
Niefortunnie tak sie zlozylo, ze przechodzilem z kolega przez korytarz i
jedyne co zdazylem powiedziec do kamery jak juz sie zorientowalem, ze mnie
kreca to "Uprzejmie prosze nas nie krecic, nie zyczymy sobie, zeby pokazywano
nas w telewizji"
Dzisiaj po poludniu otrzymalem 3 telefony, ze znajomi widzieli mnie w TV,
siostrę zaczepiaja kolezanki, ze widzialy jej brata w TV, a w dodatku spot
dostepny jest w internecie.
Niedlugo bede mial ten spot, wiec zainteresowanych prosze na priv'a moge
wyslac.
Powiedzcie mi, czy jako osoba niemedialna moge sie ubiegac o ukaranie
telewizji, podkreslajac to ze prosilem, zeby nie puszczali tego na antenie ?
Oczywiscie w telewizji bylo bez oryginalnej fonii !
-
2. Data: 2005-12-09 23:19:49
Temat: Re: Bylem w telewizji a prosilem, zeby nie kręcono....
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Joystick" <j...@N...eko.net.pl> napisał w
wiadomości
news:qovjp1hpm1876m21cuserj27r01bap7m0o@4ax.com...
Na ujęciu jesteś sam z kolegą, czy filmowali korytarz i przy okazji
się "załapałeś" do kadru?
-
3. Data: 2005-12-09 23:45:59
Temat: Re: Bylem w telewizji a prosilem, zeby nie kręcono....
Od: Zbig.Drwiega <l...@w...pl>
W artykule <dnd3en$s85$1@atlantis.news.tpi.pl> Robert Tomasik napisal(a):
> Użytkownik "Joystick" <j...@N...eko.net.pl> napisał w
> wiadomości
> news:qovjp1hpm1876m21cuserj27r01bap7m0o@4ax.com...
>
>
> Na ujęciu jesteś sam z kolegą, czy filmowali korytarz i przy okazji
> się "załapałeś" do kadru?
Chyba widziałem to ujecie :)
Filmowali korytarz ogólnie, a oni w tym momencie weszli/nadeszli w kadr.
Szli objęci (oba cwaj) letkim zygzakiem...omijając chyba kogoś.
Nie, żebym od razu cos sugerował, o nie!
Ale skojarzenie miałem... ;)
--
Pozdr. Zbig.Drwięga
Linux Reg.User #166848
____________________________________________________
____________________
-
4. Data: 2005-12-10 00:31:23
Temat: Re: Bylem w telewizji a prosilem, zeby nie kręcono....
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Zbig.Drwiega" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dnd4vn$p82$3@news.dialog.net.pl...
Jeśli tak, to mogą protestować do woli, a nic nie zdziałają.
-
5. Data: 2005-12-10 06:54:34
Temat: Re: Bylem w telewizji a prosilem, zeby nie kręcono....
Od: Joystick <j...@N...eko.net.pl>
> Chyba widziałem to ujecie :)
> Filmowali korytarz ogólnie, a oni w tym momencie weszli/nadeszli w kadr.
> Szli objęci (oba cwaj) letkim zygzakiem...omijając chyba kogoś.
> Nie, żebym od razu cos sugerował, o nie!
> Ale skojarzenie miałem... ;)
Wlasnie o to skojarzenie chodzi !
A czy krecili korytarz, czy krecili mnie, to chyba kwestia wzgledna?
Prawda jest taka, ze ja szedlem, dopieo jak sie odpowiednio zblizylem,
operator wlaczyl kamere.
Wlasciwie chodzi o to, ze ja PROSILEM, zeby mnie nie krecono, powiedzialem, ze
sobie tego nie zycze. Wlasnie to jest nie fair
-
6. Data: 2005-12-10 08:10:53
Temat: Re: Bylem w telewizji a prosilem, zeby nie kręcono....
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 10.12.2005 Joystick <j...@N...eko.net.pl> napisał/a:
>> Chyba widziałem to ujecie :)
>> Filmowali korytarz ogólnie, a oni w tym momencie weszli/nadeszli w kadr.
>> Szli objęci (oba cwaj) letkim zygzakiem...omijając chyba kogoś.
>> Nie, żebym od razu cos sugerował, o nie!
>> Ale skojarzenie miałem... ;)
> Wlasnie o to skojarzenie chodzi !
> A czy krecili korytarz, czy krecili mnie, to chyba kwestia wzgledna?
Być może. Nie mniej, jeśli korytarz którego byłeś przypadkowym elementem
to raczej nic nie zdziałasz.
> Prawda jest taka, ze ja szedlem, dopieo jak sie odpowiednio zblizylem,
> operator wlaczyl kamere.
No i?
> Wlasciwie chodzi o to, ze ja PROSILEM, zeby mnie nie krecono, powiedzialem, ze
> sobie tego nie zycze. Wlasnie to jest nie fair
Nie jest to niezgodne z prawem.
--
Marcin
-
7. Data: 2005-12-10 08:32:48
Temat: Re: Bylem w telewizji a prosilem, zeby nie kręcono....
Od: "Zbig.T" <t...@i...pl>
Przypuszczam, że zauważyłeś wcześniej "filmowców" i kamerę, więc po co
było włazić przed obiektyw ?
Czy też może robili to potajemnie lub z zaskoczenia ?
Pzdr.
-
8. Data: 2005-12-10 11:50:44
Temat: Re: Bylem w telewizji a prosilem, zeby nie kręcono....
Od: Joystick <j...@N...eko.net.pl>
Tata, a Marcin powiedział, że jego tata powiedział, że "Zbig.T"
<t...@i...pl> powiedział(a):
> Przypuszczam, że zauważyłeś wcześniej "filmowców" i kamerę, więc po co
> było włazić przed obiektyw ?
> Czy też może robili to potajemnie lub z zaskoczenia ?
> Pzdr.
>
Ani z zaskoczenia, ani potajemnie, mimo to chodzac po korytarzu nie rozgladam
sie czy przypadkiem nie ma gdzies kamer.
Jak w budynku szkoly jest jakis tysiac osob, na ogol wszyscy przebywaja na
pierwszym pietrze, bo tam jest muzyka i wszyscy tam sie spotykaja, to ciezko
jest wyhaczyc operatora kamery.
-
9. Data: 2005-12-10 17:58:25
Temat: Re: Bylem w telewizji a prosilem, zeby nie kręcono....
Od: seba <s...@w...wroc.pl>
Joystick napisał(a):
>> Chyba widziałem to ujecie :)
>> Filmowali korytarz ogólnie, a oni w tym momencie weszli/nadeszli w kadr.
>> Szli objęci (oba cwaj) letkim zygzakiem...omijając chyba kogoś.
>> Nie, żebym od razu cos sugerował, o nie!
>> Ale skojarzenie miałem... ;)
>
> Wlasnie o to skojarzenie chodzi !
O właśnie. Byłeś co prawda częścią korytarza ale zostałeś poprzez
odpowiednie ujęcie kadru i montaż ukazany w sposób nie zgodny z
rzeczywistością. Tu myślę jest miejsce zaczepienia.
To tak jakby zrobić krótkie ujęcie faceta jak robi sztuczne oddychanie
drugiemu facetowi.
-
10. Data: 2005-12-10 18:36:13
Temat: Re: Bylem w telewizji a prosilem, zeby nie kręcono....
Od: dziennikarz telewizyjny<m...@o...pl>
Nie ma żadnego punktu zaczepienia i możesz sobie skoczyć telewizji. Jak rozumiem
TVP uzyskała oficjalną zgodę dyrekcji LO na wejście do budynku szkoły ( musiała
uzyskać, inaczej nie rozpoczęliby zdjęć i w ogóle nie weszli do szkoły). Skoro ekipa
kręciła korytarz z uczniami, a Ty znajdowałeś się wśród nich- no to sorry
Winnetou, nie masz w tej kwestii nic do powiedzenia. Trzeba było odejść, iść na
inne piętro. Poza tym raczej niemożliwością jest jak piszesz niezauważenie ekipy
telewizyjnej- chociażby z tego powodu,że aby nakręcić cokolwiek we wnętrzu,
trzeba rozstawić światła.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info