-
1. Data: 2012-11-12 15:49:05
Temat: Brak decyzji w sprawie szkody AC
Od: "uciu" <guseva(xyz)@interia.pl>
Witam,
w skrócie:
3/10 żona udeżyłam w mój samochód (którego tez jest współwłaścicielem)
Oba auta miały być zrobione z AC - jej auto z jej AC, moje z mojego.
Jej auto w tydzień po oglęcianach było naprawione INTERRISK
Moje.... jeszcze nie - jeszcze nawet nie ma decyzji czy w ogole przyznają
odszkodowanie... AXA
Ale po koleji - szkode zgłosiłem na drugi dzień. Przyjechał rzeczoznawca,
wypełniłem wszystkie dokumenty łącznie z upoważnieniem zakładu, który ma to
naprawić.
Axa twierdziła, że mają 30 dni na wydanie dezycji - i tym się zasłaniali
podczas prób uzyskania jakichkolwiek informacji z mojej strony - dzwoniłm
tam kilka/kilkanaście razy, zawsze sprawdzali czy są wszystkie dokumenty
itp.
W miedzy czasie przysłali kalkulacje naprawy, którą od razu zaakceptowałem.
4 listopada upłynęło określone w umowie 30dni..
5/11 dzwonie do nich z zapytaniem - powiedziali, że nie ma decyzji i nie
widzą kiedy bedzie
6/11 podobnie
7/11 j/w i mowią, że wyślą monit do likwidatora i ten na pewno zadzwoni do
godziny 16 dnia następnego
8/11 /dzien następny/ - dzwonie do AXY i znowu mowią, że dziś na pewno
skontaktuje się likwiadator - niestety nie skontaktował się.
9/11 dzwonie do nich i znowu to samo, że na pewno do godziny 16 bede
wszystko wiedział - i tym razem zero kontaktu
10-11 sobota/niedziela mają oczywiście nie czynne info o szkodach ale jakby
się chciało zawrzeć umowe/wycenic składkę itp to info czynne 7 dni w
tygodniu.
12/11 dzwonie i znowu konsultant nic nie wie - oczywiście znowu info że do
16 zadzwoni likwidator - mamy godzine 15/45 i nikt nie dzwonił.
Nie mam już nerwów z tą firmą - poradzicie jakie kolejne kriki poczynic?
uciu
__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów
7682 (20121112) __________
Wiadomość została sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
-
2. Data: 2012-11-12 16:31:08
Temat: Re: Brak decyzji w sprawie szkody AC
Od: Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl>
> 5/11 dzwonie do nich z zapytaniem
> 6/11 podobnie
> 7/11 j/w
> 8/11 /dzien następny/ - dzwonie do AXY
> 9/11 dzwonie do nich
> 12/11 dzwonie
>
> Nie mam już nerwów z tą firmą - poradzicie jakie kolejne kriki poczynic?
Na razie nie podjąłeś żadnych kroków. Telefony nie istnieją. Ochłoń.
Pierwszym krokiem powinno być wysłanie poleconego z żądaniem wypłaty
odszkodowania w terminie zgodnym z warunkami ubezpieczenia. Nie
interesują Cię likwidatorzy, protokóły, telefony od rzeczoznawców itp.
To są wewnętrzne sprawy ubezpieczyciela. Ciebie interesuje wywiązanie
się z umowy. Ty swoją część wykonałeś. Teraz kolej na nich.
Po wysłaniu pisma są dwie opcje: zapłacą albo nie. Jeśli zapłacą, to
żądaj odsetek za opóźnienie. Chyba, że opóźnienie wynikło z procedur
zgodnych z umową. Nie znam tej umowy z AXA, ale czasem są zasadzki że
można przedłużyć te 30 dni - wtedy muszą Cie wcześniej o tym pisemnie
powiadomić.
Opcja IIa (mało prawdopodobna): jak nie zapłacą bez powodu, to wzywasz
ich ostatecznie (znów pisemnie pisemnie poleconym) do zapłaty i później
do sądu.
Opcja IIb (bardziej prawdopodobna): nie zapłacą motywując jakąś bzdurą.
Wtedy odwołujesz się od decyzji (pisemnie oczywiście). Wracasz do punktu
startu i od nowa.
Prawie standardem jest ostatnio próba niepłacenia. Mnie odmówili wypłaty
z AC z tytułu stłuczki. Nasz samochód (firmowy) wjechał w tył innego na
śliskiej jezdni. Prosta rzecz - stłuczone reflektory i lekko zdemolowany
przód. Na miejscu spisana została notatka jeszcze z dodatkowym podpisem
świadka. Ubezpieczyciel odmówił, bo jego zdaniem ślady na naszym
samochodzie nie odpowiadają opisowi zdarzenia. Oczywiście na piśmie był
tylko dopisek, że przysługuje nam tylko dalsza droga sądowa - taki
straszak - może zrezygnujemy..
30 dni na wypłatę, 10 dni na dotarcie korespondencji od nich do nas i
wysłanie odwołania, 30 dni na rozpatrzenie odwołania, 30 dni na wypłatę.
Już po około 100 dniach dostaliśmy kasę.
Dla nich to tylko koszt 3 poleconych - a nuż klient stwierdzi, że nie
warto się szarpać dla tych kilku stów.
--
pozdrawiam
Krzysztof