-
1. Data: 2002-07-17 13:18:03
Temat: Badania psychologiczne w trakcie rozwodu
Od: <t...@p...onet.pl>
Mam pytanie! Rozwodzę się i na ostatniej rozprawie cała nasza rodzina, czyli
moja jeszcze-żona, dzieci i ja dostały skierowanie do Rodzinnego Ośrodka
Diagnostyczno Konsultacyjnego na badania. Mam pytania jak wyglądają takie
badania? Czy jest to rozmowa z każdym z osobna? Czy rozwiązywanie testów?
Martwię się, ponieważ żona wyprowadziła się z dziećmi, utrudnia mi z nimi
kontakt mimo nakazu sądu aby dołozyła wszelkich starań aby ten kontakt
zachować. Szantażuje dzieci emocjonalnie, jeżeli któreś chce się ze mną
spotkać, poza tym wiem, że mają już wyuczone regułki co mają mówić. Czy
psycholog jest w stanie dotrzeć do prawdy mimo takiego prania mózgu jakie ona
im zastosowała?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam
T
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2002-07-17 16:21:40
Temat: Re: Badania psychologiczne w trakcie rozwodu
Od: "baya" <b...@w...pl>
Wysłałam na priv.
baya
-
3. Data: 2002-07-18 10:47:25
Temat: Re: Badania psychologiczne w trakcie rozwodu
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
<t...@p...onet.pl> wrote in message
news:727a.000015f4.3d356e8b@newsgate.onet.pl...
> Mam pytanie! Rozwodzę się i na ostatniej rozprawie cała nasza rodzina,
czyli
> moja jeszcze-żona, dzieci i ja dostały skierowanie do Rodzinnego Ośrodka
> Diagnostyczno Konsultacyjnego na badania. Mam pytania jak wyglądają takie
> badania? Czy jest to rozmowa z każdym z osobna? Czy rozwiązywanie testów?
> Martwię się, ponieważ żona wyprowadziła się z dziećmi, utrudnia mi z nimi
> kontakt mimo nakazu sądu aby dołozyła wszelkich starań aby ten kontakt
> zachować.
Medeycyna zna takie przypadki....
W znanych mi przypadkach mimo "kombinacji" zon dzieci "zdradzaly" "stan
faktyczny".
Wiec radze po prostu spokojnie udac sie do poradni i neprobowac
"koloryzowac".
Czasem strony chca koniecznie "dolozyc drugiej".
Dobrze byloby moze porozmawiac szczerze z zona, ze przeciez dzieciom dzieie
sie w ten sposob krzywda, i ione PRAWIE NA PEWNO w koncu "wyplaca" rodzicom
za swe krzywdy...
Boguslaw
-
4. Data: 2002-07-18 10:51:52
Temat: Odp: Badania psychologiczne w trakcie rozwodu
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Boguslaw Szostak <b...@u...agh.edu.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ah668p$5kg$...@g...uci.agh.edu.pl...
> sie w ten sposob krzywda, i ione PRAWIE NA PEWNO w koncu "wyplaca"
rodzicom
> za swe krzywdy...
>
> Boguslaw
Tak jest:-) mądrze piszesz
Sandra
-
5. Data: 2002-07-18 11:32:19
Temat: Re: Badania psychologiczne w trakcie rozwodu
Od: <t...@p...onet.pl>
> Medeycyna zna takie przypadki....
> W znanych mi przypadkach mimo "kombinacji" zon dzieci "zdradzaly" "stan
> faktyczny".
>
> Wiec radze po prostu spokojnie udac sie do poradni i neprobowac
> "koloryzowac".
>
> Czasem strony chca koniecznie "dolozyc drugiej".
To jest dokładnie przyczyną tego, że żona pierze mózgi dzieciom.
>
> Dobrze byloby moze porozmawiac szczerze z zona, ze przeciez dzieciom dzieie
> sie w ten sposob krzywda, i ione PRAWIE NA PEWNO w koncu "wyplaca" rodzicom
> za swe krzywdy...
Tłumaczyłem to jej ja i 3 psychologów, niestety jest to typ oporny na
jakąkolwiek argumentację.
Pozdrawiam
T.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2002-07-18 12:06:05
Temat: Re: Badania psychologiczne w trakcie rozwodu
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
<t...@p...onet.pl> [...]
> > Dobrze byloby moze porozmawiac szczerze z zona, ze przeciez dzieciom
dzieie
> > sie w ten sposob krzywda, i ione PRAWIE NA PEWNO w koncu "wyplaca"
rodzicom
> > za swe krzywdy...
>
>
> Tłumaczyłem to jej ja i 3 psychologów, niestety jest to typ oporny na
> jakąkolwiek argumentację.
> Pozdrawiam
> T.
Niektore typy to maja...
Lecz trzeba byc naprawde fachowcem, by w badaniach dzieci sie nie "wydaly"
jak jest naprawde...
Boguslaw
-
7. Data: 2002-07-18 19:38:38
Temat: Odp: Badania psychologiczne w trakcie rozwodu
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik Sandra <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ah66hc$afq$...@a...dialog.net.pl...
>
> Użytkownik Boguslaw Szostak <b...@u...agh.edu.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:ah668p$5kg$...@g...uci.agh.edu.pl...
> > sie w ten sposob krzywda, i ione PRAWIE NA PEWNO w koncu "wyplaca"
> rodzicom
> > za swe krzywdy...
> >
> > Boguslaw
>
> Tak jest:-) mądrze piszesz
Oki, w takim badz razie pytanie... nie mielismy slubu, corka mieszka ze mna
(Krakow), syn z ojcem (Warszawa). Czy moge sie zwrocic do sadu o zbadanie
syna, jego ojca i matki jego ojca (babki) ??. Wiem czym moj syn jest
karmiony, chcialabym temu zapobiec, albo i nawet zabrac syna do siebie...
Mam szanse na cos takiego??
Kania
-
8. Data: 2002-07-19 07:38:40
Temat: Re: Badania psychologiczne w trakcie rozwodu
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"Kania" [...]
> Oki, w takim badz razie pytanie... nie mielismy slubu, corka mieszka ze
mna
> (Krakow), syn z ojcem (Warszawa). Czy moge sie zwrocic do sadu o zbadanie
> syna, jego ojca i matki jego ojca (babki) ??. Wiem czym moj syn jest
> karmiony, chcialabym temu zapobiec, albo i nawet zabrac syna do siebie...
> Mam szanse na cos takiego??
>
> Kania
Zalezy co oznacza "marmiony". Jesli o zywnosc to co innego,
jesli o informacje, co innego
Mysle, ze zalezy tez od tego, jaka jest podstawa prawna przebywania syna u
ojca.
Boguslaw
-
9. Data: 2002-07-19 15:58:58
Temat: Odp: Badania psychologiczne w trakcie rozwodu
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik Boguslaw Szostak <b...@u...agh.edu.pl> w wiadomości do grup dys
kusyjnych napisał:ah8fit$q05$...@g...uci.agh.edu.pl...
> Zalezy co oznacza "marmiony". Jesli o zywnosc to co innego,
> jesli o informacje, co innego
Nie chodzi o zywebie tylko o to czego dzieciak sie naslucha na temat moj i
mojej rodziny.
> Mysle, ze zalezy tez od tego, jaka jest podstawa prawna przebywania syna u
> ojca.
To jego ojciec. To wszystko. Nie bylo zadnej sprawy w sadzie, po prostu w
pewnym momencie bylam za miekka... Teraz za to placic dzieciak, jego siostra
i ja...
Kania
-
10. Data: 2002-07-22 08:32:37
Temat: Re: Badania psychologiczne w trakcie rozwodu
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"Kania" <[...]
> > Mysle, ze zalezy tez od tego, jaka jest podstawa prawna przebywania syna
u
> > ojca.
>
> To jego ojciec. To wszystko.
A kto ma "prawa rodzicielskie" ?
> Nie bylo zadnej sprawy w sadzie, po prostu w
> pewnym momencie bylam za miekka... Teraz za to placic dzieciak, jego
siostra
> i ja...
Dzieci ZAWSZE w takich wypadkach placa.
Chodzi jednak o to, buy placily jak najmniej...
Jesli ma Pani prawa rodzicielskie, to mozna rozwazyc zabranie chlopca do
domu.....
Boguslaw
> Kania
>
>