-
1. Data: 2007-05-30 13:12:35
Temat: BHP (chyba)... Pytanie o uczelnie wyzsza - UW
Od: Andrzej Wróblewski <c...@c...pl>
Drodzy grupowicze,
sprawa powazna dosc, bo na wydziale mojej lubej panowie z wierchuszki
postanowili najwyrazniej zastrajkowac w oryginalny sposob, a mianowicie
odcieli w upaly studentom wieczorowym dostep do jakichkolwiek napojow
chlodzacych. To znaczy - pod pretekstem, ze "nie przynosi zyskow", barek
na uczelni zaczal byc zamykany o 15:00 (wieczorowe zaczynaja sie od
16:00) a jedyny automat z napojami od zeszlego tygodnia stoi pusty i
mimo interwencji nic sie z tym nie dzieje. W calym budynku 5-pietrowym o
dosc duzej powierzchni nie ma ani jednej kropli wody zdatnej do picia,
przerwy pomiedzy zajeciami sa za krotkie, zeby gdziekolwiek pojsc i bez
spoznienia wrocic z napojem.
Czy uczelnia postepujac w ten sposob lamie jakies przepisy? Mozna to
ruszyc ze strony prawnej?
2) Temperatury w salach przekraczaja nieraz 40 stopni. Byly juz
omdlenia, nikt z tym nic nie robi, klimatyzacji podobno nie ma i nie
bedzie. Zblizaja sie egzaminy i szczerze mowiac obawiam sie, ze moja
mloda moze ich nie napisac - zemdlalo jej sie z goraca juz dwa razy (nie
tylko jej, tak zaznacze na potrzeby zlosliwcow). Jest na to jakis sposob
z paragrafu?
3) Wieczorami trzeba wlaczyc swiatlo ;-)) Sorry za truizm. Pod sufitem
podwieszone sa jakies potwornie stare dlugie jarzeniowki, ktore bucza,
jak transformatory starego typu. W efekcie - bol oczu i regularne bole
glowy. Czy na to tez jest jakis paragraf, zeby zmusic bandytow do
wymiany oswietlenia? Prosby oczywiscie nie skutkuja.
Bede bardzo wdzieczny za odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Andrzej
-
2. Data: 2007-05-30 15:25:46
Temat: Re: BHP (chyba)... Pytanie o uczelnie wyzsza - UW
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>
Andrzej Wróblewski <c...@c...pl> napisał(a):
> Drodzy grupowicze,
>
> sprawa powazna dosc, bo na wydziale mojej lubej panowie z wierchuszki
> postanowili najwyrazniej zastrajkowac w oryginalny sposob, a mianowicie
> odcieli w upaly studentom wieczorowym dostep do jakichkolwiek napojow
> chlodzacych.
O ile mi wiadomo, uczelnia nie jest pracodawcą studentów, żeby miała im
zapewniać napoje chłodzące w jakiejkolwiek formie.
BTW, rączki im pourywało, że nie mogą sobie kupić butelki mineralnej i
przynieść ze sobą?
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2007-05-30 18:13:30
Temat: Re: BHP (chyba)... Pytanie o uczelnie wyzsza - UW
Od: Andrzej Wróblewski <c...@c...pl>
Jolanta Pers napisał(a):
> O ile mi wiadomo, uczelnia nie jest pracodawcą studentów, żeby miała im
> zapewniać napoje chłodzące w jakiejkolwiek formie.
>
> BTW, rączki im pourywało, że nie mogą sobie kupić butelki mineralnej i
> przynieść ze sobą?
Rączek nie pourywało, ale czasami jest tak gorąco, że 1,5l wody
"wyparowuje" (tu: w dosłownym słowa tego znaczeniu, przez skórę) w ciągu
jednego wykładu. Nie wspominając o tym, że brak nawet wentylacji, o
klimatyzacji nie mówiąc. Natomiast jeśli chodzi o zapewnianie napojów
chłodzących pracownikom - wykładowcy zatrudniani na etacie są w takiej
samej sytuacji i podpisali się pod naszymi listami do kierownictwa
jednostki edukacyjnej, z prośbą o natychmiastową interwencję. Były
monity, po tygodniu - odpowiedź: negatywna.
Czy ktoś poza "szpilą" ma jakiś pomysł?
Pozdrawiam,
Andrzej
-
4. Data: 2007-05-31 22:14:41
Temat: Re: BHP (chyba)... Pytanie o uczelnie wyzsza - UW
Od: "Roman Rumpel" <r...@s...gazeta.pl>
Użytkownik "Andrzej Wróblewski" <c...@c...pl> napisał w wiadomości (
(...)
> Bede bardzo wdzieczny za odpowiedzi.
Daj spokój- pomyśl jescze raz, co napisałeś.
Biedactwa pełnoletnie nie mogą sobie dac rady, bo 1,5 litra
minerallnej/głowę to za mało, klimy nie ma, a na dodatek świetlówki bucżą,
aż głowa boli?
No to trzeba zmienić szkołę, na nowocześniejszą, albo zdać na dzienne.
Roman Rumpel
PS. Jedno, co tak naprawdę mogłoby mieć uzasadnienie - to zarzut
niewłaściwego oswietlenia w sensie jego niewłaściwej jasności -trzeba
zawiadomic Sanepid, to przyjadą i zrobi pomiary - jak wyjdzie za mało, to
każą poprawić.
-
5. Data: 2007-06-01 11:22:45
Temat: Re: BHP (chyba)... Pytanie o uczelnie wyzsza - UW
Od: Andrzej Wróblewski <c...@c...pl>
> Daj spokój- pomyśl jescze raz, co napisałeś.
>
> Biedactwa pełnoletnie nie mogą sobie dac rady, bo 1,5 litra
> minerallnej/głowę to za mało, klimy nie ma, a na dodatek świetlówki
> bucżą, aż głowa boli?
>
>
> No to trzeba zmienić szkołę, na nowocześniejszą, albo zdać na dzienne.
Sęk w tym, że to Uniwersytet Warszawski... w dodatku studia płatne,
wieczorowe. Jakbyś zapłacił w ramach firmy za szkolenie, które
odbywałoby się w obskurnych pomieszczeniach z połamanymi krzesłami,
oświetlenie powodowałoby bóle głowy przez buczenie a w całym budynku nie
byłoby ani pół butelki wody do picia, to pewnie byś składał reklamacje
;-) Ja też mam zamiar, ale chodzi mi o to, jakie podstawy prawne
przywołać, żeby miało to ręce i nogi... Np. jakiś przepis z Ustawy o
Szkolnictwie Wyższym, albo jakieś rozporządzenie Ministra z nią
związane, które mówi o warunkach, w jakich mają być prowadzone zajęcia
itd itp...
Nie chodzi mi o pieniaczenie - tylko naprawdę mam dość wysłuchiwania
jęczeń mojej lubej, że ciągle ją (i innych) głowa boli przez te lampy,
że przez to nie mogą się uczyć, a w upały studenci muszą zrywać się z
zajęć, za które płacą, żeby chodzić po napoje do odległych o kilometr
sklepów.
Sugestii dot. zdania na studia dzienne nie mogę skomentować... Niektórzy
muszą pracować, żeby żyć, wiesz? A studia wieczorowe są właśnie dla
takich ludzi...
Pozdrawiam,
Andrzej
-
6. Data: 2007-06-01 18:58:52
Temat: Re: BHP (chyba)... Pytanie o uczelnie wyzsza - UW
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Wróblewski" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
news:770fc$465dbed2$3eb33056$11251@news.chello.pl...
> Czy ktoś poza "szpilą" ma jakiś pomysł?
pewnie truizm: przynieść 3 litry wody zamiast półtorej.
-
7. Data: 2007-06-02 06:34:40
Temat: Re: BHP (chyba)... Pytanie o uczelnie wyzsza - UW
Od: u...@g...pl
Ty masz jak fobie w zwi zku z brakiem tej wody? Najpierw Twój brat,
teraz dziewczyna.
Zachowujesz si troch jak rozpieszczone dziecko, któmu zabrano
zbawk . Czas dorosn .
I po co ja to pisze, przecie to trol jaki