-
1. Data: 2010-02-04 08:56:36
Temat: Autoalarm - goła syrena?
Od: pwz <p...@o...eu>
Witam!
Rozpocząłem ten wątek na pl.misc.samochody, ale w międzyczasie
stwierdziłem, że to jednak chyba jest wątek dla pl.soc.prawo. Dlatego
pozwalam sobie zacytować to, co już napisałem na 'samochodach':
Zacznę od krótkiego pytania: czy to prawda, że obecnie montowane tzw.
autoalarmy, to nic więcej poza syreną i funkcją migania światłami? I że
jest wymagane przez prawo, aby nie było nic więcej?
A teraz je nieco rozwinę:
Pytam, ponieważ niedawno niechcący podsłuchałem rozmowę w ASO (jeżeli ma
to znaczenie: Renault), w której pan sprzedawca tłumaczył klientowi, że
montują tylko jeden rodzaj alarmu i że to jest właśnie taki autoalarm,
który - włączony - jedynie wyje i świeci, nie ma natomiast żadnych
innych funkcji, tzn. ani odcięcia paliwa ani "antynapadu" itp. I że jest
to podyktowane "prawem unijnym" (swoją drogą to osobny temat z tego typu
tłumaczeniem), które właśnie określa, że autoalarm nie może odcinać
paliwa itp., a tylko co najwyżej wyć i świecić. Ile w tym prawdy - nie wiem.
W moich poszukiwaniach po prawodawstwie wspólnotowym/unijnym
(http://eur-lex.europa.eu/) znalazłem m.in. coś takiego:
Regulamin nr 97 Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów
Zjednoczonych (EKG ONZ) -- Jednolite przepisy dotyczące homologacji
systemów alarmowych pojazdów oraz pojazdów w zakresie ich systemów
alarmowych. (Dziennik Urzędowy L 351 , 30/12/2008 P. 0001 - 0043)
, a tam definicja:
"System alarmowy pojazdu" oznacza system przeznaczony do instalowania w
typie pojazdu (typach pojazdów), mający powiadamiać o bezprawnym
wtargnięciu do pojazdu lub o manipulacjach przy pojeździe; systemy te
mogą zapewniać dodatkową ochronę przed bezprawnym użyciem pojazdu
oraz dalej:
5.10. W skład systemu alarmowego pojazdu może wchodzić immobilizer,
który spełnia wymagania części III niniejszego regulaminu.
i jeszcze:
14.1. "System alarmowy (systemy alarmowe)" oznacza układ podzespołów
zainstalowanych jako oryginalne wyposażenie typu pojazdu,
zaprojektowanych w celu powiadamiania o bezprawnym wtargnięciu do
pojazdu lub o manipulacjach przy pojeździe; systemy te mogą zapewnić
dodatkową ochronę przed bezprawnym użyciem pojazdu.
Czyli z powyższego nie wynika (chyba), że alarm nie może unieruchamiać
pojazdu... Nie udało mi się znaleźć więcej dokumentów WE/UE opisujących
bardziej szczegółowo autoalarmy. W prawie polskim - przypuszczam, że
jest co najmniej jakieś rozporządzenie na ten temat, ale nie potrafię go
znaleźć po haśle "(auto)alarm"...
Tak czy inaczej fajnie byłoby tę sprawę raz a porządnie wyjaśnić, żeby:
albo mieć potwierdzenie tego, co mówi ASO albo móc się z tego typu
tłumaczeń obśmiać.
Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się na grupie dojść do
konkretnych wniosków dzięki temu, że znajdziemy przepis (polski?unijny?)
dokładnie określający co może/nie może robić alarm... Bo póki co "każdy"
stwierdza, że z tym alarmem ma być "tak a tak", jednocześnie nie
potrafiąc podać źródła/podstawy prawnej...
Pomożecie?
pwz
-
2. Data: 2010-02-04 12:11:01
Temat: Re: Autoalarm - goła syrena?
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "pwz" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hke248$ko7$1@news.onet.pl...
> Witam!
>
> Rozpocząłem ten wątek na pl.misc.samochody, ale w międzyczasie
> stwierdziłem, że to jednak chyba jest wątek dla pl.soc.prawo. Dlatego
> pozwalam sobie zacytować to, co już napisałem na 'samochodach':
>
> Zacznę od krótkiego pytania: czy to prawda, że obecnie montowane tzw.
> autoalarmy, to nic więcej poza syreną i funkcją migania światłami? I że
> jest wymagane przez prawo, aby nie było nic więcej?
>
> A teraz je nieco rozwinę:
>
> Pytam, ponieważ niedawno niechcący podsłuchałem rozmowę w ASO (jeżeli ma
> to znaczenie: Renault), w której pan sprzedawca tłumaczył klientowi, że
> montują tylko jeden rodzaj alarmu i że to jest właśnie taki autoalarm,
> który - włączony - jedynie wyje i świeci, nie ma natomiast żadnych innych
> funkcji, tzn. ani odcięcia paliwa ani "antynapadu" itp. I że jest to
> podyktowane "prawem unijnym" (swoją drogą to osobny temat z tego typu
> tłumaczeniem), które właśnie określa, że autoalarm nie może odcinać paliwa
> itp., a tylko co najwyżej wyć i świecić. Ile w tym prawdy - nie wiem.
>
> W moich poszukiwaniach po prawodawstwie wspólnotowym/unijnym
> (http://eur-lex.europa.eu/) znalazłem m.in. coś takiego:
>
> Regulamin nr 97 Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów
> Zjednoczonych (EKG ONZ) -- Jednolite przepisy dotyczące homologacji
> systemów alarmowych pojazdów oraz pojazdów w zakresie ich systemów
> alarmowych. (Dziennik Urzędowy L 351 , 30/12/2008 P. 0001 - 0043)
>
> , a tam definicja:
> "System alarmowy pojazdu" oznacza system przeznaczony do instalowania w
> typie pojazdu (typach pojazdów), mający powiadamiać o bezprawnym
> wtargnięciu do pojazdu lub o manipulacjach przy pojeździe; systemy te mogą
> zapewniać dodatkową ochronę przed bezprawnym użyciem pojazdu
>
> oraz dalej:
> 5.10. W skład systemu alarmowego pojazdu może wchodzić immobilizer, który
> spełnia wymagania części III niniejszego regulaminu.
>
> i jeszcze:
> 14.1. "System alarmowy (systemy alarmowe)" oznacza układ podzespołów
> zainstalowanych jako oryginalne wyposażenie typu pojazdu, zaprojektowanych
> w celu powiadamiania o bezprawnym wtargnięciu do pojazdu lub o
> manipulacjach przy pojeździe; systemy te mogą zapewnić dodatkową ochronę
> przed bezprawnym użyciem pojazdu.
>
> Czyli z powyższego nie wynika (chyba), że alarm nie może unieruchamiać
> pojazdu... Nie udało mi się znaleźć więcej dokumentów WE/UE opisujących
> bardziej szczegółowo autoalarmy. W prawie polskim - przypuszczam, że jest
> co najmniej jakieś rozporządzenie na ten temat, ale nie potrafię go
> znaleźć po haśle "(auto)alarm"...
>
> Tak czy inaczej fajnie byłoby tę sprawę raz a porządnie wyjaśnić, żeby:
> albo mieć potwierdzenie tego, co mówi ASO albo móc się z tego typu
> tłumaczeń obśmiać.
>
> Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się na grupie dojść do
> konkretnych wniosków dzięki temu, że znajdziemy przepis (polski?unijny?)
> dokładnie określający co może/nie może robić alarm... Bo póki co "każdy"
> stwierdza, że z tym alarmem ma być "tak a tak", jednocześnie nie potrafiąc
> podać źródła/podstawy prawnej...
>
> Pomożecie?
> pwz
Z tego co ja wiem, są jakieś przepisy (nie wiem jakie) zabraniające tego by
można było automatycznie lub zdalnie zatrzymać pojazd będący w ruchu bo może
to spowodować śmiertelny wypadek lub katastrofę drogową. Tu ludzkie życie
(życie przestępców także) stawia się ponad martwe mienie. Technicznie
przecież nie jest to żaden problem: samochód mógłby być unieruchomiony
autmatycznie lub "ręcznie" np za pomocą telefonu niezależnie gdzie by się
znajdował.
To jest podobne założenie do tego że alarm w przypadku nieuprawnionego
użycia nie może przestrzelić siedzenia, porazić prądem osoby we wnętrzu
samochodu lub wypełnić wnętrze pojazdu trującym gazem. Nie może nawet
uwięzić złodzieja we wnętrzu. Technicznie przecież mógłby to zrobić bez
najmniejszego przoblemu.
Natomiast myślę, że nie ma żadnych przeciwskazań do tego aby dowolną
techniką uniemożliwić uruchomienie pojazdu. Z kolei w intereseie producentów
pojazdów i ubezpieczycieli jest jednak by auta były w jakimś odsetku
kradzione. To zwiększa sprzedaż samochodów i ubezpieczeń. Proste alarmy
montowane przez producentów to niski koszt produkcji.
--
Jakare