-
1. Data: 2006-03-28 11:43:18
Temat: Akademicka kontrola
Od: K...@g...com
Witam wszystkich
Mieszkam w akademiku, jestem zameldowany razem z kolegą.
Istnieje coś takiego jak regulamin DSu, wisi w widocznym miejscu, ale
nigdy nie zobowiązywałem się do jego przestrzegania. Mam podpisaną
umowę o zakwaterowaniu, w której jednak nie ma słowa o regulaminie.
Cała sprawa rozchodzi się o to, że kierownik akademika ma prawo (wg
regulaminu) wejść do pokoju "w celach służbowych". Moje pytanie
brzmi - co da się na to poradzić? Czy faktycznie kierownik może
sobie tak wejść? Czy mogę żądać obecności policji przy tym?
Z poważaniem
student
-
2. Data: 2006-04-02 07:38:37
Temat: Re: Akademicka kontrola
Od: BOULI <wmeger@_wytnij_to_._i_to_tez_.wp.pl>
Wielce Szanowny(a) K...@g...com raczył(a) napisać :
> Witam wszystkich
>
> Mieszkam w akademiku, jestem zameldowany razem z kolegą.
> Istnieje coś takiego jak regulamin DSu, wisi w widocznym miejscu, ale
> nigdy nie zobowiązywałem się do jego przestrzegania. Mam podpisaną
> umowę o zakwaterowaniu, w której jednak nie ma słowa o regulaminie.
>
> Cała sprawa rozchodzi się o to, że kierownik akademika ma prawo (wg
> regulaminu) wejść do pokoju "w celach służbowych". Moje pytanie
> brzmi - co da się na to poradzić? Czy faktycznie kierownik może
> sobie tak wejść? Czy mogę żądać obecności policji przy tym?
>
> Z poważaniem
> student
>
Nie wiem o jakiej uczelni piszesz, ale zapewne w regulaminie jest
wzmianka o tym kogo o dotyczy, i że meldując sie zgadzasz sie na jego
przestrzeganie.
Najlepiej swoje pytanie skieruj do p.kierownik ewentualnie rady
mieszkancow danego akademika - zapewne wyjasnia Twoje watpliwosci.
to jest podobnie jak w hotelu - meldujesz sie i zgadzasz sie domyslnie
na regulamin obowiazujacy gosci hotelowych,
czy tez wchodzac do autobusu komunikacji miejskiej zgadzasz sie na
regulamin obowiazujacy pasazerow - tj. np. zaplacenie "oplaty
dodatkowej" za przejazd bez biletu waznego.
Kierownik sam nie może wejsc zazwyczaj. - wszystko zalezy od regulaminu
W przypadku zagrozenia zycia lub mienia (pozar ect.) Moze wejsc i sam
nawet albo osoba przez niego uprawniona.
W moim akademiku byla to portierka, Rada Mieszkancow)
Zwyczajowo bylo tak ze kierownik mogl wejsc do pokoju z min 1 osoba z RM
i 1 pracownikiem stalym akademika (portierka, administrator, ect)
oczywsice wtedy byl spisywany protokol wejscia.
- tak stanowily przepisy, ktore notabene sami pisalismy wraz z
prawnikami uczelni.
A jesli Ty jestes w pokoju w tym czasie to moze wejsc i sama kierownik -
masz obowiazek ich wpuscic. Oczywsicie masz prawo domagac sie policji -
ale kierownik nie ma obowiazku wpusic policji. - juz predzej ochone uczelni
Akademik jest czescia uczelni wyzszej ktora jest autonomiczna i NAWET
policja nie moze sobie tak sama z siebie bez pozwolnie REKTORA wchodzic
na jej teren.
Na mojej uczelni policja podpisywala specjalna umowe z rektorem ze moze
patrolowac teren uczlnie i akademikow. A wszystkie interwencje
(oczywiscie takie w ktoryhc nie jest zagrozone zdrowie lub zycie) musze
byc PRZED faktem zglaszane rektorowi i on musi wyrazic zgode na to.
-
3. Data: 2006-04-10 14:44:02
Temat: Re: Akademicka kontrola
Od: K...@g...com
Ha!
Tak sie sklada ze musialem podpisac umowe zakwaterowaniu - i tam
jest tylko ze DS zakwateruje mnie od do pod warunkiem wpacenia kaucji.
I wsio.
W regulaminie nie ma slowa o "domyslnej" akceptacji, chociaz pisze w
nim (to jest poprawne "pisze"), ze obowiazuje mieszkanców.
Wiec moje pytanie jest nadal otwarte - czy ma prawo?