eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAdwokaci ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2004-12-19 19:23:22
    Temat: Adwokaci ?
    Od: "Zbig.T" <z...@g...pl>

    > Do "rzucenia" tematu adwokatów skłoniła mnie rozmowa z człowiekiem, który
    od
    > 4 lat odsiaduje 8-letni (skądinąd słuszny) wyrok za przemyt narkotyków.
    > Otóż, starał się on o kasację wyroku i w tym celu wpłacił swojemu
    adwokatowi
    > dodatkowo 10.000zł na "popchnięcie" sprawy. Oczywiście kasacja ta była z
    > góry skazana na porażkę o czym, jak myślę, adwokat ten wiedział, ale
    > pieniądze wziął, obiecywał złote góry i ... nic nie wskórał. Znam wiele
    > takich przypadków, w których adwokaci biorą grube pieniądze za
    beznadziejne
    > i oczywiste sprawy, strzygąc swoich klientów "jak barany". Proszę,
    sznownych
    > grupowiczów o ewentualne wypowiedzi i opinie na ten temat. Oczywiście
    > uważam, że instytucja uczciwego i rzetelnego obrońcy jest w 100%
    potrzebna.
    > Pzdr.
    > Ps. Potencjalnych trolli nie zapraszam do dyskusji.




  • 2. Data: 2004-12-19 20:12:30
    Temat: Re: Adwokaci ?
    Od: stern <s...@p...net.pl>

    Zbig.T napisał(a):

    >>Otóż, starał się on o kasację wyroku i w tym celu wpłacił swojemu
    > adwokatowi dodatkowo 10.000zł na "popchnięcie" sprawy.

    Skoro - jak piszesz - chcesz poważnej dyskusji, to nie używaj
    dwuznacznych stwierdzeń.
    1. Co znaczy "starał się o kasację"? Starał się znaleźć adwokata, ktory
    ją sporządzi?
    Czy starał sie o zmianę wyroku?

    Załóżmy, że to drugie.

    2. Co znaczy "pchnięcie" sprawy? Sporządzenie kasacji? Skoro tak się
    umowili, to w czym problem? Jeśli mu to nie odpowiadało, mógł się starać
    o innego pełnomocnika.

    > Oczywiście kasacja ta była z
    >>góry skazana na porażkę o czym, jak myślę, adwokat ten wiedział, ale
    >>pieniądze wziął, obiecywał złote góry i ... nic nie wskórał.

    Skoro to takie oczywiste, ze "kasacja była skazana na porażkę" to po co
    ten Twój rozmówca w ogołe się starał o jej wniesienie? Nienormalny?

    Skąd adwokat miał wiedziec jak sprawę rozstrzygnie SN? Co znaczy
    "obiecywał złote góry"? Czy Twój znajomy powtórzył słowa adwokata, czy
    też tak to rozumiał, a adwokat w rzeczywistosci mówił, że są szanse?

    > Znam wiele
    >>takich przypadków, w których adwokaci biorą grube pieniądze za
    > beznadziejne i oczywiste sprawy, strzygąc swoich klientów "jak barany". Proszę,
    > sznownych grupowiczów o ewentualne wypowiedzi i opinie na ten temat.

    Znasz słowo demagog?
    Dla kogo te sprawy są oczywiste i beznadziejne? Skoro są takie, to
    dlaczego klienci w ogóle chcą żeby coś w nich robić?

    A jeśłi są na tyle głupi, że są gotowi płacić za "oczywiste i
    beznadziejne" sprawy - to dobrze im tak. Może się czegoś nauczą, a jak
    wiadomo, nauka kosztuje.

    pozdr.

    marcin

    ps.przykro mi, ze nie spełniłem Twoich oczekiwań i nie ponarzekałem
    ps.2) nie jestem adwokatem ani aplikantem adwokackim. NIe zamierzam też
    nim zostać. nie jestem spokrewniony z nikim wyżej wymienionym.

    co więce, Adwokaci to nie jest moja ulubiona grupa zawodowa. Ale
    strasznie mnie wkurza, jak ktoś oczernia innych wymyślonymi zarzutami,
    przekręcając fakty.
    ps.3) pracujesz w TVN?
    --
    http://bdp.e-wro.com
    GG: 4494911
    A w adresie e-mail jest zbyt wiele kropek ;)


  • 3. Data: 2004-12-20 06:06:13
    Temat: Re: Adwokaci ?
    Od: "Zbig.T" <z...@g...pl>

    Generalnie chdziło o to, że adwokat obiecywał załatwić kasację i skasował za
    to 10.000zł.
    Oczywiście masz rację, że nie może on mieć wpływu na rozstrzygnięcia SN, ale
    klientowi
    wmówił, że sprawa jest do "wygrania". Z punktu widzenia sprawiedliwości
    społecznej może wydawać
    się słuszne, że przestępca traci pieniądze z przestępstwa. Mi jednak
    chodziło o morlnie dwuznaczne
    zachowania adwokatów wyciągających pieniądze od podejrzanych, czy
    oskarżonych.
    Dzięki za wypowiedź. Pzdr.








  • 4. Data: 2004-12-20 07:08:08
    Temat: Re: Adwokaci ?
    Od: <t...@p...onet.pl>


    Użytkownik "stern" <s...@p...net.pl> napisał w wiadomości
    news:cq4nh0$80u$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Zbig.T napisał(a):
    > A jeśłi są na tyle głupi, że są gotowi płacić za "oczywiste i
    > beznadziejne" sprawy - to dobrze im tak. Może się czegoś nauczą, a jak
    > wiadomo, nauka kosztuje.
    >
    O ile wiem, Adwokaci strasznie krzyczą, że jest ich za dużo, że jest to
    zawód zaufania publicznego nie mogą się reklamować itp itd. Powinni więc
    doradzać klientowi a nie golić frajerów z forsy.

    Wyznajesz więc zasadę, że jak idę do "fachowca" (obojętnie z jakiej
    dziedziny) to muszę się znać na przedmiocie sprawy przynajmniej tak samo jak
    on. A "fachowiec" ma prawo mnie ogolić zgodnie z Twoją zasadą że "Nauka
    kosztuje".

    Wydaje mi się, że idę do adwokata by usłyszeć "szanowny Panie ta sprawa nie
    ma szans należy się 50, 100, 150 zł za zapoznanie się ze sprawą, ale
    oczywiście jak Pan się upiera to wezmę 10 000 zł i nic nie zdziałam", lub by
    usłyszeć " szanowny Panie ta sprawa jest ciężka do wygrania, ale jak sędzia
    akurat będzie pijany to może ją wygramy, wezmę 10 000 zł", chciałbym również
    usłyszeć "będzie ciężko prawdopodobieństwo wygrania wynosi 1%, 90% będzie to
    pana kosztowało 10 000 zł, decyduje się Pan".

    PS.

    Adwokatów nie lubię, nienawidzę zaś: notariuszy i komorników.



  • 5. Data: 2004-12-20 07:39:02
    Temat: Re: Adwokaci ?
    Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>

    użytkownik t...@p...onet.pl napisał(a) w wiadomości
    > O ile wiem, Adwokaci strasznie krzyczą, że jest ich za dużo, że jest to
    > zawód zaufania publicznego nie mogą się reklamować itp itd. Powinni więc
    > doradzać klientowi a nie golić frajerów z forsy.
    >
    > Wyznajesz więc zasadę, że jak idę do "fachowca" (obojętnie z jakiej
    > dziedziny) to muszę się znać na przedmiocie sprawy przynajmniej tak samo jak
    > on. A "fachowiec" ma prawo mnie ogolić zgodnie z Twoją zasadą że "Nauka
    > kosztuje".
    >
    > Wydaje mi się, że idę do adwokata by usłyszeć "szanowny Panie ta sprawa nie
    > ma szans należy się 50, 100, 150 zł za zapoznanie się ze sprawą, ale
    > oczywiście jak Pan się upiera to wezmę 10 000 zł i nic nie zdziałam", lub by
    > usłyszeć " szanowny Panie ta sprawa jest ciężka do wygrania, ale jak sędzia
    > akurat będzie pijany to może ją wygramy, wezmę 10 000 zł", chciałbym również
    > usłyszeć "będzie ciężko prawdopodobieństwo wygrania wynosi 1%, 90% będzie to
    > pana kosztowało 10 000 zł, decyduje się Pan".
    >

    W zasadzie masz rację. Ale natura człowieka nie pozwoli zazwyczaj mu uwierzyć w
    to że sprawa jest przegrana. Zapewne pomyśli że skoro adowkat mówi że to
    przegrana sprawa to jest kiepski i pójdzie sobie poszukać innego papugi który
    powie że sprawa jest oczywiście wygrana. Pałci się nie tylko za nauke, ale i
    nadzieję.

    --
    JOHNSON :)


  • 6. Data: 2004-12-20 11:27:26
    Temat: Re: Adwokaci ?
    Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>

    On 12/20/2004 8:39 AM, Johnson wrote:

    [...]
    >>Wydaje mi się, że idę do adwokata by usłyszeć "szanowny Panie ta sprawa nie
    >>ma szans należy się 50, 100, 150 zł za zapoznanie się ze sprawą, ale
    >>oczywiście jak Pan się upiera to wezmę 10 000 zł i nic nie zdziałam", lub by
    >>usłyszeć " szanowny Panie ta sprawa jest ciężka do wygrania, ale jak sędzia
    >>akurat będzie pijany to może ją wygramy, wezmę 10 000 zł", chciałbym również
    >>usłyszeć "będzie ciężko prawdopodobieństwo wygrania wynosi 1%, 90% będzie to
    >>pana kosztowało 10 000 zł, decyduje się Pan".
    >>
    >
    >
    > W zasadzie masz rację. Ale natura człowieka nie pozwoli zazwyczaj mu uwierzyć w
    > to że sprawa jest przegrana. Zapewne pomyśli że skoro adowkat mówi że to
    > przegrana sprawa to jest kiepski i pójdzie sobie poszukać innego papugi który
    > powie że sprawa jest oczywiście wygrana. Pałci się nie tylko za nauke, ale i
    > nadzieję.

    Istnieje podstawowe nieporozumienie pomiedzy klientami a adwokatami -
    klienci oczekują, że umowa będzie miała charakter umowy skutku, a nie
    starannego działania, adwokaci, że odwrotnie - być może jest to wynikiem
    oglądania dużej ilości filmów amerykańskich, gdzie prawnik bierze
    pieniadze (dużo) jak sie powiedzie - chociaz w tle widac,że bierze,
    nawet jak się nie powiedzie.

    Pzdr: Catbert


  • 7. Data: 2004-12-20 20:13:21
    Temat: Re: Adwokaci ?
    Od: stern <s...@p...net.pl>

    Zbig.T napisał(a):
    > Generalnie chdziło o to, że adwokat obiecywał załatwić kasację i skasował za
    > to 10.000zł. Oczywiście masz rację, że nie może on mieć wpływu na rozstrzygnięcia
    SN, ale
    > klientowi wmówił, że sprawa jest do "wygrania".

    kazda sprawa jest "do wygrania". Może SN nie stanął na wysokości zadania. ;)

    > Z punktu widzenia sprawiedliwości
    > społecznej może wydawać się słuszne, że przestępca traci pieniądze z przestępstwa.

    Hmmm, sprawiedliwość społeczna to to samo co "demokracja ludowa"? :)

    > Mi jednak
    > chodziło o morlnie dwuznaczne
    > zachowania adwokatów wyciągających pieniądze od podejrzanych, czy
    > oskarżonych.

    no to jest oczywiście bardzo "be" :)

    --
    http://bdp.e-wro.com
    GG: 4494911
    A w adresie e-mail jest zbyt wiele kropek ;)


  • 8. Data: 2004-12-20 20:17:22
    Temat: Re: Adwokaci ?
    Od: stern <s...@p...net.pl>

    t...@p...onet.pl napisał(a):

    > Wyznajesz więc zasadę, że jak idę do "fachowca" (obojętnie z jakiej
    > dziedziny) to muszę się znać na przedmiocie sprawy przynajmniej tak samo jak
    > on.

    Rozumiesz co znaczy "oczywiste i beznadziejne"?

    Jeśłi będę miał dziurę w karoseri samochodu, a mechanik powie, że
    naprawi to tak że nie będzie różnicy między moim samochodem a nowym - to
    , hmm, zastanowię się.

    Poza tym - qrcze - jak klient przychodzi do mnie - to mówię mu na czym
    stoi. Skoro ktoś inny nie dowiaduje się na czym polega sprawa a słyszy
    tylko ak tak oczywiście na pewno wygramy - no to kto jest winny? ;)

    > Wydaje mi się, że idę do adwokata by usłyszeć "szanowny Panie ta sprawa nie
    > ma szans należy się 50, 100, 150 zł za zapoznanie się ze sprawą, ale
    > oczywiście jak Pan się upiera to wezmę 10 000 zł i nic nie zdziałam", lub by
    > usłyszeć " szanowny Panie ta sprawa jest ciężka do wygrania, ale jak sędzia
    > akurat będzie pijany to może ją wygramy, wezmę 10 000 zł", chciałbym również
    > usłyszeć "będzie ciężko prawdopodobieństwo wygrania wynosi 1%, 90% będzie to
    > pana kosztowało 10 000 zł, decyduje się Pan".

    zajrzyj kiedyś do mnie - mogę CI tak powiedziec za stówę. :)

    --
    http://bdp.e-wro.com
    GG: 4494911
    A w adresie e-mail jest zbyt wiele kropek ;)


  • 9. Data: 2004-12-20 22:03:47
    Temat: Re: Adwokaci ?
    Od: <t...@p...onet.pl>


    Użytkownik "stern" <s...@p...net.pl> napisał w wiadomości
    news:cq7c66$pv5$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > t...@p...onet.pl napisał(a):
    >

    >
    > Jeśłi będę miał dziurę w karoseri samochodu, a mechanik powie, że naprawi
    > to tak że nie będzie różnicy między moim samochodem a nowym - to , hmm,
    > zastanowię się.
    >
    Ale jeżeli tak powie, po czym oleje sprawę i nic nie zrobi to co podasz go
    do sądu?
    Pewnie tak.

    W przypadku samochodu widzisz brak skutku.

    Człowiek oszukany przez Adwokata, nie za bardzo ma się jak odwołać, często
    jest spłukany i siedzi już w ciupie, a adwokat skasował szmal tylko za to,
    że jego tatuś załatwił mu papiery.



  • 10. Data: 2004-12-21 02:32:04
    Temat: Re: Adwokaci ?
    Od: PAweł <p...@w...uzyjskrotu.pl>

    Użytkownik wrote:

    (..)
    > O ile wiem, Adwokaci strasznie krzyczą, że jest ich za dużo, że jest
    > to zawód zaufania publicznego nie mogą się reklamować itp itd.
    > Powinni więc doradzać klientowi a nie golić frajerów z forsy.

    A tak naprawdę jest ich w Polsce np. 7 razy mniej niz w małej Holandii, ze
    już o liczbie prawników w USA nie wspomne (bo tam to przesada w druga
    stronę).
    Z moich kontaktów z tym zawodem odniosłem niestety wrazenie, ze 95% z nich
    łączy dość niskie kwalifikacje z b. wysokim apetytem finansowym.
    A ta odpowiedzialność zawodowa to bajka dla naiwnych.

    --
    Przy odpowiedzi bezpośrednio do mnie, w adresie użyj zamiast pełnej
    nazwy "wirtualnapolska" jej skrót, tj. "wp" Pozdr.
    P

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1