niniejszym pozwole sobie kontynuowac watek z 26 marca br.

dla przypomnienia: zglosilem niezgodnosc towaru z umowa, zostawiajac
nr telefonu jako sposob kontaktu ze mna. dzisiaj jest 15 dzien od w.w.
zgloszenia, a ja wciaz nie zostalem poinformowany o stosunku
sprzedawcy do mojej reklamacji.

w zwiazku z powyzszym zamierzam jutro zjawic sie u nich z pismem o
nastepujacej tresci:


nadawca xxx
adresat xxx

W zwiazku z przekroczeniem 14-dniowego terminu ustosunkowania się do
zgłoszenia reklamacyjnego (npdst. niezgodności z umową) nr xxx,
zgodnie z pkt. 3 art. 8 Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży
konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r.
(Dz. U. 141 poz. 1176), żądam wymiany towaru xxx na wolny od wad (w
wypadku braku możliwości wymiany - zwrotu pełnej kwoty xxx zł na nr
konta podany ponizej) w nieprzekraczalnym terminie 14 dni, tj. do
15.04.2008.

dane do przelewu xxx
podpis xxx


Czy waszym zdaniem takie żądanie ma szanse na sukces? Czy na powyzszy
tekst powiniem naniesc jakies zmiany?

pozdrawiam serdecznie,
JW

do góry

> W zwiazku z przekroczeniem 14-dniowego terminu ustosunkowania się do
> zgłoszenia reklamacyjnego (npdst. niezgodności z umową) nr xxx,
> zgodnie z pkt. 3 art. 8 Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży
> konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r.
> (Dz. U. 141 poz. 1176), żądam wymiany towaru xxx na wolny od wad (w
> wypadku braku możliwości wymiany - zwrotu pełnej kwoty xxx zł na nr
> konta podany ponizej) w nieprzekraczalnym terminie 14 dni, tj. do
> 15.04.2008.


Ty żądanie już złozyłeś w zgłoszeniu reklamacyjnym, miała być wymiana
towaru. Poza tym ustawa nie mówi o czasie w dniach, w jakim to powinna
nastąpić wymiana. Myslę ze te narzucone przez Ciebie 14 dni nie bedzie go
wiązać. Moim zdaniem, jesli ma na półce taki towar, to powinien wymienicod
razu, jesli nie ma, to zamowić i po otrzymaniu wymienic. To drugie moze
potrwać czasami bardzo długo.

Zmianę żądań na gotówkę - zgodziłbym się w sytuacji, gdybym nie był w stanie
zrealizować Twojego żądania reklamacyjnego. Ale ustalić powinieneś termin
inaczej, bo albo 14 dni, albo do 15-04-2008. Jesli po tygodniu okaże się, że
sprzedawca nie jest w stanie wymienić (myslał, że da radę zdobyćnowy, ale
jego dostawca juz nie ma), to 14 dni minie około 22-04.

Zaznaczam, to jest tylko moje zdanie.

do góry

On 31 Mar, 11:20, <s...@a...pl> wrote:
> Ty żądanie już złozyłeś w zgłoszeniu reklamacyjnym, miała być wymiana
> towaru.

a co w sytuacji, gdy w zgloszeniu nie ma wprost napisane, ze moim
zadaniem jest wymiana towaru na wolny od wad?

pozdrawiam,
JW

do góry

On 31 Mar, 11:20, <s...@a...pl> wrote:
> Ty żądanie już złozyłeś w zgłoszeniu reklamacyjnym, miała być wymiana
> towaru.

a co w sytuacji, gdy w zgloszeniu nie jest wprost napisane, ze zadam
wymiany towaru na wolny od wad?

do góry

>> Ty żądanie już złozyłeś w zgłoszeniu reklamacyjnym, miała być wymiana
>> towaru.
> a co w sytuacji, gdy w zgloszeniu nie ma wprost napisane, ze moim
> zadaniem jest wymiana towaru na wolny od wad?

A czy wszystko musi zawsze byc napisane? Z treści pierwszego postu
wnioskuję, że decyzję podjąłes ustnie.

>dziesiec dni temu reklamowalem towar z tytulu niezgodnosci z umowa.
>jako forme kontaktu podalem nr mojego telefonu. w tresci zgloszenia
>uzgodnilismy wymiane towaru (w wypadku uznania reklamacji).

Co prawda nie musiałes tego uzgadniać, ale skoro już podjełeś taką decyzję
to jako bądź uczciwy i jej się trzymaj. Jak zaczniesz kombiować, a
sprzedawca okaże się sprytniejszy, to koło d.... Ci narobi.


OT... Zmienność i humory wybaczyć można tylko kobiecie, szczególnie w
kilkudniowych okresach średnio co 21-28 dni ;-)

do góry

Zabierasz sie do tego od tylu.
Zamist pisac jakies papiery - w ktorych wklejasz jak najwiecej "paragrafow",
bo myslisz, ze to cos zmieni i sprzedawca sie wystaraszy, a nastepnie od
razu zaplaci Ci milon zl - lepiej poczytaj ustawe i zobacz jak jest skutek
niedotrzymania terminu rozpoznania "reklamacji".
A skutek jest taki, ze pojawia sie szczegolnego rodzaju domniemanie, iz masz
racje (art. 14 ust 2 ustawy), a zatem nastepuje inwersja ciezaru dowodowego
i to nie Ty musisz w sadzie udowadniac, ze ja masz, tylko ta druga strona,
ze jej nie masz. Zatem pisz kuzwa pozew do sadu i sie nie pierdziel w jakies
petycje a'la Kazimierz Switoń.

Cezar

do góry

Cezar napisał(a):
> Zabierasz sie do tego od tylu.
> Zamist pisac jakies papiery - w ktorych wklejasz jak najwiecej "paragrafow",
> bo myslisz, ze to cos zmieni i sprzedawca sie wystaraszy, a nastepnie od
> razu zaplaci Ci milon zl - lepiej poczytaj ustawe i zobacz jak jest skutek
> niedotrzymania terminu rozpoznania "reklamacji".
> A skutek jest taki, ze pojawia sie szczegolnego rodzaju domniemanie, iz masz
> racje (art. 14 ust 2 ustawy), a zatem nastepuje inwersja ciezaru dowodowego
> i to nie Ty musisz w sadzie udowadniac, ze ja masz, tylko ta druga strona,

Bzdura. Brak odpowiedzi w ciągu 14 dni oznacza, że sprzedawca
reklamację uznał. I choćby potem przed sądem udowodnił, że reklamacja
jest bezzasadna, to nie zmienia to faktu, że żądanie konsumenta powinien
spełnić, ponieważ reklamacja została przez niego wcześniej uznana.




--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
egzekucji -> http://www.kwm.net.pl

do góry

> Bzdura. Brak odpowiedzi w ciągu 14 dni oznacza, że sprzedawca reklamację
> uznał. I choćby potem przed sądem udowodnił, że reklamacja jest
> bezzasadna, to nie zmienia to faktu, że żądanie konsumenta powinien
> spełnić, ponieważ reklamacja została przez niego wcześniej uznana.

No przeciez piszesz to samo co ja napisalem
Ja na tej "bzdurze" wygralem dwie sprawy w sadzie - jadna wprawdzie tylko o
buty, ale druga o telewizor, tzn o ich wady ladnie nazywane niezgodnoscia
towaru z umowa. W jedym przypadku w ogole nie rozpatrzyli reklamacji, a w
drugim wywiesili kartke w sklepie, ze maja na to 4 tygodnie - tak bardzo sie
tego trzymali, ze przegrali.

Skoro wprowadza sie domniemanie, ze sprzedawca uznal reklamacje to nie
musisz przed sadem dochodzic zasadnosci reklamacji w sensie merytorycznym,
ale dochodzisz juz skutkow jej uznania, co jest w sumie bardzo latwe
dowodowo. A pozwany moze bronic sie jedynie w ten sposob, iz jednak dochowal
terminu rozpoznania reklamacji - co jest bardzo trudne dowodowo skoro nie
dochowal.
Czy zytuacja procesowa sie nie odwraca ?

Cezar

do góry

dla przypomnienia: zglosilem niezgodnosc towaru z umowa, zostawiajac
nr telefonu jako sposob kontaktu ze mna. dzisiaj jest 15 dzien od w.w.
zgloszenia, a ja wciaz nie zostalem poinformowany o stosunku
sprzedawcy do mojej reklamacji.

Nie czytalem poprzedniego postu. Po jakim czasie od sprzedazy ujawnila sie
wada (niezgodnosc towaru z umowa) ? Bo jesli do 6 miesiecy to na twoja rzecz
dziala - nazwijmy to - domniemanie zasadnosci reklamacji. Wystarczy, ze
pozwiesz dziada do sadu i to on musi sie bronic, a nie ty dowodzic. Czyli on
musi placic zaliczke na ew. bieglego itp., a jesli tego nie zrobi to
wygrywasz.

Cezar

do góry

Cezar pisze:
> dla przypomnienia: zglosilem niezgodnosc towaru z umowa, zostawiajac
> nr telefonu jako sposob kontaktu ze mna. dzisiaj jest 15 dzien od w.w.
> zgloszenia, a ja wciaz nie zostalem poinformowany o stosunku
> sprzedawcy do mojej reklamacji.

"Myśmy próbowali się dodzwonić, ale ten pan miał chyba wyłączony
telefon" ;->

do góry